-
Witam znów. Dobrze, że moja współlokatorka ma laptopa :) Tylko problem w tym, że obie dziewczyny kombinują żeby się przenieść... Jedna będzie mieszkać w akademiku prowadzonym przez siostry zakonne - no to już nie dla mnie :)
Byłam dzisiaj na inauguracji. Plan trochę do dupy: dużo okienek itd ale najgorsze jest to, że w pon i wt chodzę tylko na jedne ćwiczenia w środku dnia :evil: No cóż, trzeba to przeżyć ;) Może zacznę drugi kierunek w przyszłym roku ;)
Miasto nadal mi się podoba i to coraz bardziej :)
Co do diety, hmmm jem całkiem zdrowo, mało, ale niestety nie regularnie i to chyba się nie zmieni.I tak jest o niebo lepiej niż w wakacje, nie? :)
No i chyba zacznę się uczyć gotować, bo tu u mnie każdy jakieś obiady robi i aż mi wstyd, bo ja nie umiem :oops: :wink:
Sylwia, studiuję rosjoznawstwo na uj, a Ty? :wink:
Dziękuję bardzo, że mnie odwiedzacie. Normalnie cieszę się jak dziecko, że mogę Wam to wszystko opisywać! :D
-
Słyszałam super opinie o tym kierunku :)
ja anglistyke na AP, a od 2go roku mam jako IIgi przedmiot taki minor jakby j.rosyjski wlasnie, od podstaw na szczescie, bo slowa nie umiem :)
-
oooo no to Etniaczku...ksiazka kucharska do reki i probuj:) hehehe nie ma ze boli:) heheh fajnie ze juz jestes czesciej na forum:) i ze sobie tam radzisz...Etniackzu takie plany to na studiach normalka... to juz niestety nie stałe plany liceum...ehhh
-
No to powodzenia Sylwia! Rosyjski jest faaajny ;)
Wiesz, ja się chyba na poważnie zastanowię nad drugim kierunkiem bo mam straszne luki... A bezczynność źle na mnie działa (wakacje, weekendy itd).
Asiu, ja to jestem baaardzo lewa do gotowania, ale muszę coś popróbować. Najpierw tylko kupię jakieś garnki, bo myślałam (naiwnie), że to będzie na wyposażeniu kuchni w akademiku...
Korzystam teraz z kompa współokatorki, ale ona się chyba wyprowadzi.
W ogóle to wygląda na to, że zostanę sama w tym pokoju ;( Nie chcę... Mieszkania są dla mnie za drogie, nie powiem rodzicom, żeby mi dawali jeszcze dodatkowo trzy stówy bo mi się mieszkania zachciało...
-
Etno, strasznie fajnie się czyta, jak oswajasz nowe klimaty. Z począktowych obaw, poprzez pierwsze rozpoznanie, do odnajdywania w większości plusów nowej sytuacji. Kogoś do mieszkania razem myślę, że dostaniesz, nie martw się na zapas. A i gotowanie oswoisz. Nie taki diabeł straszny, przy odrobinie praktyki szybko znajdziesz jakieś swoje ulubione szybkie pyszności do zrobienia raz-dwa.
I od razu zakusy na drugi kierunek. Imponujesz mi dziewczyno. Bo ja to bym teraz duzo za trochę bezczynności oddała.
Dietę trzymasz, za aerobikiem się rozglądasz. To te 1,5 kg to czuję jest tylko drobny wstęp do pięknęgo chudnięcia.
Pozdrawiam Cię mocno, trzymaj się dalej pięknie.
Ja kciuki za Ciebie mocno trzymam.
-
Hejka :)
mam nadzieje ze jednak wszystko sie ulozy i wspollokatorka jednak zostanie z Toba :)
a poza tym hmmm no naprawde ciekawy kierunek studiujesz , chociaz ja rosyjskiego wogule nie znam ...:) ale mysle ze jest to teraz jezyk coraz bardziej na czasie: )
-
Pisz, pisz i mam nadzieję, że wszystko się ułoży ;)
-
Witaj Słońce:)
Na razie masz luki, ale na ćwiczenia trzeba zwykle się dobrze przygotowywac, więc podejrzewam,że w wolnym czasie będziesz miała co robić;)). Poza tym poczekaj do sesji o tak, wtedy żaden student się nie nudzi;)))
Ciesze sie, że miasto Ci sie podoba i w sumie jestes zadowolona:)
No i ciesze sie, że z dietką sobie radzisz:)))
Jesteśmy cały czas myślą z Tobą słonko!
udanej środy,
buziaki!
http://img187.imageshack.us/img187/2...esday27pd9.jpg
-
no a ile płacisz teraz za akademik jesli moge spytac bo nie wiem jakie sa ceny w Krakowie moja psapsola we wrocku za mieszkanie znaycz pokoj w mieszkaniu -wypasnym placi yyyyy 400zł...to chyba mało..zreszta nie wiem sama....:P
no to mysl nad drugim kierunkiem ale kochana za niaedlugo te luki beda zapelnione siedzeniem na d ksiazkami hihihih
-
Witaj Etniaczku :) cieszę się, że się oswajasz :wink: co do akademika, skoro tamte sie wyprowadzają, to może wprowadzi się ktoś lepszy? :wink: poza tym ostatnio mieszkania wcale nie odbiegają tak bardzo cenowo od akademika, musisz tylko poznać ludzi, zebrać fają ekipę i razem musicie szukać lokum. ale to nie od razu :wink:
Co do gotowania - jak poszłam na studia, to nie umiałam, ale stwierdziłam, ze spróbuje - no i po prostu zaczęłam gotować, metodą prób i błędów, jak mi nie smakowało, to trudno, na następny raz wiedziałam, co poprawić :wink:
Bedzie dobrze, powodzenia :)