Strona 1734 z 2512 PierwszyPierwszy ... 734 1234 1634 1684 1724 1732 1733 1734 1735 1736 1744 1784 1834 2234 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 17,331 do 17,340 z 25113

Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

  1. #17331
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Niedługo weekend :P :P :P :P
    Słuchaweczki w uszy, zrzut do metra i do szkoły wyjaśnić sprawę

    Na koncie mam: owsiankę jabłkową, banana i twarożek domowy Piątnicy a przed wyjściem zjem sardynki w pomidorkach ale będę miała chuch

    Pogoda okazała się wcale nie taka zła, bo się troszkę wypogodziło i nawet słonko czasami wyjrzy zza chmur :P
    Meldunek złożony

  2. #17332
    kaszanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jaka godzinka Ja mam jeszcze trzy godzinki
    Pierwszą rozmowę na temat szkoły już sobie z Kaszakiem odbyłam Oczywiście odpowiedź odmowna, bo kierunek który sobie zamarzyłam absolutnie nie zgodny z tym co robiłam do tej pory.
    Za jakąś godzinę zadzwonię i powiem, że już się zapisałam

  3. #17333
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Kaszaniu, bo ja do 14.00 pracuję

    Zrób, jak piszesz: postaw Kaszaka przed faktem dokonanym

    Powodzenia

  4. #17334
    kaszanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    eeeee nieeee ja go na razie postraszę To jest na tyle poważna decyzja, że musimy ją podjąć razem....albo i nie

  5. #17335
    Awatar Simba
    Simba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-07-2007
    Posty
    7

    Domyślnie

    Witam!! Gratuluję ząbka!!! Powodzenia z szukaniem kierunku i odebraniem paczki ..
    Buziaki :*
    my way http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1192

    rowerkiem po równiku od lipca 2010

  6. #17336
    Doris76 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2010
    Mieszka w
    Rycerka Górna
    Posty
    218

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia Cz.
    Mąż zawsze mi bardzo pomaga
    Kasiu, myslisz, ze dałoby się tego twojego chłopa sklonować
    suwak uciekl

  7. #17337
    Ninti Guest

    Domyślnie

    A nie mówiłam że będzie ładna pogoda!

    A teraz sedno sprawy...

    Kasiu! Gdzie na winne winniczki można kupić te batony białkowe. I ileż one kosztują że określiłaś je mianem "drogie".

  8. #17338
    Awatar Meeeg85
    Meeeg85 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    23-08-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    12,657

    Domyślnie

    Pierogi, mniam mniam

    Ciekawa jestem, czego sie dowiesz w tej szkole. mam nadzieje, że może ten kierunek spełni Twoje oczekiwania, w końcu bardzo tego chciałaś!

  9. #17339
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Mam nadzieje, ze w szkole dowiesz sie czegos dobrego.

  10. #17340
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Czuję się w tej chwili, jakby ktoś wyssał ze mnie wszystkie siły życiowe

    To chyba przez tę pogodę, jest duszno, ciężko, chyba będzie burza ... i ja się czuję ciężko, jak burza gradowa

    Najchętniej położyłabym się i zasnęła ... pomarzyć można....

    W szkole niczego dobrego się nie dowiedziałam, zabrałam papiery, oddali mi kasę i tyle

    Ta roczna dietetyka to strata czasu dla mnie, wiem prawdopodobnie wszystko, czego tam uczą, sądząc po tematach zajęć

    I jest to roczna szkoła, dostaje się tytuł specjalisty, żadnych uprawnień do zdawania egzaminu zawodowego (ten tylko po 2-letniej jest możliwy) .... więc po co mi jakiś tam dyplom bez znaczenia?
    Po 2-letniej byłabym technikiem żywienia i mogłabym zdawać dodatkowy egzamin przed CKE, to miałoby kolosalne znaczenie, a tak ... wolę chodzić na spacery w weekendy niż siedzieć w TAKIEJ szkole

    Żal mi, pewnie, no ale co poradzę? Nic. Może za rok się uda ....

    Ale wiecie, co zrobiłam? Znowu wróciłam na piechotę, ale z centrum miasta, z Żurawiej To naprawdę porządny kawał drogi :P :P aż mnie stopy rozbolały, bo byłam w butach niezbyt nadających się do takiej wędrówki

    ....shit, shit po drodze zjadłam u Grycana 4 kulki: cynamonową, pistacjową, mokkę i jagodową :P :P

    Spaliłam jednak na pewno sporą ich część wracałam znowu ulicą Słoneczną a potem przez park ... te liście czerwone są teraz karminowe, cudne, piękne .... :P

    Teraz powinnam brać się za pierogi, mąż już czeka .... ale tak mi się nie chce

    ... i w ogóle mam ostatnio zbyt często pesymistyczny nastrój ...

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •