Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

Hej Dziewczątka, witam Was poniedziałkowo

Ależ mi się podoba określenie: "produkuj mięsko" - Korni, bardzo fajne!
Produkuję, produkuję, ile tylko sił w nogach

Wczoraj się sobie znowu bardzo uważnie przyjrzałam i rzeczywiście tego tłuszczu u mnie nie ma tak dużo, figury modelki i tak mieć nie będę, bom kurdupel i do tego szerokodupny (w sensie szerokiej miednicy).
Mam typowo kobiecą budowę, czyli wcięcie w talii i szerokie biodra ale świadomość, że mam też trochę mięska bardzo mnie cieszy :P

Niestety od samego rana mam mnóstwo pracy, jak się troszkę ogarnę, to wracam na forum poodwiedzać znajome wątki :P

Miłego dnia

Kasiu, świetne określenie: kurdupel szerokodupny
ja do momentu porodu wierzyłam że mam szeroką dupkę, ale mnie babka uświadomiła, że niestety jest średnia więc kolejne tłumaczenie zawiodło
ty na pewno nieźle wyglądasz ale faktycznie mięsko zarysowane tłumaczy wszystko...ostatnio Forma wkleiła zdjęcie swojego brzucha przed i po 6W...i jest różnica...eh...oby ten rowerek był

Kasiu, jesztem w szoku - odnośnie Twoich wyników - mięśnie i 0 tłuszczu - brawo!!!
Ja żałuje że tak malo czasu mam na jazde na rowerze, ale jeszcze troche Kamo podrosnie i bedziemy razem śmigać!
Tez uwielbiam rowerowanie!

Wiataj Kasiu
Ja mam również budowę typowo kobiecą, czyli jest wcięcie, biust (w innej kolejności ), biodra czyli tyłek i nogi. Moim słabym punktem są ramiona, pupa i nogi - niestety, ale zamierzam tłuszcz zamienić w łądne ciałko - myślisz, ze sie uda? Bo są dwa uda
Pozdrawiam i nie przemęczaj sie w pracy :P

Gosiu, przecież Ty masz wspaniałą figurkę, właśnie oglądałam Twój piękny brzusio :P
Gratuluję Ci wyników!!! Widzę, że pan W. naprawdę jest skuteczny
Może i ja się na niego skuszę, choć szczerze nienawidzę wszelkiego typu dywanowców.
Może pana Weidera zaatakuuję zimą, kiedy będzie ciemno, zimno, nudno i ponuro
Brawo Gosia!!!!!

A ja znowu siedzę w skarpetkach, żeby mi było trochę cieplej w stopy
Co za licho mnie podkusiło, żeby założyć krótką spódniczkę i butki bez pięt

Zimno mi w stopy

chyba coś jest w pogodzie...ubrałam swetr...brrr...mam zmarznięte palce u rąk...ledwo stukam...zima idzie...chyba wisi nad nami widmo dywanowców

O matko, Korni, nie mogę, znowu widmo nam zagraża, tym razem dywanowe

Ja na rozgrzewkę właśnie zjadłam ciepłe śniadanko w postaci owsianki jabłkowo-cynamonowej, bo jak wyobraziłam sobie płatki zalewane zimnym jogurtem, to jeszcze zimniej mi się zrobiło

Oby do wiosny drogie Panie

Dziękuję Kasiu za słowa otuchy :P
Ja właśnie ubrałam bluzę dresową, bo marznę. Skarpetek nie mam, bo wszytskie zostawiłam na wakacjach. Skleroza nie boli, ale pewnie dokonam zakupu takich kolorowych, bo w takich chodzxę, pomimo iż "stara d..." ze mnie :P

Eyka, jaka stara, jaka stara To ja to już chyba żyć nie powinnam w moim wieku