Strona 645 z 2512 PierwszyPierwszy ... 145 545 595 635 643 644 645 646 647 655 695 745 1145 1645 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 6,441 do 6,450 z 25113

Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

  1. #6441
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    życzę
    Tobie
    oraz Twoim bliskim

    WSZYSTKIEGO DOBREGO na NOWY 2007 Rok

    ( posłuchaj, ta dedykacja jest dla CIEBIE )


    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  2. #6442
    tagotta Guest

    Domyślnie

    .......boszzzz KASIA! No przeciez TO WIDAC!!!!!! WIDAC!!! GOLYM OKIEM!!!!!

    GRATULUJE CI TWOJEJ SYSTEMATYCZNOSCI I WYTRWALOSCI. Tego drugiego gratuluje Ci nie tylko a propos diety, ale rowniez zycia...bo w zyciu jestes silna babka!!!



    Kasia - jeszcze jedno pytanie teoretyczne. Czy poza rowerem jeszcze robilas jakies inne cwiczenia? bo pamietam, ze pare razy w pracy przysiady (to byla ukryta kamera ), rolki, brzuszki...ale czy regularnie? chodzi mi o to czy Twoja figura modelki jest zasluga tylko i wylacznie pedalowania (no i diety), czy jeszcze cos przed nami zatailas...np ze codziennie chodzicz 80 km na pieszo?

  3. #6443
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Dzień dobry!!!

    Ale pięknie za oknem, świeci słoneczko, chyba pójdę na spacer

    Na śniadanie zjadłam twarożek domowy (tak się nazywa i jest pyszny, lepszy nawet od tego lekkiego wiejskiego Piątnicy, choć też jest tej firmy) polany łyżeczką miodu

    I kawusia zaraz będzie :P


    Waszko, jem więcej niż 1000 kcal, po prostu nie zawsze Wam mówię, że zjadłam na przykład 3 Ferrero Rocher albo coś w tym stylu
    Tak poważnie, to naprawdę zjadam ok. 1300-1400 kcal :P

    Gosiu-Dum, bardzo jestem ciekawa, jakie będę te Twoje noworoczne plany :P

    Kasiu, Psotulko, dziękuję bardzo!

    Tagosiu, nie przesadzaj z tą figurą modelki taką to bym miała, gdybym przy takich wymiarach miała 175 cm wzrostu a nie mam
    Odpowiadam na Twoje pytanie teoretyczne :P
    Rower to był i jest mój główny ruch
    Owszem trochę jeździłam na rolkach, ale to pikuś w porównaniu z pedałowaniem.
    Rzeczywiście brzuszków też trochę było, ale nieregularnie

    ROWER PONAD WSZYSTKO!!! TO JEMU ZAWDZIęCZAM TO WSZYSTKO - POCZCIWE ROWERZYSKO

    I powiem Wam jeszcze coś:
    owszem dieta była, ale była to przyjemna dieta, nigdy nie czułam głodu, pozwalałam sobie na różne kulinarne przyjemności, jak wiecie
    Nigdy zresztą nie podchodziłam do diety jako do czegoś, co wymaga wielkiego poświęcenia i wyrzeczeń, bo z takim podejściem, to tylko zwariować można

    MIłEGO DNIA!!!!!

    A wieczorkiem zrobię podsumowanie półrocznego pedałowania, uwzględnię w nim też jutrzejsze, bo jutro nie będę miała czasu na podsumowanie, tylko na pedałowanie będę musiała znaleźć min. 60 min.

  4. #6444
    zuzanka0312 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    W Nowym Roku życzę Ci 12 miesięcy zdrowia, 53 tygodni szczęścia, 8760 godzin wytrwałości, 525600 minut pogody ducha i 31536000 sekund miłości


  5. #6445
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    Kasia,
    podziwuś godna a ten Twój rower moznaby wystawic gdzies na pokaz ale wtedy byś musiała na wystawie jeździc a to trdune

    bardzo mi sie podoba Twoje podejscie do diety jako czegos nie nieprzyjemnego
    pozdrawiam i idz na spacer, bo pogoda mniamniuśna
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  6. #6446
    tagotta Guest

    Domyślnie

    wlasnie Ja tez przez cala diete moze z dwa razy glodna bylam i rowniez nie uwazam, zeby to jakas katorga byla (gdyby tak bylo, napewno nie wytrzymalybysmy tyle )

    wszystko to kwestia dobrego zaplanowania posilkow i nie odmawiania sobie NICZEGO....chocby z tego powodu, ze to ma byc nasze zycie...jak sobie bedziemy zakazywac, szybko wpadniemy w dietetyczna depresje......No dobra, dobra, nie bede sie juz "madrzyc" Sama sobie odmawialam, ale do pewnych rzeczy trzeba samemu dojsc, prawda?

  7. #6447
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Na spacerze byłam, pogoda cudowna i tylko żałuję, że nie wzięłam ze sobą aparatu

    Pokazałabym Wam, jaka wiosna tej zimy panuje w Lazienkach

    Zielona trawa, rozśpiewane ptaki i powietrze jakieś takie wiosenne, czułam się tak, jakbym spacerowała po łazienkowskim parku na przednówku, w marcu, kiedy śniegi już stopniały i czuć wiosnę w powietrzu!!!
    A mamy przecież przedostatni dzień grudnia!!! i do marca jeszcze zostało trochę czasu

    Chodziłam tak sobie w samotności przez godzinkę i rozmyślałam nad minionym rokiem i jakaś taka melancholia mnie dopadła, że kolejny rok życia już za mną, że już tak dużo życia przeżyłam, że już tyle lat za mną....
    Dobrze, że juro nie będę sama w Sylwestra, bo pewnie znowu złapałoby mnie to "coś"
    Już mi przeszło oczywiście

    Ogólnie spacerowałam przez 1,5 godzinki, dotleniłam się troszkę, popodziwiałam łazienkowskie pawie (w jednym miejscu zebrało się ich chyba z 15 sztuk), podelektowałam się pałacem w półcieniach i półsłońcach ....
    Zrelaksowałam się

    A w drodze powrotnej kupiłam sobie LODY: Carte d'Ore Tiramisu :P

    Bardzo dawno nie jadłam lodów, a jak wiecie uwielbiam je!!! więc w ramach nagrody za to, co osiągnęłam w tym roku, dzisiaj je zjem (oczywiście nie całe )

    I już wiem, co mnie więcej będzie jutro do jedzenia na imprezie u mojej siostry

    Każdy coś przynosi.
    Moja mamusia robi schabik w galarecie, sałatkę brokułową i sałatkę owocową (specjalnie dla mnie :P), będzie też żurek z białą kiełbaską (w wykonaniu siostry), jakieś smakowite wędlinki, moja sałatka tuńczykowa i dużo innych pyszności!!! :P

    Będzie też dużo tańca, więc na pewno nie będę sobie odmawiać tych pyszności

    Super będzie, bo ten Sylwester jest w warsztacie męża mojej siostry (w zeszłym roku też tam był i jak jest zimno albo pogoda nie sprzyja, to wszystkie większe imprezki - grille, urodzinki, imieninki są w tym warsztacie).
    Jest olbrzymi, ogrzewany oczywiście, jest miejsce na wielkie stoły i mnóstwo miejsca na tańce, nie trzeba się martwić, że coś się rozleje i że się zabrudzi komuś mieszkanie
    W warsztacie wolno wszystko!!! (mąż siostry jest wziętym stolarzem i ma własną firmę, stąd ten warsztat :P)
    Oj, będzie się działo

    Tymczasem idę sobie zrobić herbatkę i zjeść pstrąga wędzonego w jałowcu, potem będę smażyć dla męża pangę (pogadałam sobie o niej kiedyś i i tak ją kupiłam ).

    Później pedałowanko i podsumowanko pedałowanka :P

  8. #6448
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie

    Kasiu, ja niedawno wróciłam z takiego wiosennego spaceru. Poszliśmy sobie z młodszym młodym do Lasu Bielańskiego. Zahaczyliśmy też o Kościół Pokamedulski, pogłaskałam osiołka mającego mały wybieg obok tego kościoła... jakie on miał miękkie chrapki...
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia

  9. #6449
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Kasia! wlasnie....."to cos"....co czlowieka dopada.........u Ciebie jeszcze cudna pogoda, slonce i to napawa optymizmem, a u mnie PADAAAAA!!!! Kryzys psychologiczny doslownie! PADA I CIEMNO JEST!!!! Ide na herbate, zeby sie nie zdolowac

  10. #6450
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Beatko, głaskałaś osiołka? Ale fajnie też chcę

    Tagosiu, uuuaaa, to rzeczywiście masz paskudną pogodę, ale Gosia!!!! NIE MASZ PRAWA SIę DOłOWAć przecież OSIąGNęłAś W PRZEPIęKNYM STYLU CEL!!!! CIESZYć MI SIę TU PROSZę a nie o kryzysach psychologicznych pisać

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •