-
Wiki, widzę, że zapał do dietki jest, więc jest dobrze Smacznego obiadku, najedz się na zapas, bo od jutra dC! Ale wiem, że Tobie się uda, ta dieta jest do przejścia, wiesz to
Ja jak Neonka, największy problem mam z brzucholem Najpierw leci pupa i nogi, a oponka z boczkami niestety się broni jak może Ale tym razem nie ma szans, pozbędę się jej
Kochana, matura to bzdura! Pójdzie bez problemu, zobaczysz Ja przed swoją też ryczałam i panikowałam, ale jak zwykle okazało się, że strach ma wielkie oczy, bo jeśli jesteś przygotowana to nie ma bata żebyś nie zdała, i to wysoko! Głowa do góry i troszkę pewności siebie, a będzie dobrze
Udanej niedzieli, pojedz za mnie dobrych rzeczy :P Buzi :*
-
To w takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak się dołączyć do tego kolejnego razu.
A maturę na pewno zdasz! Ja się strasznie bałam przed swoją, ale jakoś się udało. Co prawda nie za dobrze... Ale jest zdana!
Smacznego rodzinnego obiadowania!
-
hej
z ta akceptacja to roznie u mnie bywa, raz jest raz gdzies znika
Wiki ja wczoraj tez mialam taki okropny humor i ajkis lek wewnetrzny ze nie panuje and niczym, tez boje sie amtury bo zdac to zdam ale ja chce zdac tak zeby sie dostac na studia a znajac mnie to wlasnie zestresuje sie i zacmienia umyslu dostane....
Jutro wpadam tutaj do Ciebie i jelsi nie bedziesz ladnie dietkowala to dam ci kopniaka
milej neidzieli i smacznego obiadku
buziaki:*
-
spoko zobaczysz wszystko się uda... ;] a matura to tylko głupi egzamin.... spoko obie zdamy dobrze a jak nie to ty wyjedziesz do stanów ja do Hiszpanii i też będzie ok...
miłej i słonecznej niedzieli.. a i więcej uśmiechu
-
ja żebym się uczyła na maturę tak jak na egzaminy i kolokwia teraz to bym miała po 90% nie ma się co denerwowac - na pocieszenie powiem, że później będzie tylko gorzej heheh ... nie no, nie będę straszyć - wcale nie jest tak źle nie ma co panikować, bo człowiek więcej się stresuje, niż to wszystko warte
-
Obiadek był dobry. Ale ja sie bardzo źle ostatnio czuje. Ciągle mi smutno, chce mi sie płakać, boje sie. I nie wiem co robić. Nie chce isc do lekarzy. Nie chce kolejnych leków. wiem jak to jest, kiedy jest sie tak naćpanym, ze nie czuje sie juz nic. Ale znowu nic mnie nie cieszy. Zreszta nie mam za bardzo z czego sie cieszyc.
Ide jutro do lekarza, bo mi nic to przeziebienie nie przechodzi.
No oczywiscie ze dc jutro bedzie!
-
Wiki jja tez mam taki okres w zyciu z enic mnie nie cieszy i to juz od wakacji. zawsze gdy cos np sobie kupowalam cieszylam sie a tu nowa torba buty spodnei bluzka i nic, wszystko jest mi obojetne, tyle ze na poczatku roku uczylam sie ajk glupia, kazda 5 byla jaks tam radoscia ale po jakims czasie i to nie dawalo mi anwet tej anmiastki radsci...
mowie sobie ze jak bedzie lato, wakacje jak bede znowu szczupla, jak dostane sie an studia to bedzie lepiej ale czy bedzie? nie wiem bo tak naprawde wydaje mi sie ze boje sie isc na studia do innego miasta mieszkac w akademiku, boje sie ze inni mnei nei zaakceptuja a tak anprawde to przeraza mnie to ze ja nie akceptuje samej siebie, bo mimo ze np ladnie wygladam znajduje jakis mankament i wpedzam sie w kompleksy, chore ale nie umiem sobie poradzic ze soba...
chyba anpsze ksiazke pod tytulem w poszukiwaniu siebie, bo tak anprawde to ja gdzies sie zgubilam w calej tej bieganinie zatracilam siebie i nie umiem sie odnalezc...
uciekam bo jutro do szkoly ehh
dobrych snow
jestemz toba kochana
Buziaki:*
-
kochanituka ...nie daj sie depresji...glowa do gory!!!
-
No tak. Ja nie lubię tych tabletek, bo kurcze potem strasznie senna jestem.
Zdrowiej Kochana!
-
Spokojnej nocy a jutro udanego pierwszego dnia DC !
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki