-
przegrana :(
Powiem tak...
Sama sobie tego piwa naważyłam - heh co za ironia dosłownie naważyłam :!:
Próbowałam kilka razy i raz sie udało, raz nie ale i tak zawsze byłam szczupła wiec nie przejmowałam sie szczegolnie tym ze waga wskazuje np 2 kg wiecej na które ja nie wygladałam w tej chwili jest inaczej WYGLADAM na te kilkanascie kg wiecej - waga wskazuje - niech sobie przypomne (z trudem do tego wracam) 75 kg :!: i jak tu normalnie wspominac czasy z przed tego wszystkiego :( :?:
Mam 24 lata, 164 cm wzrostu i ponad 10 kg nadwagi :( kiedy do tego dopusciłam... podczas ciazy, nie wiem gdzie w tedy schowałam zdrowy rozsadek, naprawde nie wiem.
W tej chwili troche nie najlepiej z kondycja i to nie tylko z ta fizyczna...
Czuje się strasznie - patrze na te pieknie wyrzezbione ciała w czasopismach, TV na stronach internetowych i mi przykro, spogladam na meza który oglada film a na ekranie tancuje kobieta o nienagannej figurze i mam ochote rozpłakac sie i uciec, wszystko mnie przytłacza a w szczegolnosci ja sama :cry: :!:
Starałam się poczynic jakies postepy - kupiłam orbitreka i teraz spogladam na niego bezsilnie wzdychajac poprostu albo nie mam czasu (absorbujacy mały bobas) albo jestem tak zmeczona ze mi sie nie chce... poprostu nie chce...
Mam kilku przyjaciół na forum i dzieki nim zawsze było mi łatwiej, mam nadzieje ze i tym razem wspolnie z wami uda mi sie osiagnac wymarzony cel :!:
-
Witaj Lun. Bylas u nas niedawno ale gdzies cie wywialo :P Widze, ze wracasz skruszona...to dobrze, bo ja tez walcze i nadal licze na twoje wsparcie. Odwdziecze sie tym samym . Bedziemy szczuple na wiosne :!:
-
Witaj kochana Lun :) :) :)
Razem damy radę, nie poddawaj się!
Pewnie, że nie da się schudnąć w kilka dni i być od razu zgrabną laseczka, ale już w pół roku na przykład jest to, jak najbardziej wykonalne :wink:
Dobrze, że wróciłaś ... ucieczka to nigdy nie jest rozwiązanie, ważne, że już jesteś :P
Rozumiem, że teraz nie akceptujesz siebie, swojego ciała, ale ... postaraj się choć troszkę je polubić, łatwiej będziesz chudła, bo psychika będzie troszkę odciążona :wink:
Na pewno masz jakieś mocne punkty ... nie wiem, jak wyglądasz, ale może biust jest Twoją mocną stroną ... albo tyłeczek, jędrny a to że nie jakiś malutki, to nie szkodzi ... albo może ładne nóżki albo ramiona albo dekolt ....
Każda kobieta ma w sobie piękno, nawet jeśli ma 10 kg nadwagi!
I tej wersji proszę się trzymać :D :D
Schudniesz na pewno, ja w Ciebie wierzę :P
-
hej kochana
ja również dołączam do grona wspierających
dasz radę
już to pokazałaś
jak Kasia napisała na pewno jest cos w Tobie co Ci się podoba
i tego się trzymaj
i po mału do przodu
trzymam kciuki za Twój powrót
c.
-
Powrót skruszonej Lun heh oj bardzo skruszonej i lekko podłamanej, mówicie na wiosne ... rany wydaje mi sie to tak mało realne tym bardziej ze sama nawet nie wiem czewmu strasznie mam słaba wole w ostatnim czasie :( i od czego to zalezy od wiary we własne siły czy wiary we własne JA :!:
Zabrzmi to moze bardzo trywialnie ale ja ... no tak zwyczajnie mam wrazenie ze juz nigdy nie bede szczupła ze juz nie jestem w stanie podobac sie nikomu a w szczegolnosci sobie... :/ głupio to brzmi...
Pocieszam sie tylko tym ze juz raz ta miałam a po kilku miesiacach wazyłam 55 kg ale w tedy było inaczej - wyrwałam sie z tej naszej Polskiej szarosci - wyjechałam - ja w tedy odzyłam wrociłam tu z wielka wiara w swoje siły, pełna marzen i celów do realizacji...
Coz...
Powiem tyle chce schudnac i choc mi ciezko uwierzyc ze to zrobie postaram sie, postaram dla siebie nie dla kogoś innego...
Ciesze się ze jestescie - z wami napewno bedzie mi łatwiej.
A teraz zmykam najpier na orbitka (tylko 3 min - nie smiejcie sie ale tylko tyle moje płuca wytrzymuja - jestem palaczem no i brak kondycji) a potem sprzatanie mieszkania.
Zjadłam:
Jogurt owocowy z płatkami owsianymi
-
Jesteś matką i żoną, sprzątanie mieszkania i krzątanie koło malucha to też spory wysiłek fizyczny, więc co do orbitreka nie ma co smutać, że go mało narazie używasz :wink: . Byle znaleźć ten właściwy i zdrowy rytm jedzenia na początek a reszta się doda z czasem do harmonogramu :wink: .
-
Mi tez sie wydaje, ze juz mi sie nie uda bo raz zawalilam a teraz bede grubasem ale od dzisiaj mam nowy cel i musi mi sie udac :)
-
Lun, na pewno Ci się uda :P :P :P
Nawet nie wiesz, ile razy ja chudłam i tyłam, chudłam i tyłam, ale 2 lata temu postanowiłam skończyć raz na zawsze z tymi okropnymi huśtawkami wagowymi, schudłam i utrzymuję wagę :wink:
Ty też tak możesz! :P :P :P
Powodzenia :P :P :P
..... moje wyniki dobre są :) :) :) :) :)
-
Witaj Lun. Startowałam z bardzo podobnej wagi, jak Ty. Trzeba w siebie wierzyć! Po prostu trzeba. Jak zrobić coś, kiedy się myśli już na początku, że się nie uda? Twój mąż na pewno Cię kocha taką, jaka jesteś. Ale to, że chcesz się mu podobać może być dla Ciebie dodatkową motywacją. Chociaż głównie chudnij dla siebie - aby się dobrze czuć, dobrze wyglądać... A ćwiczenia? Ważne że zaczęłaś! Nie od razu Kraków zbudowano i dobre te trzy minuty na poczatek! Zobaczysz, że za jakiś czas będzie przynajmniej 30. :D U mnie z oddachem też bywa ciężko, ale z innego powodu (astma), a uwierz, że z każdym dniem ćwiczeń, ćwiczy mi się lepiej. :) życzę więcej wiary i spełnienia marzeń! Buziaki. ;)
-
hej Lun
te twoje 3 minuty coś mi przypominają
ja też w wakacje zaczynałam od 5
ale z dnia na dzień było więcej i więcej
po prostu trzeba wpaśc w rytm
a kondycja sama się znajdzie
trzymam mocno kciuki
c.
-
Witam Lun :D
Historia taka, jak u wielu z nas -ciąża, brak ograniczeń jedzeniowych, a potem pobudka - co ja z siebie zrobiłam... i pukanie sie w głowę na swoje zachowanie z przeszłości, gdy chcialo się koniecznie schudnąć z 53 kg na 51 :roll: :wink:
Ale :!: Jesteś teraz kobietą, która urodziła dzieciatko, Twoje ciało spełniło swoją naturalną misję, zmieniło się przy tym, wiem, ale to nie powód, żeby go przestać lubić :!: Te kobietki idealne z gazet w żadny wypadku nie mogą być powodem złego nastroju, bo one poprostu nie są rzeczywiste - cuda robią z takim zdjeciami :!:
Jesteś Ty Lun :!: Tu i teraz :!: Mama, żona, ale przede wszystkim KOBIETA :!: :D Dobrze, żże chcesz zmienić swój wygląd, dobrze poczuć się w swoim ciele :!: Będę mocno trzymała kciuki :!: :!: :!: :D
Co do ruchu - zacznij od tyh trzech minutek, powoli.... Odpocznij potem i znowu 3 minutki.... Ani si się obejrzysz a bedziesz śmigać, jak pisze Carolll :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam Cię serdecznie :D
-
Ja wierzę mocno w Ciebie, na pewno się uda!
"Nawet najdłuższa droga zaczyna się od małego kroku".
Ja takimi kroczkami uczyłam się robić pompki. Na początku nie byłam w stanie wyprostować rąk, nie dawały rady podnieść mojej masy z powrotem po prostu. Potem robiłam pompki 4 serie po 10. I stało się tow bardzo krótkim czasie. Kondycja wyrabia się bardzo szybko, szybciej niż myslisz. I zaczyna się z czasem lubić te ćwiczenia, ruch, energie i zadowolenie jakie dają.
I ani sie obejrzysz będziesz szczupła. Zobaczysz. Wszystkie trzymamy kciuki za to.
-
Puk, puk...nie mow, ze sie poddalas :( Wracaj do nas
-
Czesc
Hehe nie nie poddałam sie cały czas sie staram.
dzisiaj znowu cwiczonka i mniej jedzenia!
Pisze dosc pozno (kiedy mały juz spi i mam chwilke) jestem troche zmeczona, chciałam powitac nowe osoby na moim watku - czesc - mam nadzieje ze zostaniecie ze mna :)
Kurcze wygladam zza mojego laptopa w strone okna i boje sie ze zaraz mi okno wyrwie tak wieje na dworze hehe dosc konkretnie zawiewa na ulicy...
Oj padam na pysk... musze sie połozyc powiem tylko tyle ze dzisiaj i orbitrek był i spacer z małym i latanie z zakupami na 4 pietro po schodach wiec ruchu było troszke no i sprzatanie takze daje swoje bo jutro mamy wizyte babci meza wiec trzeba sie pokazac z tej najlepszej strony a wiadomo dom to wizytówka kobiety :)
Dobranoc i do "zobaczenia" byc moze jutro.
-
czesc LUN
pamietam Cie jak jeszcze nie bylas w ciazy a tu juz maluszek na swiat przyszedl :D dlugo mnie nie bylo...nie wiem czy bedziesz mnie pamietac :D
zaczynam znowu...nie pierwszy raz haha ale moze wkoncu kiedys sie uda :D pozdrawiam buziaczki
-
Witaj Lun. Zgadzam się, że dom to wizytówka kobiety. Jak tam wypadła wizyta babci? Czy może jeszcze przed wizytą? Życzę udanego dietkowego dnia!!! :)
-
Ruchu ogrom :D . Mam nadzieję, że wizyta wypadła na medal :wink:
-
witaj
ja też dolączam do grona wspierających
i 3mam mocno kciuki:)
-
Co tam slychac dzisiaj :?:
-
albo dzisiaj????
gdzie przpadła?
pozdrawiam
c.
-
Witam i ja :)
Wiem jak to jest z maluchem bo sama mam 6-miesiecznego synka (ma dokladnie 5 miesiecy i 8 dni). Ja zaczelam cwiczyc jak skonczyl 2 miesiace. Jadlam zdrowo ale nie bylam na diecie bo przez 5 miesiecy karmilam piersia. Ale codziennie chodzilam na duzo spacerkow i cwiczylam jak maly juz spal.. Tak po 30 minut dziennie na stepperku.
Przed ciaza wazylam niecale 60 kg,w dniu porodu 88 :shock: :shock: :shock: teraz juz 66. Po pordzie zeszlo mi 6 kg, a te 16 zrzucilam wlasnie cwiczeniami spacerami i zdrowym jedzonkiem (przynajmniej sie staralam ;) ). Jeszcze mi pare kilo zostalo ale juz sie nie wstydze swojego odbicia w lustrze. Swietnie Cie rozumiem, ale doskonale dasz sobie rade tak jak i ja dalam ;) Trzymam kciuki. Wazne by sie nie poddawac. Duzo spaceruj, znajdz chociaz pol h dziennie (2-3 razyw tygodniu) na cwiczenia. Np jak dziecie spi. Ja na poczatku korzystalam z jego drzemek ale nigdy nie bylam w stanie przewidziec ile pospi wiec cwiczylam juz po kapieli malego gdzie wiedzialam ze najwczesniej sie obudzi za 2-3 h na jedzenie. Szybko zobaczysz efekty i dostaniesz powera.
Trzymam kciuczki. Bede wpadac do Ciebie jesli mozna ;) Pozdrawiam
-
Modul-Younga : powiedz mi jakie cwiczonka wykonywalas :?:
-
Hej - no wiec korzystam z chwili!
Ciesze sie ze coraz wiecej osob na moim watku mnie wspiera, ja sama staram sie trzymac rygorystycznie w cuglach ale czasami tak ciezko... :/
Ciagle kusza mnie słodkie ciasteczka czekolada i takie tam... a wczesniej nie przepadałam az tak za słodyczami...
asiaszre pewnie ze cie pamietam byłas jeszcze na moim starym watku hehe własnie z przed ciazy ... :)
nela22 witam na moim watku o wizycie napisze na troche pozniej
Grzibcio ja juz w niedziele od 5 nie spałam bo moj mały mi nie pozwolił i tak mam prawie codziennie chodzi spac po 10 wieczorem a wstaje o 5 lub 6 ehhh
kiniaE Czesc Kinia :) zapraszam
carolll Caroll wysłałam ci wiadomosc na priva dotarła????
Modul_younga Gratuluje tak duzej wytrwałosci i samozaparcia... ja przewaznie jak mały szedł spac poprostu padałam na łózko obok i tez spałam tak było przez 2 miesiace byłam wykonczona ehh teraz tez jestem nie wiem jak twoj maluch ale moj synek to tak absorbujace dziecko ze... naprawde czasu mam niewiele w dodatku on mało spi bardzo mało w ciagu dnia np tylko 2 godziny to w tym czasie mam np mieszkanie do posprzatania albo ugotowac objad hehehe
Ale pujde za rada chocby 3 przysiady zobaczymy jak mi pujdzie...
nicoletia86 hej zaraz opisuje jak było na objedzie...
NO wiec NIEDZIELNY OBJAD wypadł.... suuuuuper!
Ugotowałam devolaje (nie wiem jak sie pisze) ziemniaczki lekko doprawione sosem koperkowym i sałatke z kapusty pekinskiej babci smakowało mezowi równiez (dwa razy sobie dokładał) babcia schwaliła objad i za to lubie ja jeszcze bardziej :)
Na szczescie tesciowa sie nie chciała wprosic :)
I dzieki bogu....!
Ok wracam do dietowania i sprzatania, gotowania, opiekowania sie urwisem ehhh czasami juz głubie sie w tym wszystkim... bo gdzie ja jestem?
-
Dobrze, ze wszystko sie udalo. Wracaj grzecznie do dietki. Milego wtorku :)
-
Smakowity był ten obiadek, mniam :P :P :P
Lun, powiem Ci tylko, że każda mama musi przejść przez te wszystkie etapy dorastania własnego dziecka, moje dziecko już niby duże, ale i problemy duże, tyle że innego rodzaju :wink: :roll:
Młodzieńczy bunt, dojrzewanie, oj ciężko, ciężko czasami ..... :wink:
Jeszcze będziesz z rozkoszą wspominać ten okres dziecięcej niewinności :lol: :lol:
-
Koperkowy pyyyychaaa :D , jeszcze jak tak gotowana wołowinka do tego to dla mnie niebo w gębie takie danie :D .
Rozumiem cię po trochu z tym jak zamiast ćwiczyć kiedy mały śpi to sprzątasz i gotujesz, u mnie było tak samo jak była sesja i chora babcia na karku - "służba"zaczynała o 7rano, kończyła około 3rano, kucie, mycie, gotowanie, pomaganie w życiu babci, która nawet wstać z łóżka nie mogła - nie widziałam siłowni ponad 2 i pół miesiąca a to ją w piwnicy mamy :roll: .
-
Koperkowy pyyyychaaa :D , jeszcze jak tak gotowana wołowinka do tego to dla mnie niebo w gębie takie danie :D .
Rozumiem cię po trochu z tym jak zamiast ćwiczyć kiedy mały śpi to sprzątasz i gotujesz, u mnie było tak samo jak była sesja i chora babcia na karku - "służba"zaczynała o 7rano, kończyła około 3rano, kucie, mycie, gotowanie, pomaganie w życiu babci, która nawet wstać z łóżka nie mogła - nie widziałam siłowni ponad 2 i pół miesiąca a to ją w piwnicy mamy :roll: .
-
słodkości kuszą, bo to `zakazany owoc`. :P
nie lubisz teściowej? nieładnie... :P
a devolaje kocham, mmm... prosze mnie następnym razem na obiad zaprosić. :*
-
Cześć Lun.
Jak tam dzisiej mały "rozbójnik" :wink: ? Mam nadzieję, że przynajmniej 30minutek dla siebie znalazłaś :wink:
-
Co tak słychać przy środzie :wink: ?
-
Puk, puk...odezwij sie :(
-
Cześć,
Oj małe zaniedbanie z mojej strony spowodowane brakiem czasu (bobas i mąż) no ale juz zdaje relacje...
Widac moja dieta troche skutkuje bo... straciłam 1,5 kg w tak krótkim czasie :D
Ciesze sie niesamowicie.
Musze chyba zaczac cwiczyc brzuch chociaz po 5 brzuszków na poczatek bo normalnie widze ze zaczyna sie robic sflaczały :( mąż ostatnio mnie adoruje i sama nie wiem czy to, to ze zauwazył ze chce schudnac czy raczej cos nabroił i chce to atuszowac (????)
Ok ide teraz do was - daaaaawno mnie nie było trza nadrobic zaległosci :)
-
hej
to dobrze ze Cie bardziej adoruje,
kolejna motywacja:)
3maj się
-
Motywacja w mężczyźnie to jdna z najlepszych 8) - gdyby nie luby to nie wiem, czy bym czasami chodziła tyle do tej siłowni i hamowała z wieczornymi ucztami :roll:
-
Moj mezczyzna mowi, ze kocha mnie taka jaka jestem ale jak tylko zaczynam dietke, to sie zastanawia jak bede wygladac po :)
Milego dnia :*
-
Dziękuję za ciepłe słowa ....
Gratuluję tak ładnego chudnięcia, a brzuszki zacznij robić koniecznie, skóra i mięśnie to bardzo docenią i się odwdzięczą pięknym wyglądem :wink:
Miłej niedzieli życzę :)
-
gratuluje 1,5 kg :) to bardzo dobry wynik. I brzuchy jak najbardziej :). Do roboty!!! :).
-
No i ja gratuluję 1,5kg. :) Niestety u mnie już tak szybko nie leci... :roll: A z męża to bym się cieszyła, jak adoruje, to musi być strasznie fajne. :D Brzuszki dobry pomysł, też muszę się jakoś zmotywować do regularnych ćwiczeń... :roll: Jak tam kolejny dzień mija?? Przyjemnej niedzieli!!! :)
-
Mały w nosidełku oglada obrazy na scianie - długo to nie potrwa ale... kozystam z czasu :)
No wiec dietuje chyba ładnie, dzisiaj na sniadanko jogurt z płatkami, sok z czerwonych pomaranczy i oczywiscie cwiczenia na orbitreku :)
Pozdrawiam
-
Szkoda, ze tak rzadko jestes :( Milego dzionka i cwiczen na orbiterku
Wlasnie, czemu wszyscy pisza orbitrek jak jest prawidlowo orbiterek :?: :lol: