OGLASDAŁAM MECZ I MYSLAŁAM O TOBIE, ZE PEWNIE TEZ OGLADASZ ]
OGLASDAŁAM MECZ I MYSLAŁAM O TOBIE, ZE PEWNIE TEZ OGLADASZ ]
Ano przegraliśmy
ale za to KUBICA
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
8/14 ---> 1300 kcal
Witajcie :P
O tak! Kubica fantastyczny!!!! PIERWSZY! :P :P
Bardzo się cieszę
Czy pamiętacie, jak pisałam, że w czerwcu nie mam żadnej wizyty u lekarza? ... no to już chyba nieaktualne
Coś mi się w dziąsło stało, jest opuchnięte, bolesne, podrażnione, przy dolnej czwórce
W mózgu to czuję boli, pulsuje i utrudnia gryzienie
Przykładam Solcoseryl i Sachol na zmianę, jak nie minie, to w czwartek będę musiała pójść (znowu) do dentystki
No dobra, nie marudzę już, choć jak zerkam na moje śniadanie, które muszę pogryźć, to mi niewesoło
Dzisiaj ma być upalnie, już jest 20 stopni
Bardzo spokojnego poniedziałku Wam życzę :P
Kasiu, pierwszy kasztanek z Twoich Łazienek
Oj, to witaj w Klubie, mnie boli kolano, Ciebie ząbek to się znów porobiło z tymi Twoimi zębami, współczuję i życzę jak najszybszego uzdrowienia sytuacji
Co do osiągnięć sportowych Naszych chłopaków, to Kubicy możemy sobie z radością pogratulować, a za naszych piłkarzyków nadal trzymać kciuki i tyle bo przecież prawdziwy Kibic nigdy nie przestaje wierzyć: "Dumni ze zwycięstwa, wierni po porażce."
buziaczki wysyłam i życzę spokojnego dnia
i mnie boli kolano - ale to dlatego, że nim dzwąknęłam z całej siły o ziemię
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Na koncie mam ok. 508 kcal, za chwilę zjem twarożek domowy Piątnicy i bilans żarciowy w pracy zamknę na ok. 643 kcal
Przyniosłam do pracy moją domową wagę kuchenną, bo do domku kupiliśmy dokładniejszą, więc wiem, ile czego zjadam i w pracy
Normalne to to nie jest, wiem
Jeszcze kwadrans i do chałupki
Kasiu, no wlasnie...widze, ze z wazeniem istne uzaleznienie u ciebie.. i to wazenieniem nie tylko siebie, ale i wszystkiego co jesz...hehe..wyluzuj, laska, przeciez nic ci nie brak
A co do dziasla...to wspolczuje..kurcze, zawsze sie cos przyczepi do czlowieka
Hehe, nie mogę wyluzować, bo znowu będę ważyć 66 kg
Póki wyłażę z dC, to muszę się pilnować
Dziąsło boli, jak nie przejdzie do czwartku, to czeka mnie wizyta u dentysty, ech
Kasiu, z wyluzowaniem mialam na mysli, nieliczenie kazdego grama i kazdej kalorii, po prostu troche tak spontanicznie, nie? a d 66 to nie przytyjesz, nie martw sie. chyba, zebys zaczela jakos od wody i powietrza tyc
Zakładki