Czas z tym skończyć i zadbać o siebie!
Hej hej odchudzaczki :)
Tak sobie czytam i czytam to Wasze forum i z każdą chwilą nabieram większej ochoty do dołączenia do Was! Widzę, że cały sukces tkwi we wzajemnym wsparciu, czego mi brakuje, więc pewnie stąd moje ostatnie nieudane próby ;)
Kilka słów o mnie: mam 21 lat, 167 wzrostu, na wadze dziś rano 59.9, co jutro rano na pewno się nie potwierdzi po dniu dzisiejszym ;) Problem mam z wieczorami, bo w dzień idzie mi całkiem ładnie, unikam słodyczy i rzeczy ogólnie na diecie zakazanych, a dodatkowo jestem cały dzień na uczelni, więc nie myślę o jedzeniu. Ale kiedy już znajdę się w moim przytulnym, cieplutkim domku zachęcającym do wylegiwania na kanapie to po prostu dopada mnie jakieś ssanie i nie potrafię tych wstrętnych myśli odgonić. Znacie na to jakiś sposób?
Z ruchem jestem na bakier, ale jutro skoczę zajrzeć do mojego starego klubu fitness, zapiszę się na siłownię i wybiorę jakieś gimnastyki :) Do tego może jakieś ćwiczonka dywanowe, rowerek też mam, tylko muszę zdjąć z niego wszystkie torebki, które wiszą na nim od dłuższego czasu i będzie git ;)
Tak przestawia się plus minus mój plan, brakuje tylko wsparcia jakichś dobrych duszyczek, bo bez tego ani rusz! Uśmiecham się więc ładnie, czekam na posty i.. ruszam od jutra! :) A może ktoś się dołączy?