będę ładnie wyglądać... bo chcę :)
aneta, 19 lat, 164cm. jeszcze w grudniu było 59kg (a może nawet i 60coś, z tymi wagami to nie wiadomo. wolę jednak myśleć, że było 59), a teraz jest 52kg. jak? od listopada przeszłam na wegetarianizm i zaczęłam mimowolnie zwracać dużą uwagę na to, co jem. i niby żadnej dodatkowej diety nie było, a 7kg mi spadło ot tak sobie :)
jednak mam pewien problem. otóż jestem dość masywnie zbudowana... no i te boczki :? to mój koszmar, brzuch już w miarę ładnie wygląda, tzn nareszcie widzę, gdzie mam ten żołądek ;) przedtem chował się w fałdach tłuszczu. w biodrach też mam nie mało (nie mam pojęcia ile, bo zginął nam centymetr w domu... ale ja go znajdę), ale akurat biodra mi się podobają, przynajmniej jakoś kobieco to wygląda. piersi skromnie 75A, ale tego też nie chcę zmieniać, tak jest mi wygodnie :) mam tylko problem z tymi boczkami, wszelki tłuszcz gromadzi mi się ponad miednicą i na dolnej części pleców (pewnie wiecie, o co mi chodzi...). jakimi ćwiczeniami mogę to zgubić?
a jeśli chodzi o moją dietę: jestem wegetarianką, więc to już jest plus, jeśli chodzi o zdrowe odżywanie. poza tym od końca maja postanowiłam się porządnie wziąć za siebie (wakacje idą), zgubić te okropne boczki i ładnie wymodelować brzuch. więc nie jem słodyczy, białego pieczywa, ziemniaki zastąpiłam kaszą i ryżem, nie jem po 18:00, piję dużo wody i wszelkich herbatek kolorowych. i oczywiście robię brzuszki i ogólnie staram się ćwiczyć. nie przywiązuję wielkiej wagi do kg, bo wagę mam prawidłową, ale bardziej do wyglądu, bo mój wygląd wcale nie wskazuje na to, że ważę tak mało :(
wchodzę tu od dawna i wiem, że znajdę tu motywację do ćwiczeń i do gubienia kg, poza tym panuje tu świetna atmosfera :) pozdrawiam wszystkich i z całego serca życzę powodzenia w walce z nadwagą! a jak coś zgubię, to na pewno się pochwalę :) i jeszcze ten centymetr postaram się znaleźć...