-
Tak sobie chodzilam po różnych postach i gdzies znalazłam link do fajnej strony z ćwiczeniami, nie wiem może już ktoraś z was ją widziala, ale podam ja tutaj Cwiczenia ni dość, że są opisane, to jescze pokazane, tak ruchowo, a np dla mnie ejst to dużo łatwiejsze do opanowania
Tu są na brzuch i talię:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A tutaj na pośladki i na uda:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Myślę, ze zestaw takich cwiczeń jest całkiem bezpieczny i dośc prosty do opanowania, no i nie jest ciężki (tak mi się wydaje ) Dziś chyba wypróbuję
-
No to ja już mogę podsumować Dziś robię to z wielką dumą, bo wyszło pięknie, a najedzona jestem tak, że nie wiem Pomijając to, że zjadlam nie 5, a 6 posilkow :P
Sniadanie (315kcal)
-0.75 szklanki mleka 2%
-4 łyżki płatków owisanych
-średnie jabłko
II śniadanie (100kcal)
-Kefir Piątnica Lekki
III śniadanie (102kcal)
-300g śliwek
Obiad (193kcal)
-filet z minataja
-Sałatka Vip-a
Podwieczorek (150kcal)
-Koktajl Owocowy Danone
Kolacja (100kcal)
-Kefir Piątnica lekki
Razem: 960 kcal
Więc ok Zaraz lecę pograć w tenisa, a potem tradycyjne brzuszki no i dziś włączam ćwiczenia na uda i pupę
-
Już spiesze z odpowiedzią , zbyt panikowałam, ok-teraz już wiem . Na rower jak już pisałam nie poszłam, a mój stacjonarny nie chodzi :/.
Ja w sumie mam troche więcej z zrzucenia- ok. 13kg, ale dalej uważam, że to również mój finał, przy tym jak zrzuciłam 26kg? Pestka :P.
Wo_ai_ni- Ja również myślałam, że jak już sobie odpuszcze, to potem 100razy będzie mi trodniej wytrzymać dietę, i prawie, że ją rzuciłam, na szczęście odpowiednia motywacja w otpowiednim momencie robi swoje
-
Wstyd mi
Z mojego menu coprawda odpadło : 5 kromek wasy i jajko, ale zastapilo je ... bułka z serem i ketchupem oraz lod
Jezeli chodzi o ruch to :
ponad godzinny spacer brzegiem morza
godzina na rowerze
Pozdrawiam
Agata
-
Ha!
A mnie się udało wczoraj wytrzymac bez słodyczy! Już miałam się skusić, ale myślałam: co ja napisze na forum jutro, sama nawoływałam, ze by nie jeść słodyczy i dam plamę, nigdy! I udało się. Wizyta w kuchni parokrotnie kończyła sie na szklance wody.
Hip hip!hura! ale mi fajnie.
-
Gratuluje Celebrianna!
Jestem taka nieugięta jeśli chodzi o słodycze, bo jestem w I fazie metody Montignaca (zazwyczaj trwa 2-3 miesiące). Potem oczywiście będę sobie pozwalać na desery MM, gorzką czekoladę, itp. Chociaż z drugiej strony lepiej umilać sobie życie słodkimi ciuszkami niż ciasteczkami - gdybym tak robiła nie musiałabym się teraz odchudzać
Nie wiem czy chciałabym należeć do tych szczęśliwców, którzy mogą jeść wszystko i nie tyją. Pod względem ekonomicznym byłoby to dla mnie wręcz rujnujące
-
NesztaOj tam, jakby na to nie patrzec, ja bym chciała mieć taką przemianę materii
Kompleksiara
Policzyłaś w dzienniczku? Bo jeśli zmieściłaś się w 1000, to myślę, że ta bułka nie powinna ci zaszkodzić.. Nawet jesli wyszłaś trochę
Celebrianna
Więc jaki z tego wniosek? Musimy się nawzajem nawoływac do różnych rzeczy.. Potem jest łatwiej to wykonac
-
Faktycznie, to jaki mamy dziś dzień? Dzień_bez_tłuszczu?
-
I bez słodyczy też Dziś ja nawołuję do niejedzenia slodyczy.. (mała porcja lodów, albo big milk się nie liczy, dobra? )
-
Chwilunia!
Albo albo! Lód to też słodycz! Nie ma lekko! Spróbuj bez lodów!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki