Witam!
zaczynam milionowy raz( i ostatni) dietkę! lecę na 1200kcal i dużo ruchu :!:
nie chce zmarnować wakacji, to taki swietny czas by zrzucic początkowe kilogramy, a jesienią kontynuować misje no i zakończyć gdzieś na nowy rok.
Mam do zrzucenia jakieś 25kg, chce ważyc 50kg(jak 2lata temu).. teraz mam ok75kg przy 165cm :oops: eh no, nie umiem się powstrzymywać przed jedzeniem. mam często napady obzarstwa az mnie mdli, a ja jem dalej. długo by opisywać, wole o tym zapomnieć :wink: i zacząć
nowy
rodzdział
w życiu :!: :!: :!: :!: :!:
i wreszcie czuć się szczęśliwa. bo nie umiem teraz , gdy jestem taka gruba i się nie nawidze.
Właśnie, podstawa planu to polubić siebie, zaakceptować, to najwaznejsze.
Nic nie osiągne jeśli będę walczyć sama z sobą.
A więc zaczynamy!