-
Koniec tego dobrego ...
... czyli wracam. :D
A wszystko przez poranne sobotnie zakupy.
Między półkami spotkałam koleżankę. Rok starsza, 2 tygodnie po porodzie. Wyglądała olśniewająco: szczupła, zadbana, uczesana, umalowana i porządnie ubrana.
A ja przy niej jak kocmołuch. Tłuste, nieuczesane włosy, pryszcze, brak makijażu, byle jakie ubrania, jakieś 10 kg za dużo, no i ten wylewający się brzuch. Obraz nędzy i rozpaczy.
Doszłam do wniosku, że zaniedbana jestem strasznie. Jak stare nieposprzątanie mieszkanie, pełne gratów.
Czas się zatem odgruzować. Pomału i systematycznie.
Koniec z odpuszczaniem sobie, bo dziś wtorek, bo wakacje, bo wyjazd, bo obiad u teściów, bo czekam na to o czym marzę, bo to o czym marzę nigdy się nie stanie:roll: :roll: :roll: Głupie wymówki już nie dla mnie.
Plan na razie wygląda tak, że wracam na MM, zaczynam ćwiczyć (jak na razie 2-3 razy w tygodniu), smaruję się antycellulitami i koniecznie codziennie robie coś dla siebie.
Wiem, że łatwo nie będzie bo nie pierwszy raz zaczynam. Mam nadzieję, że poranny kop był dość silny. :twisted:
-
Emilko kochana!
Jej, strasznie się cieszę, że wróciłaś!!!!!! :D :D :D :D :D :D :D
Tak mi było smutno, gdy zobaczyłam, że Twój wątek został zamknięty ... zmartwiłam się bardzo ... ale teraz JESTEŚ! CUDOWNIE :) :)
Bardzo dobrze, że spotkałaś tę koleżankę, taki 'kop' jest czasami bardzo potrzebny :wink:
Będę dzień w dzień zaciskać kciuki za powodzenie Twojej akcji :wink: :) :)
Nie znikaj już nigdy więcej!
No nie, nawet nie wiesz, jak się cieszę :P :P :P :P gdy przeczytałam Twój wpis u mnie, to na głos do monitora wykrzyknęłam: "O! Emilka wróciła!" :lol: :lol: :lol:
Miłej soboty kochana, super, super, super :lol: :lol: :lol:
http://republika.pl/blog_oy_41785/50970/sz/kawusia.jpg
-
Kasiu, a czy Ty wiesz jak ja się cieszę, że do Was wróciłam :mrgreen:
Teraz siedzę i nadrabiam zaległości. Przy okazji zbieram siły i planuję.
NA szczęście forum jest bardzo dopingujące i zaraźliwe.
A pozytywna energia mi się bardzo przyda.
Zwłaszcza Twoja - Kasiu :D
-
Bardzo dobrze korzystaj ze swojej odrodzonej mobilizacji, powodzenia!
-
:] Powodzenia i wytrwalosc zycze! Oj tak doping mialas konkretny.
-
EMILKA :D Ale fajnie :D Tez sie juz martwilam po Twoich ostatnich wpisach, choc sama wiem, ze przychodzi taki moment, ze czlowiek ma zwyczajnie dosc, chce rzucic wszystko w diably i zakopac sie w koldre.
Dobrze, ze potem jednak zawsze "COS" da nam kopa :D :D :D
Fajnie Cie tu znowu widziec :D
To teraz.... DO DZIELA :D :D :D :D
-
Pierwszy dzień za mną. Dawno nie było aż tak dobrze i grzecznie.
Jedzenie:
:arrow: 2 kr chleba orkiszowego z Kiri + pomidor
:arrow: 2 paszteciki (naleśniki z mąki razowej) z soczewicą
:arrow: kawa
:arrow: młoda kapusta z kurzym cycem
:arrow: winogron (zamiast ciastek :wink: )
Ćwiczenia:
:arrow: 20 min pilatesa na nogi i biodra
Inne:
:arrow: pedicure & manicure
:arrow: masaż szczotką + antycellulit
Niestety mój największy problem nie zniknął. Brzuch mam wielki napęczniały jak miałam. Nic nie pomaga, ani otręby, ani nawet kminek po posiłkach. A wszystko chyba przez leki co je mam zażywać. :roll:
-
Cześć milas.
No niestety najpierw rzucamy dietę w diabły, a potem tutaj wracamy:)
Powodzenia:)
-
Emilko super, że jesteś...
Nie powiem było mi łyso gdy zobaczyłam, że zamknęli twój wątek ...
Ale jesteś :-) Tak się cieszę :-)
I dobrze, że walczysz o siebie... Tak trzymaj :-)
I wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka :-)
-
Emilus, trzymam kciuki, zeby niedziela byla rownie udana, dietetyczna, sportowa i waga sie latwo poddala :) :) :)