Postanowiłam do Was dołaczyć

Witam wszystkich uzytkowników tego forum :D a szczególnie ta osobe, która mnie tu zaprosiła. Odchudzam sie od zawsze, a przynajmniej mozna to nazwać próbami odchudzania. Jestem do tego zawsze skrajna w tym co robie. Np potrafie 2 dni zyc na sałacie a potem nie widzac efektów (po dwóch dniach hahaha) przez 2 tyg objadac sie czekoladkami i hamburgerami. W rezultacie NIGDY nie schudłam ani grama a co najwyżej z każdym rokiem przybywa mi ciałka. Proces ten zachodzi tak powolnie, ze aż niezauważalnie. Mam juz dośc powtarzania sobie co dzień OD JUTRA ZACZYNAM. Bede piekna i szczupla. Po prostu nie zaczynam ale bede KONTYNUOWAC moja odwieczna walke:) Moze cos o sobie..... pod tym kątem :) Mam 23 lata, 175 cm i 67 kg. Jedni mowia ze duzo, inni ze w sam raz ale dla mnie stanowczo za dużo. Pozdrawiam i biegne na rolki.

Uuuu,to stanowczo za duzo.... :wink:

eewwuu życzę powodzenia :!: :idea: :D

Trycka my to chudziny w porównaniu do niej:P

Eewwuu, ponieważ nadwaga dopiero przed tobą (to jest przypuszczenie, nie pewnik :wink: ), to radzę ci darować sobie dwudniowe głodówki, po których następuje słodkie objadanie się. Nauczysz organizm, że co pewien czas nadchodzą ciężkie czasy, więc trzeba magazynować wszystko co później dostanie (a więc czekoladki, itp). A to już prosta droga do czegoś, czego chcesz uniknąć, prawda?

To niestety nie takie łatwe ale spróbuję. Wczoraj przyszla mi do głowy mysl ze wazniejszy od diety jest ruch, wiec ide pobiegac :)