Witam witam :) Widzę, że się nie poddajesz i idziesz do przodu :) Zeby i mnie się tak chciało, jak Tobie... byłoby cudownie, no ale nie ma co się tutaj żalić tylko brać d**ę w troki i dietować :)
Wersja do druku
Witam witam :) Widzę, że się nie poddajesz i idziesz do przodu :) Zeby i mnie się tak chciało, jak Tobie... byłoby cudownie, no ale nie ma co się tutaj żalić tylko brać d**ę w troki i dietować :)
No więc tak.
Nie pisałam bo zupełnie nie miałam czasu. A teraz też tylko chwila bo mam film i lece jeździć na rowerku do niego :D
Piąteeek:
Sniadanie: Jogurt z dżemem babci
II śniadanie: 2 jabłka
Obiad: Pyyyyszna lasania :P Nie wiem jak ją liczyć :roll:
kolacja: szarlotka i kubek kawki z mlekiem
Dziś:
śniadanie: zupa z mlekiem (niestety chrupki czekoladowe, ale byłam u koleżanki i nic innego nie miała...) i rodzynki
II śniadanie dwa wafelki familijne :P
obiad: rosół i ryba
kolacja szarlotka i mus truskawkowy
:) Jakoś idzie chociaż średnio.
Waga 63.9 coś rusza :)
lecę ćwiczyć :D
widzę, ze nie masz czasu, bo ćwiczysz :shock: to sie rozumie :!: I bardzo zazdroszcze Ci tej szarlotki, ale musze poskromić moje parcie na słodkie :roll:
Weekend a zdjęć nie ma :x :x :x
ojj nastepna ktora sobie rowerkuje ;)) super;))
zazdroszcze Ci ze jesz lasagne , szarlotke i waga spada, a mi stoi ;(
wlasnie, czekamy na zdjecia!! duzo zadjec!! :)
Niestety mam niezbyt dobre wieści. Mój kochany braciszek zapodział gdzieś płytę do instalki żeby podłączyć moj phone. Wrr. Postaram się jeszcze dziś ją dopaść. Ale nie wiem.
Hmmm co do dzisiaj:
Śniadanie: jogurt naturalny z dżemem + kromka chleba razowego z masłem
Obiad:mięsko pieczone z warzywami i kaszą + 1.5 szklanki kompotu jabłkowego
Kolacja: 1.5 miseczki musu z owoców
W ciągu dnia podjadłam niestety kilka żelków i ze dwa cukierki :roll: miało ich nie być ale już nie mogłam wytrzymać :oops:
Teraz jeszcze kilka owoców jabłko kiwi i pomarańcz bo mama przyniosła :roll:
Wczoraj jeździłam na filmie prawie 1.5 h! Co prawda wolno dość i zrobiłam ok 30 km ale zawsze coś. Licznik wybił 700 kcal
Dzisiaj zamierzam jeszcze brzuchy porobić.
Eh, muszę się wziąć na siebie. I mniej jeść :roll:
no to niezle pojezdzilas ;]]
chcesz mnie jesc? :shock: :shock:
przeciez juz malo jesz!!
aale zaszalalas z tym rowerkiem :P 30km to abrdzo duuzo :P ja tyle na rowerku jakos nie potrafie, przy 40minucie zaczyna mnie strasznie pupa bolec :wink:
milego dnia i nie podjadaj juz slodyczy hehe :P
Widzę, że nie tylko ja rowerkuję na filmach ;-). A jak pupa boli od długiego jeżdżenia to podkładam sobie poduszkę :P. Zawsze to jakiś sposób :)
No proszę, proszę... Pięknie pięknie :) 700kcal :shock: Przecież to zabójstwo dla organizmu :shock: Eh... ale i tak zazdroszczę. Ja to bym chciała dziennie spalać tylko 500kcal i wszystko byłoby cudownie... :roll:
naprawde mało zjadłaś :!:
Duzo spaliłaś ćwicząć, wi.ęc jest super :!:
I dziewczyno co to są dwa żelki :!: :!: :!:
NIC :!: :!: :!: