Asiunia, pozdrawiam niedzielnie! ciekawa jestem jak tam twoje niedietkowanie poszlo..u mnie w sobote trosze bardzo niedietkowo bylo chyba, ale dzis juz sie opanowalam i poszlam tez na sport
Asiunia, pozdrawiam niedzielnie! ciekawa jestem jak tam twoje niedietkowanie poszlo..u mnie w sobote trosze bardzo niedietkowo bylo chyba, ale dzis juz sie opanowalam i poszlam tez na sport
Witaj Asiu
widzę Cię widzę..
od razu się uśmiecham baaaaaaardzo do Ciebie Słoneczko
milego dnia Ci życzę i czekam na poweekendową relację
u mnie.. 2 dni grzeszne i niedietkowe ale to nic.. za to miłe hehe..
ale od dziś wracam na moją kochana plażunię buziaczki Skarbie
Witajcie Słoneczka
No i znów mamy poniedziałek..............Czemu ten weekned tak szybko mija?
Miałam w weekend odpoczywać z książką pod kocykiem , ale pierwotne plany trochę się pozmieniły.............
W sobotę tak , jak planowałam rano było mycie okien i sprzątanie całego mieszkania. Trochę się przy tym namachałam, ale pogoda sprzyjała, więc chciałam to wykorzystać.
Potem trochę popracowałam.....................Pogoda była śliczna , więc mój K. wpadł na pomysł, żeby zrobić grila na ogródku. Siedzieliśmy na grilu do 21.00, ale wieczory są już strasznie chłodne, więc w efekcie boli mnie dziś gardło i mam katar. Pozwoliłam sobie na kiełbaske , trochę chipsów i plauszki, więc dietkowo nie było.
A w niedzielę rodzinka zadzwoniła , że przyjeżdża , więc szybko z mamą robiłyśmy kluski śląskie, roladę , ciasto.................No i jak tu cholera odmówić sobie takich pyszności ?
Nie objadałam się za bardzo , ale nie żałowałam sobie dobrych rzeczy. Dziś brzuch oczywiście o wiele większy, no i czuję się bardzo pełna. W pracy zapas jogurcików....................... Aha zapomniałam napisać , że byliśmy z rodzinką wczoraj w zoo, ale tak mnie buty obtarły ( ubrałam sobie takie eleganckie , żeby fajnie się prezentować na wyborach), że zaraz po wejściu do zoo , padłam na ławkę i już nie dałam rady nigdzie iść.
Tak więc spędziłam sobie na ławeczce dwie godzinki, masując stopy i obserwując ludzi....................
Co do ćwiczeń , to zaniedbałam się kompletnie. W piątek jeszcze ładnie ćwiczyłam, ale przez weekend nie było czasu ( wracaliśmy do domu ok. 22.00).
Mam dwa dni przerwy w Szóstce, więc od dziś zaczynam ją na nowo.
Madziu dietkowo nie było , bo niespodziewanie wypadły dwie imprezki. Całe szczęście , że już nie byłam na SB, bo miałabym okropne wyrzuty sumienia , że tak łamie wszystkie zasady. Nie cieszę się wcale , bo zjadłam trochę za dużo, ale nie przejmuję się tym . Postanowiłam , że moje życie nie będzie się kręciło wokół jedzenia i myśli o nim. Zjadłam trochę za dużo. Ok. Pójdę dziś na aerobik i to spalę. I nie nastawiam się teraz na chudnięcie , tylko na utrzymanie wagi.
Kaszaniu cieszę się , że spotkanko się udało. Masz rację , że trzebaby pomyśleć o jakimś zlocie forumowiczek. Wiesz, ja też się cieszę , że byłam gruba ( zresztą teraz wcale nie jestem chuda) , bo w przeciwnym wypadku , nigdy nie trafiłabym na to forum i nie poznała tylu wspaniałych dzieczyn.
Gotko myślę , że każda z nas powinna znaleźć , taki sposób odżywiania, który pozwoli jej powolutku chudnąć , a jednocześnie , nie będzie męczarnią i ciągłymi wyrzeczeniami. Ja teraz mam etap jedzenia wszystkiego , ale w mniejszych ilościach i "z głową". Do tego staram się regularnie ćwiczyć .
Efciu dziękuję za tysiące buziaczków. Okna umyte , więc podwójny z tego pożytek. Mam nadzieję , że Twoje smutki odeszły daleko i dzisiaj jesteś radosna i uśmjiechnięta.
Paulinko bardzo się cieszę , że do nas wróciłaś. Zaraz lecę poczytać , jak tam minęły urodzinki.
Aniu co do gg , to jest tak , że w pracy nie chcę instalować , a jak jestem u mamy , to zawsze pracuję i chcę każdą minutę wykorzystać maksymlnie. Tamtego gg już nawet nie mam , bo tak rzadko korzystałam , że mi zlikwidowali. Słuchawki i mikrofon siostra chyba ma, ale nie jestem pewna. W poniedziałek i wtorek zawsze jest tak, że lecę szybko do mamy, na szybko coś jem i biorę się za pracę. I tak do wieczora.
Co do szóstki, to dziś zaczynma od nowa, bo miałam dwa dni przerwy. Więc chyba dzisiaj razem startujemy.
Grażynko weekend był udany, bo bardzo towarzyski. I szykują mi się kolejne trzy takie weekendy , więc z odpoczynkiem będzie kiepsko.
Słoneczka zmykam do pracy. Szefa nie ma , ale zostawił mi wskazówki, co mam robić.
Buziaki
Asia
poniewaz mój nick nie motywował mnie skutecznie , wiec załozyłam nowe konto, mam nowy nick EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE a takze nowy wątek do którego Was zapraszam
link poniżej
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=343805#343805
Asiu cieszę się, ze taki udany weekend za Toba
grilek + goście niedzielni super
mój też był udany choć jak już wiesz, niedietkowy.
ALe to nic, dziś zbieram się od nowa, od czego są poniedziałki hehe..
szóstkę zaczynamy razem, bo nie cwiczyłam jednak jej w weekend postaram się co dzień ćwiczyć, choć jak do ćwiczeń z kaseta i piękna Jane Fondą zbieram się nawet z chęcią, tak do szóstki nie... ale się postaram
Asiunia stęskniłam się za Tobą w weekend.. a propozycji rozmowy przez neta nie było rozumiem Twoje zapracowanie. Buziaczki Słoneczko miłego dnia, choć to poniedziałek
wierualnego przytulańca śle!
ps. mi się też chce do zoo.. koleżanka z pracy była wczoraj w Poznaniu sama chętnie bym sobie pooglądała zwierzaczki.. choć Ty chyba nie pooglądałaś za dużo trudno, dobrze, ze masz zoo tak blisko, to na pewno tę wyprawę nadrobisz buziaczki
Hej Asiu!
No wlasnie, czemu ten cholerny weekend tak szybko mija???
Widze, ze bylo u ciebie bardzo smacznie! Wiesz, czasem jest dobrze tak sobie dogodzic!
Co do bucikow, to ja mam dzisiaj nowe na sobie i kurcze juz zaczynaja mnie troche obcierac. dobrze, ze mam dlugie spodnie, to nie widac tych plastrow ponaklejanych)
Fajnie, ze szefa nie ma!
Moja jedza na jakims zebraniu juz dwie godziny tez mnie to cieszy, ale pewnie jak wroci to zacznie byc upierdliwa znowu...
Buziaczki sle
WITAM !!! POZDRAWIAM PONIEDZIALKOWO :*:*:*
Witajcie
I znów mamy piękny , słoneczny dzień.......................................
Wczoraj popołudniu pracowałam , a wieczorem byłam na aerobiku. Przyjechała koleżanka z Niemiec i dziewczyny umówiły się dziś na piwo. Chętnie bym poszła z nimi, ale niestety nadmiar pracy nie pozwala................
Waga pokazała dziś 62 kilo, czyli bez zmian. Ani się nie cieszę , ani nie martwię...............
Wczorajszy ruch:
* 1 dzień Szóstki Weidera ( zaczynamy 42-u dniowy maraton od nowa)
* Godzina aerobiku
* 15 minut szybkiego marszu
Paulinko witam Cię po długiej przerwie. Wiem , że masz teraz strasznie mało czasu , ale wpadaj czasami , żeby powiedzieć, że wszystko u Ciebie ok.
Madziu widzę , że obydwie mamy dziś obdarte nogi. Ileż to kobieta musi się namęczyć , żeby ładnie wyglądać......................Ja mam takie pęcherze , że nawet na aerobiku w adidasach, czułam okropny ból. Szefa dalej nie ma , ale pracy sporo.
Aniu ja w zoo prawie nic nie widziałam , no chyba tylko pelikany , a potem to już oczy zaszły mi mgłą z bólu................. Ale zoo mam rzeczywiście blisko, więc będzie okazja. Fajnie , że znowu razem zaczełyśmy Szóstkę. Tym razem chcę dotrwać do końca , więc policzyłam sobie , że skończę 20 listopada. Weekend był bardzo fajny , ale niestety trochę grzeszny. Kurcze jakby nie było weekendów, to waga by o wiele szybciej leciała. Tylko , kto by przeżył cały tydzień w pracy , nie mając w perspektywie wolnego weekendu ................?
Efcia odwiedziny na nowym wątku już zaliczyłam. Obiecuję , że będę Cię jak najczęściej odwiedzać.
Słoneczka polatam jeszcze chwilę na forum i wracam do pracy. Popołudnie też pracowite , więc perspektywa niezaciekawa. Ale zrobię sobie przerwę na Szóstkę i brzuszki.
Buziaczki
Asia
Pozdrawiam
Asiu niezmiennie podziwiam Cie za szóstkę ja nawet juz nie próbuje się do niej przymierzać, a powinnam popracować nad mięśniami brzucha
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
podoba mi się ten ruchZamieszczone przez asia0606
waga w koncu ruszy
słoneczne pozdrowionka
Zakładki