..
Wersja do druku
..
"u Cing" brzmi jak nazwa kawiarenki :)
to mi sie podoba :D
Jeśli nie czujesz się silna, to może zaczniesz powolutku
Jesteś bardzo młoda i masz czas, a on działa na Twoją korzyść :)
No oczywiście jeśli go wykorzystasz czego Ci szczerze życzę :)
Do boju :)
Napisz jeszcze ile ważysz, jakim wzrostem dysponujesz i ile chciałabyś zrzucić :)
a wzrost to 165cm i waga 78kg.
chciałabym kiedyś tam osiągnąc wagę 50kg- jak kiedyś.
ale narazie stawiam sobie cel 65kg- to mnie już naprawdę zadowoli( tyle miałam w zeszłe wakacje)
Ja jestem kurduplem 163cm ;)
i moja waga krytyczna na razie wynosiła 74kg
czyli osiągnięcia mamy podobne :)
A 50kg to ja ostatnio miłam w 5 klasie podstawówki
no a potem się posypało w 6 już 60kg i tak sobie rosłam od tamtego czasu
Będę trzymac kciuki, bo wiem jak to jest z tym nadbagażem
no i sama z nim walczę :)
hej, cing, to ja tez się dołączam :? :shock: damy rade, nie? ciągle to powtarzam,ale nie zawsze jest dobrze. teraz juz uciekam, wpadnę jutro :roll:
Mam nadzieję, ze uda ci się tym razem, ja też próbowałam wiele razy , ale teraz zaparłam się i udało się, więc i tobie się uda ale u mnie to długo trwało bo zaczełam w listopadzie ale naprawdę warto, tylko musisz uzbroić się w cierpliwość :wink:
Na początek proponowałabym żebyś narzie ograniczała jedzonko a póżniej dopiero przechodziła na jaką dietkę najlepsza jest 1200-1300kcl i jakis ruch, trzymam w kciuki i życzę powodzenia :D
Halo, halo
Dzień dobry Cing!
Jak tam walka o 50kg ?
Mam nadzieję, że dziś masz nowe siły od walki
Miłej niedzieli
http://republika.pl/blog_rb_922486/1.../tr/malina.jpg
...
och, wiem cos o takim "skacowaniu" :oops: :oops: :oops: okropne to jest. ale nie o tym będę pisać, co się dołować mamy, nie? :twisted: cieszę się,.że znowu zaczynasz - to kolejna szansa, zawsze warto walczyć
o xixa właśnie obejrzałam na youtubie twojego słodkiego psiaka :lol: fajny jest :!: a ja mam małego kotka, hehe, mieszka od wczoraj ze mną w pokoju i cały czas sie z nim bawię . słodziak, nie długo wklęję jego zdjęcia.
stwierdziłam,że może kotek mi troche pomoze,nie bede sie czuła taka samotna i smutna, no coż. BEDE MIAŁA PRAWDZIWEGO PRZYJACIELA :mrgreen: :mrgreen:
A własciwie to gdzieś kiedyś własnie przeczytałam,że warto sobie zafundować psa lub kota, który będzie nas odrywał od problemów itd..
mój kot pełni funkcję terapeuty :wink:
no, moja psina jest słodka :mrgreen: a kotka tez mam, co prawda, kiepski z niego terapeuta, bo jest szalony, ciągle się przemieszcza z prędkością światła, ale tez jest fajny :lol:
mój to samo, akrobata jeden,wariuje cały czas, ale mam nadzieje,że przejdzie mu to z wiekiem :wink: i będzie tylko taki do głaskania i obciskiwania :mrgreen:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez cing
jak jest mi źle, łapię kota i go miętoszę :lol: :lol: :lol: :lol: teraz psinkę również :roll:
no nie no, brat mi kupił loda rożka 220kcal.
taką mam ochotę :| ..... zjesc czy nie zjeść, o to jest pytanie.... 220kcal to moze nie duzo, ale ten wafelek, a na dole w waflu czekolada.
ehhhh jestem głupia :x
pewnie go zjem. :roll:
nie rozumiem, dlaczeog miąłabys go nie zjeść...jeśli ma 220 kcal, to jedz smiało 8) :D chociaż...jeśli po tym lodzie będziesz miała ochote na więcej, lepiej nie jedz :? wiem coś o tym... :shock:
oj postanowiłam,że zjem . no głupol ze mnie, bo miałam nie panikować i podejśc z rozsądkiem do diety i powoli chudnąć, a już pierwszego dnia próbuję sie zagłodzic :? .
miałam się nie obżerać, a nie odmawiać sobie wszystkiego. no :!:
hehe dr Kot -leczenie smutków, pomaganie w dietce :)
A co z tym lodem?
Istnieje jeszcze czy juz go nie ma ;)
Cing, bardzo się cieszę, że wróciłaś i nie poddajesz się! Trzeba walczyć i wiesz dobrze, że nie jest łatwo. Poza tym rzadko komu się udaję za pierwszyma razem, mnóstwo osób z tego forum ma wzloty i upaki. Grunt, to się nie poddać!!!
eh i nie ma pierwszego dnia. :oops: :? :x
Cing może nie było aż tak źle cooo :?:
a plan dobry tylko teraz czekamy na realizację :D ja wolę pieski od kotków 8)
musze na tydzien opuscic wątek, jade nad morze. miałam jechać dopiero w środe, ale mama zadzwoniła do osrodka i dało się zalatwic,żebysmy pojechały juz jutro , bo mieli wolne miejsca :wink:
no więc do zobaczenia za tydzien. :!:
mam nadzieieje,że uda mi się tam na wakacjach utzymac diete.
dziś przesadziłam z jedzeniem, ale nie było aż tak źle, mysle ze jakies 2500kcal- wiec jak na mnie całkiem okej :!:
:wink:
No to do zobaczenia po powrocie :D
...
Kochana Cing
nie ma rzeczy niemożliwych
i schudnąć na bank Ci się uda ale nie ot tak, przecież wiesz
na to trzeba czasu
Młoda jestes, masz całe życie przed sobą
Ja miałam 21 lat 163cm i 74 kg
wyglądałam jak pączek w maśle,
przynajmniej ja tak sądzę,
wierz mi ludzie postrzegają nas zupełnie inaczej niz my siebie
A jesli masz taki problem z samą akcepacją siebie to może poszukaj jakiejś profesjonalnej pomocy
Męczysz się myśląc o sobie w ten sposób jaki opisałaś powyżej
Może ktoś kto spojrzy na Ciebie obiektywnie pomoże Ci dojśc do ładu,
Wtedy łatwiej Ci będzie zacząć walkę z kilogramami których tak nie lubisz
Nie poddawaj się, ale nie walcz sama ze sobą
Buziaki