Z 50kg do 70 kg, a teraz w dół
Witam wszystkich, to mój pierwszy post, chociaż od dawna przeglądam to forum, myślałamże samo czytanie komantarzy innych mi pomoże, ale teraz wiem,ze sie myliłam. Potrzebuję pomocy i wsparcia, a może znajde tutaj osoby które przechodzą to co ja, mam nadziję. Krótka moja historia, zawszy bylam raczej przy kości, mam 165 cm i wazylam ok. 65 kg. Jednak przeszłam operację nowotworu tarczycy 7 lat temu i od tego czasu zażywam hormon tarczycy-euthyrox.
Od czasu operacji przez 4 lata moja waga oscylowała w okolicy 50 kg, wiem,ze to mało, ale zawsze jadłam co chciałam, nie miałam pojecia co ma ile kalorii, czy tłuszczu.
3 lata temu rozstałam się z męzem i wróciłam do Krakowa skąd pochodzę, rozpoczęlam nowe życie, miało być szczęsliwsze, ale powoli zaczęlam przybierać na wadze. Po roku ważyłam juz 60 kg, ale to jeszcze nie koniec, wyjechałam do USA do pracy i wrócilam po siedmiu miesiącach stamtąd z wagą 70 kg, jest to dla mnie koszmar, z rozmiaru 34 do 42.
W listopadzie schudłam na diecie cambridge 12 kg w 4 tygodnie, jednak jako niedoświadczona zupełnie w odchudzaniu zaraz nadrobiłam stracone w męczarniach kilogramy.
W lutym rozpoczęłam od nowa, tym razem multaben figur system z jednym konwencjonalnym posiłkiem, schudłam do 60 kg, ale przeżycia osobiste doprowadziły do tego,ze waga znowu wrócila, rzycalam sie na lodówke, potrafiłam zjesc wszystko co w niej było.
Teraz zaczynam moja dietę jeszcze raz, poszukuje kogoś kto ma podobne problemy, waże znowu 70 kg i jestem totalnie załamana, nie umiem sobie z tym poradzić, a co najgorsze dzisiaj zlożylam pozew o rozwód po 3 latach i juz sie boję jak to wpłynie na mój nastrój i napady głodu.
Czy jest tutaj ktoś kto ma podobne przeżycia i ma ochotę na wspólny wysiłek i walkę?
Piszcie na gg 4050843, pozdrawiam, będę pisac jak mi idzie :D :D :D
