Wersja do druku
witaj Kochana:)))
Co do komsetyczki to wiem jaki to ból wyjść od niej po oczyszczaniu twarz, strach sie pokazać :twisted: hehe żartuje,ale sama msuze sie tez wybrać :roll: :roll:
Całkiem fajnie sobie radzisz, ja z a6w mam ten sam problem, ale od poniedziałku próbuje zaliczyc kolejne podejscie oby się udało i Tobie i mnie :twisted: damy radę :twisted: :twisted:
Życze Ci bardzo udanego dnia dzisiaj, trzymaj się cieplutko
buziaczki!!!
http://img507.imageshack.us/img507/4699/bigsmiletb4.jpg
Hmm, ja robię dzisiaj SPA... w domu. Rozszalałam się ostatnio z kosmetyczką itp. i teraz cienko z kasą :?
Co do mojego jedzenia:
napisaliście mi, że jem za mało, a ja dopiero teraz dopisałam resztę z wczorajszego dnia... Jest za dużo jednak :?
Przyszedł czas na weiderka, a ja się taaak fatalnie czuję :? Pewnie przez tą pogodę. Pada i pada i znowu pada...
Odłożyć ćwiczenia na później :?:
DZIEŃ TRZECI
Jedzonko:
:arrow: 05.40 - kawałek kalafiora z wody, 2 łyki kawy (śniadanie zdążyłam tym razem zjeść, no może takie miniśniadanie, za to na kawę brakło czasu; może to lepiej :?: )
:arrow: 09.00 - trochę zupy jarzynowej, 2 kanapki: chleb wieloziarnisty, pomidor, ogórek (nie powinnam chyba jeść tyle chleba...)
:arrow: 10.15 - kawa
:arrow: 11.40 - wędlina (nie wiem ile plastrów, bo pokroiłam w kostkę :D ) + pomidor
:arrow: 12.40 - kawa
:arrow: 16.00 - 5 cukierków czekoladowych :shock: :shock: :oops: ---> dałam ciała, cóż jest to na bank konsekwencją zbyt długiej przerwy między posiłkami (od 11.40 :evil: )
:arrow: 16.40 - twarożek + pomidor
:arrow: 17.40 - fasolka gotowana
:arrow: 20.00 - 2 garście truskawek
oj jak tego dużo :shock: :cry:
Picie:
:arrow: kawa x2
:arrow: litr pokrzywy
:arrow: litr herbaty
będzie się działo :lol:
Ruch:
:arrow: 40 min spaceru, bardzo wolnego spaceru)
:arrow: a6w (nie wiem czy dam radę jutro zobić 3 serie :roll: )
:arrow: 10 pompek damskich
:arrow: 2 ćw na pośladki (x15 potórzeń)
:arrow: ćw na uda x30 powtórzeń na 1 nogę
:arrow: rozciąganie łydek (aż mnie bolą...)
Wpisywanie tu takich szczegółów ad moich ćwiczeń po prostu mnie mobilizuje, więc będę to robić!
A jednak poćwiczyłam. I dobrze. Nie mam wyrzutów sumienia a satysfakcję.
Mam pytanie: czy to normalne, że podczas robienia weidera boli mnie szyja? a może robię coś źle?
Meeeg, wiem co czujesz.Niestety nie wszystko da się zmienić. Ja mam np szerokie biodra i mały biust. Wygląda to nieproporcjonalnie. Kilka cm mogę w nich stracić, ale przecież kości nie odchudzę... Dlatego, żeby mieć się czym chwalić (brzuszkiem np) katuję tego weidera :lol: A tak w ogóle to ogromny respect dla Ciebie. Tyle dni z a6w :shock: Ja póki co trwam, ale mam za sobą 3 dni dopiero...Cytat:
Zamieszczone przez Meeeg85
wiesz też uważam, że może troszkę za mało jesz chociaż śniadanko to tak akurat było :D :D :D :D :D :D no i gdybyś te cukierki zamieniła na ta zupkę jarzynową :wink: :wink: :wink: :wink: no ale rozumiem chila słabości 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
hmmmm chyba jednak rzeczywiście za mało jesz tylko mi głupio jest zwracać Ci uwagę bo sama miałam taki okres, że jadłam jeszcze mniej... :shock: :shock: :shock: ale u mnie to wszystko sie unormowało i po prostu doszłam do takiego mojego rytmu jedzenia wiec mam nadzieje, że u ciebie też tak będzie, mimo wszystko uważaj żeby cię jakieś chorubsko nie złapało :? :? :?
no koniec tego moralizatorstwa 8) 8) 8) 8) 8) 8) mam to we krwi chyba bo bedę nauczycielką :D :D :D :D :D ale tak szczerze to nasze gadanie wynika z troski :D :D :D :D :D :D :D
[quote="etnomaniakNiestety nie wszystko da się zmienić. Ja mam np szerokie biodra i mały biust. Wygląda to nieproporcjonalnie. Kilka cm mogę w nich stracić, ale przecież kości nie odchudzę... Dlatego, żeby mieć się czym chwalić (brzuszkiem np) katuję tego weidera [/quote]
Wiesz, ja mam to samo, wielki tyłek i zero biustu,a po odchudzaniu to juz niestety nawet push upy nie pomagają, jedyny minus tego wszytskiego :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Ja też katuję weidera, żeby chocjedna część mojego ciała była idealna, skoro pewnych rzeczy zmienić nie mogę, to chociaż to, te same pobudki mną kierowały, identyko!!!!!!!!
Wytzrmasz, zobaczysz!!! A przy 12 powtórzeniach pomyślisz- i ja myślałam, że nie zrobię 3 seriii, buhahaha!! Ja tak miałam! Naprawdę mięśnie sie wzmacniają, są tak silne, że cały czas mnie to zadziwia i bardzo satysfakcjonuje, dlatego tyle wytrwałam i wytrwam do końca :D
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Justynia,
właśnie dopisałam pozostałe rzeczy, które dzisiaj zjadłam. Jest tego mnóstwo :roll: Chłopak się do mnie nie odzywa, źle się też fizycznie czuję i jakoś z tego wszystkiego się objadam :cry: Jest 20.41, w moim żołądku pełno różnych rzeczy, a w głowie smutek i wyrzuty sumienia.
Staram się. Nawet ćwiczę, co jest dla mojego leniwego ciała nielada wyzwaniem, a jakoś mi nie idzie. Na wadze nie straciłam zupełnie nic, głodna jak byłam tak jestem. Mam dzisiaj kryzys jednym słowem.
Wiem jednak, że nie mogę się poddać i znów zaczynać od nowa. Za bardzo byłabym zła na siebie.
Obiecuję poprawę. Od jutra, a dzisiaj się wcześniej położę, żeby już niczego nie zjeść...
Dziękuję za troskę. Nawet nie wiesz ile dla mnie znaczą takie słowa, zainteresowanie.
Meeeg,
zrobię jutro weidera. Przyrzekam to sobie. Choćbym nie wiem jak fatalnie się czuła, zrobię! Nie wiem czy dotrwam do końca (byłabym baaaardzo zaskoczona gdyby się udało), ale jeszcze jutro dam radę.
Ściskam Was bardzo mocno. Dzięki, że jesteście. Chociaż Wy się do mnie odzywacie...
Przepraszam za marudzenie. Musiałam się wyżalić.
Witaj Słońce!!1
Po pierwsze co do Weiderka to zalezy któro cwiczenie, bo mnie przy nie których też szybko szyja się męczy, moze obie źle robimy :wink:
Co do zajadania smutków, kurcze nie raz to rpzerabiałam i wiem,ze to nie metoda szkodzisz tylko samej sobie i swojej cięzkiej pracy nad dietka przez cały dzien. Spróbuj to powtrzymac, moze w takim kryzysowym momencie pójdź na spacer czy cos na pewno trzeba byc daleko od lodówki, później będziesz z siebie dumna,że dałas rade:))))
Trzymam kciuki za dzisiejszy dzień:)
Udanej soboty:)
http://img443.imageshack.us/img443/4...erimagega5.jpg
aj dziewczynki ja mam na odwrót :shock: :shock: :shock: duuuuuuuuży biust, że ciężko mi znależć stanik i szczupłe nogi - oczywiście jesli mówię odnośnie mojego ciała 8) 8) 8)
ale tak ogólnie to wiecie wy macie kobiece figury bo chociaz wam talię widać a u mnie :cry: :cry: :cry: :cry:
dobrze od dzisiaj zacznij :!: :D :!: :D jesteśmy z Tobą :D :D :D :D najważniejsze żeby cały czas próbowac i się nie poddawać :!: :!: :!: :!: :!:
Dziewczyny kochane!
Tak w skrócie, bo mam mnóstwo pracy:
ZAJADANIE SMUTKÓW
mam wrażenie, że to silniejsze ode mnie :oops: Wczoraj było jak było, nie cofnę tego, ale dziś się nie dam. Przez faceta mam się objadać? Przecież ja się odchudzam też trochę dla niego :cry: :cry: :cry: Masz rację Linunia: to nie jest metoda na smutki. I tak nie pomaga.
WEIDER
zaraz idę robić!!!
Justynia, kobieca figura to przecież biust także :!: A tak poza tym to zazdroszczę szczupłych nóg. Ja mam łydki kuturystki...
Trzymajcie kciuki, żebym tak nie wariowała już dzisiaj. I żeby mój chłopak się odezwał...