-
wakacyjny spadek wagi!
Witam :D
znowu powracam.
moje odchudzanie to długa historia(od 2klasy podstawowki)
od 2 lat cierpie na mocno nasilone kompulsywne objadanie się.
nie ma tygodnia bym nie umierała z bolu brzucha i nie mdliło mnie od wpychania kolejej porcji kalori.
dla mnie to zaburzenie to temat-rzeka, mogłabym pisac i pisac, ale wątpie by komuś chciało się czytać.
znowu siedze przed komputerem ledwo żywa, jutro 2klasowki semestralne, nawet nie zajrzałam, napchana do granic mozliwosci nie umiem się uczyć.
nic dziwnego,że ledwo daję rade w szkole. beznadzieeeeja.
więc z okazji dnia dziecka zaczynam diete!
czerwiec, lipiec, sierpien to 3miesiace , mam zamiar schudnac 20kg.
bede jadła ok 1200kcal, i duuzo ruchu.
wzrostu mam 165cm waga ok. 73kg
lat 18
i nastawienie do życia mocno pesymistyczne(delikatnie mowiąc)
mimo to mam nadzieje,że będziecie mnie wspierać i pomagać w przemianie. :lol:
chciałabym we wrześniu być szczupła i zadowolona z życia, i zacząć się uczyć do matury i wogole ogarnąć się :!:
-
Oczywiście,że będziemy wspierać,a Ty z nazą pomocą osiągniesz co zechcesz :D To forum pomaga - jestem żywym przykładem :D
Pozdrawiam i trzymma kciuki :D
-
hej, pamiętam Cię z poprzedniego tematu :)
Moim zdaniem, 20 kg to troche za duzo na 3 m-ce, ale okaze sie jak sobie poradzisz :)
Trzymam kciuki, nie pozwól zeby jedzenie rządziło twoim życiem, będe zaglądać do Ciebie ;)
-
dzięki za wsparcie :wink:
no te 20kg to moze i za wygorowane ambicje, nawet z 15 będę się cieszyć :!:
mam zamiar zastosować system 4x300kcal. mysle ze tak jest najłatwiej
-
Hej!
Przyszłam Cię wesprzeć, bo mam podobny problem - ostatnie dwa dni czułam się tak samo jak Ty dzisiaj... i to już trwa dosyć długo... dlatego wiem, co czujesz i jak się męczysz. Mam pytanko, mam nadzieję, że Cię nie urazi: nie chciałabyś spróbować poszukać jakiejś specjalistycznej pomocy z tymi kompulsami? Ja wiem, że nie potrafię sobie poradzić i mam nadzieję, że terapia, którą niedługo zacznę przyniesie jakiś skutek... oczywiście trzymam kciuki i życzę Ci, żebyś miała tyle siły w sobie, żeby pokonać to cholerstwo! Będę czasem wpadać, żeby zobaczyć, jak sobie radzisz...
pozdrawiam!
-
cing , ja tez cię pamiętam :roll: :) i pewnie ty też pamiętaz, że miałam podobne problemy, co ty :? ale u mnie juz się zaczęło układac i nie chce tego zawalić!!! będę do ciebie wpadać, bo przechodziłam przez to, co ty. może razem będzie raźniej, w ogóle zauważyłam, że sporo osób owraca na dieta.pl z powodu jo-jo albo kompulsów. dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe? :roll:
-
Hej dziewczyny.
dzis pierwszy dzien- taki sredni, a więc po wczorajszym obzarstwie nie mialam ochoty na sniadanie, wiec zjadłam dopiero o 15 obiad- dosyc spory jakies 600kcal, własnie jadłam kolacje, ale cos mnie podkusilo na muesli i sie nimi objadłam, ale co tam, wiem ze moglo nyc gorzej, jak dla mnie takie pol opakowania muesli to nic.
zaraz ide na takie małe spotkanko-kolezanka ma urodziny, wiec pewnie jakies piwko sie trafi...co robic, rzadko wychodze, to jeden raz mi nie zaszkodzi.
xixa- trzymam kciuki,aby to co dobre się nie skończyło :wink:
antestor-jakiś rok temu szukałam pomocy, byłam u kilku psychologow i nawet brałam leki od psychiatry, niestety przerwałam, bo jakoś to wszystko mnie strasznie krępowało i uwagi rodzicow ze sobie choroby wmawiam w niczym nie pomagały. stwierdziłam,że probuje na własną rękę.... może się uda.
mam nadzieje ze jutro będę grzeczniejsza :lol:
-
Hej! Ja cały czas jestem na forum, ale tytuł mojego wątku brzmi, ze zaczynam od nowa, bo ostatnio miałam załamanie (ciąg dlaszy był dziś i zarłam jak głupia :oops: :cry: ). Bede trzymac za Ciebie kciuki :wink:
-
SWOIM OPTYMIZMEM BEDĘ WALCZYĆ Z TWOIM PESYMIZMEM :)
http://images20.fotosik.pl/244/bbd0f3dc1421c75d.jpg
pozdrawiam
-
Hej, cing, witamy ponownie.
Mam nadzieje, ze razem z nami mniej sie bedziesz meczyc.
Sciskam cieplo
ps. Ja tez nie mam zbyt optymistycznego nastawienia do zycia.
-
3dni było spoko, właśnie zaliczyłam wieczornego kompulsa.
zyc nie umierac normalnie;/
nigdy nie schudne i bede coraz grubsza jak będzie tak dalej.
od jutra znowu walka-co innego mi pozostaje.
chyba przejde na 1500 :roll:
wykancza mnie te zarcie :cry:
-
ehhhh trzyumaj sie jakos!
nie daj sie jedzeniu!
buziaczke na udany wtorkowy dzionek;*
-
Jak idzie? Dawno mnie tu nie było...
-
hej :)
ja tez chce schudnac ok 20 kg :)
jak idzie dietkowanie? mamnadzieje, ze sie nie poddalas i ostro dazysz do celu :)
pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
milej nocki
-
buziak na mily i sloneczny wtorek;*
-
witam wszystkich a przede wszystkim gospodyni -cing ;) mam dokladnie taki sam problem jak Ty - obzeram sie od okolo 6 lat a na diecie jestem odkad pamietam. tez chodzilam przez jakis czas do psychologa na terapie ale mialam wrazenie, ze jest to strata czasu - mozliwe ze sie mylilam. chce sobie poradzic z tym obzeraniem choc czasami mam wrazenie ze to walka z wiatrakami - mam nadzieje, ze tym razem sie uda i trzymam mocno kciuki za Ciebie i kazda osobe na tym forum z podobnym problemem. tymczasem zmykam i zapraszam na kawe ;) 24 latki!!!!!! - tu mnie znajdziesz
pozdrawiam
-
Kochane, rozumiem Was i przytulam... ja od kilku dni/tygodnia nie mam kompulsów, czuję się ok... ale do niedawna miałam straszne i wcale nie wykluczam, że powrócą...
Cing, Kochana - napisałaś, że chodziłaś na terapię i brałaś leki... myślę, że to źle, że przerwałaś, ale rozumiem to poczucie skrępowania i naciski ze strony rodziny. Tylko wiesz co? Rodzina za Ciebie nie przeżyje Twojego życia, nikt za Ciebie nie przestanie się objadać... i myślę, że nie mają prawa tak Ci mówić... jeżeli się leczyłaś, to tylko dla siebie... a te kompulsy są tak koszmarne, że (jak dla mnie) warto nawet przezwyciężyć skrępowanie... ja sie leczę u psychiatry, będę miała terapię w ośrodku leczenia nerwic i mam gdzieś, co ludzie na ten temat myślą... chcę być zdrowa i szczęśliwa, wolna od kompulsów, problemów ze sobą, depresji itp...
Mam nadzieję, że sama sobie poradzisz, a jeżeli by Ci się nie udało, to znajdziesz w sobie siłę, żeby poszukać pomocy... dla siebie. A inni niech się odczepią i zajmują sobą...
Całus!