Jezdem
Łaziłam dziś na zakupach 3 godziny :P uff ....
Batona zjadłam w McD przy pysznej kawie
Kupiłam to, co potrzebne na 800 kcal i .... 2 pary butów
ZUPEŁNIE, KOMPLETNIE MI ODBIŁO
... ale jak zobaczyłam swoje odbicie w takim dużym lustrze, to się poczułam tak dobrze i jakoś tak kobieco, że z tej radości wyszłam z 2 parami bucików
I nie to, że od razu je kupiłam. Najpierw je obejrzałam i stwierdziłam, że jednak nie kupię, potem polazłam na zakupy żarciowe i stwierdziłam, że jeszcze raz pójdę pooglądać buty
No i kupiłam: jedne prawie płaskie, brązowe z kokardą, takie jakby balerinki, ale z noskiem a drugie czarne, z przodu al'a balerinki, ale na troszkę wyższym obcasiku, z przodu marszczone i bardzo mięciutkie z zakrytą piętą, ale odsłoniętymi bokami, na paseczek z klamerką (co za opis )
O matko!
Rower, parowar, 2 pary butów acha i jeszcze tusz do rzęs granatowy w Sephorze
Nie szalałabym tak, gdyby nie perspektywa podwójnej pensji majowej, a to już za miesiąc
Rower już prawie złożony, ale super! Już się nie mogę doczekać pierwszej przejażdżki :P
A teraz idę do Was
Zakładki