odchyły...wiem cos o tym :mrgreen: 8) ciągle się odchylam :lol: :lol: :lol:
a no tak, juem, pamiętam, pisałaś o tym na jakims moim starym wątku :? tylko że widzisz, ty masz z kim pogadać, ja nie... :? bo matka mnie nie rozumie, albo widzi, co się ze mną dzieje, ale pomóc nie może, bo nie wie, jak. ja SAMA muszę walczyć. zawsze sama. i dobrze!!!! no tak, ale mam Was :D :D
mam jedno zdjęcie, ale nie wiem, czy je wkleić :P