-
pomóżcie
witajcie kochani :) mam na imię Sandra.
już tydzień walczę z moją nadwagą (174cm wzrostu i okropne 70kg) :cry:
zaczęłam pic dużo wody, jem tylko pieczywo chrupkie, jogurty i warzywa...
obliczyłam, że przez ten tydzień każdego dnia zjadłam ok. 600 kalorii czyli duuużo dużo mniej niż zwykle. jednak waga stoi. ani pół kilograma :cry: wiem że nie mogę liczyć na natychmiastowe efekty, ale myślałam że już troszkę (chociaż o kg) waga poleci w dół
POMOCY!!!
znacie jakieś dobre sposoby na zrzucenie tych wstrętnych kilogramów?[/quote]
-
Hej, Sandra :D
Najlepszym sposobem, jaki zna dietetyka na schudnięcie, jest chudnięcie POWOLI... wie, że to brzmi strasznie przy Twoim podejściu do sprawy, ale chudnięcie nagłe i gwałtowne jest:
- niezdrowe (osłabienie organizmu, brak okresu, anemia itp.)
- nigdy nie trwa długo - szybko wygłodzona rzucasz się na jedzenie
- prowadzi do mega jojo
Więc oto, co mogę Ci poradzić: przede wszystkim uzbrój się w cierpliwość...wiem, to nie łatwe, ale spróbuj, bo to pierwszy warunek. Zresztą sądząc po Twoich parametrach, nie jesteś jakimś grubasem - ja jestem 5 cm niższa i startowałam z wyższej wagi, a nie byłam otyła, więc nie jest źle... Po drugie, określ sobie cel, do jakiego dążysz (najlapiej na podstawie BMI - koło 20 jest optymalnie) i wyznacz czas (1 kg na tydziń, nie szybciej!). I do dzieła! Jedz 1200 kcal (nie 600, broń Boże, tak się tylko nabawisz chorób i napadu obżarstwa, a nie szczupłej sylwetki!), kolację 18-19:00, staraj się nie chodzić głodna i trochę ćwiczyć. I nie waż się codziennie, bo waga lubi kaprysić. Postaraj się ważyć np. raz na tydzień w konkretny dzień i spodziewaj się 1 kiloska w dół.
Życzę powodzenia, będę zaglądać i trzymać kciuki :D
-
antestor ma rację, stosuj się do tych zaleceń i będzie ok :) Powodzenia!
-
cześć:-)
600kcal to zdecydowanie za mało, nie schudniesz w ten spsoób skutecznie, na 100% czeka Cię jojo, więc proponuje dobić chociaz do 1000kcal.
I biorąc pod uwagę Twoją wagę i wzrost,chyba tragicznie nie jest,może bardziej niż dieta wskazane są cwiczenia?! Żeby ciało ujędrnić i umięśnić wypalając w ten sposób tłuszcz?![jesli w ogóle takowy posiadasz;]
Pozdrawiam:)
-
dziękuję Wam za porady ;* będę ich się trzymać :)
co do ćwiczeń... hmm chyba będę musiała się jakoś zmusić, chociaż nie należę do osób lubiących się ruszać :P
idę na spacerek... o tak!
paa
-
hej sarnooo
jak zaczniesz to polubisz ćwiczenia
próbuj wszystkiego aż znajdziesz to co pokochasz i będziesz to robić z wielką przyjemnością
trzymam kciuki
c.
-
wrrrrr muszę przyznać, że nie służą mi sałatki owocowe. była taka pyyyyycha, że przesadziłam trochę i czuję się strasznie. na szczęście taka sałatka ma mało kalorii, ale jestem wściekła że nie umiem nad sobą panować i chce mi się więcej i więcej :oops:
po udanym tygodniu zaczyna się kryzys :cry:
mam ochotę wyrzygać swoje życie i te wstrętne cielsko. wrrr! :evil:
-
Hej!
To właśnie dlatego powinnaś jeść więcej niż przez ten tydzień. Po takim wygłdozeniu nic dziwnego, że organizm się rzuca na wszystko. Jak codziennie jesz wystarczająco, to szansa na wpadki maleje...
Uwierz mi, że tak nienawidziłam się ruszać, że jak ktoś mi to proponował, to mogłabym zabić :D A teraz nie wyobrażam sobie życia bez aerobiku i roweru :D Więc trzeba tylko się wciągnąć i zobaczysz, jakie to fajne :D
No i najwazniejsze: myślę, że większym problemem od Twojej wagi (która wale, jak już pisałam nie jest taka straszna), jest to, że się tak nie lubisz... spróbuj się pogłaskać po brzuszku i powiedzieć "ale cię lubię, moje ciałko... niedługo będziesz szczuplejsze i piękne, ale i tak Cię lubię :D ". Jak sobie tak będziesz mówić często, to zadziała. I będziesz się odchudzać z przyjemnością, a nie nienawidząc swojego ciałka.
Trzymaj się!!
-
mam ten sam problem
jestem na diecie a nie chudnę.....mam tyle samo wzostu co ty waże 67 kilo,czyli niewiele mniej
a co do ćwieczeń to też ich nie znosiłam....dopóki nie znalazlam to co lubię.
aerobic mi się znudził już dawno temu,rowera nie znoszę,aż dopóki nie zaczęłam chodzić na sztuki walki :twisted: -polecam oprócz tego że jestem sprawniejsza, czuję się o niebo lepiej, to jeszcze potrafię się obronić :D :D choć troszkę :lol: :lol: :lol: ważne żebyś znalazła to co lubisz!siatka,kosz,ręczna,tenis,biegi,jeśli będziesz się do tego zmuszła to lenistwo wygra, ale jeśli będziesz robiła to z przyjemnością to nawet nie będziesz odczuwała,że ćwiczysz :D ja pomimo tego że nie chudnę toz treningu napewno nie opuszczę, bo to poprostu uwielbiam :lol:
będę trzymać kciuki!pozdrawiam!
-
jej, dzięki dziewczyny za porady. :) zrobiłam sobie właśnie rundkę po forum co mnie bardzo zmotywowało.
a więc zacznę od nowa (bo dzisiaj dostałam niewytłumaczalnego napadu jedzenia ) :oops:
jest mi źle. antestor, chyba miałaś rację. za bardzo się wygłodziłam przez ten tydzień i dzisiaj nie wiem co się ze mną dzieje :( w akcie jakiegoś zaćmienia mózgu pochłonęłam kubek płatków kukurydzianych, jogurta, jabłko, truskawki i pyyszny kawał ciasta mojej mamy. (to wszystko poza normalnymi posiłkami)
jest mi wstyd!
muszę namówić tatę na nowe rolki, bo stare są chyba o 3 nr za małe- tak dawno nie jeździłam :oops:
cieszę się bardzo, że jestem tutaj i że mogę na Was liczyć :) bo wśród moich szczupłych koleżanek mało jest takich która wie co to znaczy się odchudzać.
ok. nie marudzę już tylko biorę się w garść. dziękuje :D
-
Witaj,
Ja do rad Antestorka dołączam jeszcze:
- jedz duuużżżooo ważyw i najlepiej w stanie surowym
- w trakcie diety bierz jakieś multiwitaminki bo dużo mniej ich dostarczasz organizmowi (polecam Falvit - 30 tabletek to tylko około 9zł)
- jedz 5 razy dziennie co dwie- dwie i pół godzinki - śniadanie, II śniadanie, Lunch, Przekąska i obiado-kolacja. Pomoże to w tym, że będziesz cały czas najedzona.
My z Antestorkiem jesteśmy na South Beach i bardzo ją polecamy.
Antestorka jest na pierwszej fazie ja już na drugiej (już prawie 4 tygodnie) i schudłam 6 kg !!!!!
Jeżeli nie wiesz nic o tej diecie poczytaj mój i antestorka wątek albo w wyszukiwarce google wpisz "South Beach"
W skrócie:
Dieta dzieli się na III fazy
Faza pierwsza - dwa rygodnie - do 5 kg
Nie jesz: pieczywa, ziemniaków, makaronów, słodyczy i owoców (piszę w dużym skrócie)
Jesz - warzywa, orzeszki, chude mięsko, jajka, chudy nabiał
II Faza - trzymasz ją do kiedy stracisz zbędne kilogramy
ochodzą - owoce, pieczywo pełnoziarniste, makarony pełnoziarniste, płatki owsiane, i inne :)
III faza - na całe życie :lol:
Ja mam 176 cm i jeszcze 2 miesiące temy ważyłam 84 kg teraz ważę 73 a na SB jiestem od miesiąca!!!
Powodzenia
Buziaczki!!!!!
-
chcebycchuda, dziekuje Ci bardzo :*
niby napisałaś skrótowo, ale to całkiem interesujące. masz jakaś tronkę gdzie mogę konkretnie poczytać o SB?
buźka :)
-
Słuchaj Kasi, bo to bardzo mądra dziewczynka jest :D I dzięki niej ja się na tej zwariowanej SB ciągle trzymam :D
No a co do wpadek - każdy je ma, trzeba o nich zapomnieć i dietkować dalej, oczywiście wyciągając odpowiednie wnioski. Ty chyba wyciągnęłaś... wygłodzony organizm nie da Ci przejść obojętnie obok ciasta mamy, choćby miało zakalec i pleśniało :wink:
Odnośnie SB, to musisz sobie w googlu poszukać, ja tak zbierałam po truchu informacje z różnych stronek. A jakbyś mi podała maila, to wysłałabym Ci 3 pliki - co znalazłam: zasady diety, przykładowy jadłospis na 14 dni I fazy i przepisy na I fazę. Może coś pomogę w ten sposób.
No to trzymaj się i weź pod uwagę nasze rady, a będzie ok :D
-
dzisiejszy dzien minal calkiem dobrze. przez ten upal w ogole nie chcialo mi sie jesc.
sniadanie- pieczywo chrupkie x2
II sniedanie- jogurt owocowy
obiad- ziemniak i buraczki
pozniej znowu jogurt i pomarancza
-wydaje sie malo.. ale w ogole nie czulam glodu.
a od przyszlego tygodnia zaczynam SB. dzieki dziewczyny za rade:)
chcialam juz- ale w sobote czeka mnie 18stka kumpeli. o nie:/ nie zabardzo mi sie chce isc. bedzie mnie kusic
pozdrawiam wszzystkich
-
hmm... jak chcesz zobaczyc najbardziej uparta i wahajaca sie wage, zapraszam do mnie...
no ale co mam zrobic... walcze dalej... :)
-
Upsss, nawet jak nie czujesz głodu, to dojadaj trochę więcej, bo organizm musi z czegoś żyć... Powodzenia na SB, pierwsze dni mogą być bardzo trudne, ale jak to wytrzymasz, to powinno być ok.
-
to już 10 dni :) 10 dni już walczę ha. 5 dni tutaj. miło
mimo, że efektów na razie nie ma żadnych to i tak jakoś mi lepiej.
śniadanie- jogurt z płatkami
później: jabłko, pomarańcza i znowu jogurt z płatkami
-jakieś 700 kalorii
ajj ja już chce przyszły tydzień i przejście na SB, ale powoli, najpierw muszę pokazać się na tej głupiej 18stce :?
jestem z siebie dumna :D ale może nie będę zapeszać. no to ciał ;*
-
Tylko przeczytaj dokładnie zalecenia diety SB i jedz CO 2-3 GODZINY!!!! 5, 6 POSIŁKÓW DZIENNIE!!!!
Bo ostatni post trochę mnie podłamał!!! Do 15.00 zjadłaś 2 razy jogurt z płatkami, jabłko i pomarańczę?????
Musisz jeść lepiej bo nic nie schudniesz tylko się rozchorujesz!!!!
Np.
Godzina 9 - pomidor, ogórek , jajecznica, herbata bez cukru
odzina 11 - surowy kalafior albo kalarepa albo inne warzywko
13 - pierś z kurczaka z grilla albo smażona za oliwie lub rybkę pieczoną w folii i górę !!! sałatek
15 - sałatka z pomidorów, ogórków, fety light i oliwy
17- orzeszki
19 - fasolka po bretońsku sb, zupka robiona z dozwolonych produktów (ogórkowa, pomidorowa, grochowa)
Dużo w porównaniu do Twojegoi menu prawda?? :):):):)
ale kurczę się chudnie :):):)
-
jej tak czytam o tej diecie ze chyba na nia przejde :)
tylko za pare dni bo mam lodowke pelna owocow i nie chce zeby sie zmarnowały.
-
dobrze mi:) w ogóle nie mam checi na słodycze i mi lżej na ciele :D
schudłam dopiero 2kg ale już kilka osób mówiło że widać jupiiiii :)
o, i kilka dziewczyn w klasie powiedziało że bi biust zmizerniał... hehe nie będę płakać bo mam dużo za duży :p
a mam pytanko, może ktoś wie czy na SB można zrobić sobie żarełko "winiary pomysł na"?
bo moja mamusia chce mi zrobić kurczaka z pieczarkami na dobry początek w niedziele :)
jak ktoś wie to proszę pisać.
a jutro na 18stkę. ojjj będzie kusić
pozdrawiam :)
-
ojj kiepsko. własnie sie dowiedzialam ze ludzie z nadwaga 5-10kg chydna na SB 3-6kg.
a ja? ja mam podobno tylko 2kg nadwagi... kicha
-
Wiesz, w pierwszych 2 tygodniach I fazy ludzie chudną dużo, ale jak napisałaś z dużą nadwagą i bez wcześniejszej diety. Zresztą niektórzy wteirdzą, że to w większości woda... ale przeciesz jak przejdziesz na Ii fazę, to dalej będziesz chudła, tylko wolniej. Zakładam, że pierwsze 2 tygodnie 1 kg/tydz., a potem 0.5/tydz. Ale dzięki temu efekt się utrzyma.
Jeżeli chodzi o ten pomysł na Winiary, to nie jest najlepszy... to oczywiście zależy od składu, ale na pewno jest tam cukier, mąka itp., a tego nie wolno pod żadnym pozorem... wystarczy kurczak z pieczarkami i jakaś sałatka...
Pozdrawiam!
-
wrrr jestem okropnie na siebie zła :evil:
dzisiaj miało być SB ale niestety nie wyszło
haa alee mogę być z siebie dumna bo na całej imprezie nic nie jadłam :lol:
w sumie zaczynam bać sie tego SB
-
to już dokładnie 2 tygodnie... i 2 kg mniej. powoli i do przodu :)
-
no pięknie gratuluję, oby tak dalej :) powoli do celu :)
-
Jeżeli zaczynasz się baś SB - ponieważ nie masz dużej nadwagi, pewnie będziesz chudła 1 kg na tydzień. Czyli tak, jak na innych dietach - więc może zastanów się, czy nie wolisz 1200 i bez tych problemów, które się wiążą z I fazą... oczywiście pełno osób jest zachwyconych SB i naprawdę dużo im daje, więc Cię nie chcę odwodzić od tego pomysłu, ale pamiętaj, że nawet, jak Ci nie wyjdzie, zawsze możesz wrócić do liczenia kcal... a szybsze chudnięcie i tak wcale nie jest dobre...
Pozdrawiam!
-
już prawie 3 tyg :) i nadal tylko 2 kg mniej :( wiem: powoli do przodu
tylko martwi mnie że non stop chce mi się jeść... zjadam coś ponad 1000kalorii i musze sie naprawde hamować bo już nie umiem wytrzymać.
może jakieś herbatki zmniejszające apetyt? znacie jakieś dobre?
pomóżcie kochane moje :*
-
głupia jestem głupia!! :cry:
dzisiaj już całkiem mi sie gastro załączyło :? ostatnio idzie mi coraz ciężej...
nie wiem jakim cudem, ale przytyłam 1kg :( wrr wrr wrr
pomóżcie mi, co ja mam robić?? ciężko mi
-
dziś dieta zawieszona na 1 dzień :?
jak to mówią: nie kcem ale muszem :p
Lednica czeka! a mamuśka wyzywa że bez jedzonka tam padne i ludziom kłopotu narobię. no pech
*zapraszam do pisania noooo :)
-
Co tam? Jak idzie? Napisz co u Ciebie, żebyśmy mogły pisać :wink:
-
ihaaa :) moje panie. 7kg mniej. tak! cudnie
o 14go zleciało hi hi. ahhh cud miód. teraz musze walczyć dalej i dalej. motywacja jk nie wiem co
-
ihaaa :) moje panie. 7kg mniej. tak! cudnie
o 14go zleciało hi hi. ahhh cud miód. teraz musze walczyć dalej i dalej. motywacja jk nie wiem co