Strona 332 z 605 PierwszyPierwszy ... 232 282 322 330 331 332 333 334 342 382 432 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,311 do 3,320 z 6043

Wątek: Uczę się zdrowo i normalnie jeść

  1. #3311
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Asiu cieszę sie,ze tak dobrze Ci idzie na Sb Ani sie nie obejrzysz jak zobaczysz wymarzoną piąteczkę z przodu

  2. #3312
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    5 5 5 5 5 5 5 5 5 5 5 5 5 5 - z całego serduszka Ci życze

    miłego dnia Asieńko dziś już wtorek!! znów coraz blzej weekendu hehe..

    składam gratulki Mamie i Siostrze pięknie Wam idzie
    ciekawe czy dziś się ważyłaś
    u mnie waga praktycznie stoi.... kurcze, trochę jestem rozczarowana.. no ale cierpliwie poczekam, mam nadzieję, ze w piątek będzie mniej

    pa!

  3. #3313
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    asiu,
    nawet nie mów...ja byłam wczoraj cały dzień przerażona bo dziś ważenie...oczywiście moja waga nowa pokazała 3kg więcej niż stara...skadś to znasz, nie?? wrr...a u chłopa bylo po równo...a poziom tłuszczu to też nie dało się zmierzyć taki słoń ze mnie...
    ...i właśnie o tej przemianie materii...klapa...wrr...zła jestem...wrr...
    no dobra...trzymam za ciebie jutro kciuki
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  4. #3314
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    9/19 – I faza SB

    No i właśnie zaliczam pierwszego doła na SB ...........Dziś było ważenie , no i jestem bardzo rozczarowana , a nawet załamana...........................Ta głupia waga , po tygodniu zmagań pokazała 61,70 czyli 60 dkg mniej .................
    Jedynym wytłumaczeniem jest @ lada dzień, ale ten argument do mnie nie dociera.................
    I od razu się przyznaję, chociaż jest mi bardzo głupio, że z tego rozgoryczenia popełniłam pierwszy grzech na SB – zjadłam rano obwarzanka .............Głupia jestem , wiem, ale musiałam się pocieszyć.......... Obiecuję, że to będzie jedyny grzech na SB w ciągu tych 19 dni, ale i tak czuję niesmak do siebie..................

    Kurcze ja już naprawdę nie wiem , jak się mam odchudzać........Mama po tygodniu schudła prawie 3 kilo, siostra 1,5 , a ja marne 60 dkg.........................Dlaczego, pytam się dlaczego odchudzanie jest takie trudne a waga taka niesprawiedliwa ................. ??????Od rana zastanawiam się , co dalej...................Z jednej strony zastanawiam się, czy nie powinnam jeszcze bardziej ograniczyć jedzenia na SB ( może za dużo jem?) i może wtedy waga w końcu ruszy , a nie będzie posuwać się z prędkością ślimaka......... Z drugiej strony, jak teraz jeszcze zmniejszę liczbę kalorii, to przy przejściu na II fazę albo na dietkę 1200 kcal, waga na pewno pójdzie w górę........ Już naprawdę nie mam pomysłu na dalsze dietkowanie........................
    No i cały czas zastanawiam się , czy moje codzienne ćwiczenie nie przyczyniają się do takiego małego spadku wagi.............Jak czytam posty na forum , to mam wrażenie, że więcej chudną te dziewczyny, które mało albo prawie nie ćwiczą..................

    No już mi troszkę lepiej, jak się wyżaliłam i wyspowiadałam z mojego grzechu. Chociaż motywacja zmniejszyła się drastycznie, to nadal będę dzielneie dietkować............Tylko chyba nie mam szans na 5 z przodu na świętą, co czyni mnie jeszcze bardziej smutną............


    Wczorajsze zmagania :
    Omlet z dwóch jajek z pieczarkami
    Sałatka z fety, fasoli czerwonej i ogórka
    Trójkąt light
    Fasolka po bretońsku nie zagęszczana
    Troszkę orzeszków, jogurt naturalny

    Ruch :
    Godzina aerobiku


    Korni to widzę, że jednocześnie zaliczamy doła. Obydwie z powodu głupiej wagi. Nie będę Cię pocieszać, bo sama nie wiem , jak.............O przemianie materii się nie wypowiadam , bo moja po wiecznej walce o każdy kilogram , chyba zmalała do zera.............

    Anikas no to razem przeżywamy rozczarowanie , bo moja waga też praktycznie stoi.........Ubytek 60 dkg na SB w pierwszym tygodniu dietkowania, dla mnie jest jak cios w serce........Aniu pomimo dzisiejszej wpadki dalej walczę o 5 , chociaż nie sądzę żeby była realna na święta........No i cały czas biję się z myślami , co robić po świętach.......Czy wracać na I fazę, czy zaczynać II, czy może wrócić do tysiąca.........Ja już naprawdę nie mam siły.................Czasami byłoby lepiej , jakby wagi w ogóle nie istniały, wtedy człowiek odchudzał by się do momentu, kiedy dobrze czułby się w swojej skórze........A tak to dąży do jakiejś głupiej liczby i na każdym kroku się dołuje............

    Lunko chciałabym wierzyć , że 5 już niedługo będzie na liczniku, ale na razie to jeszcze odległe marzenie........

    Wkro dziś to chyba nie napiszę nic pozytywnego.......No może tylko to, że bardzo się cieszę, że mamie i siostrze tak dobrze idzie............Moja mama z reguły je bardzo dużo ( raczej nigdy się nie ograniczała)........Tylko robi duży błąd, bo nie je śniadań, pierwszy posiłek w pracy ok. 12.00, ale za to do wieczora je na okrągło.............W zeszłym roku , jak schudła na SB 6 kilogramów, to prawie przez 8 miesięcy utrzymywała tą wagę, wcale aż tak bardzo się nie pilnując........Ja niestety nie odziedziczyłam po Niej przemiany materii.............. Zosieńko mam nadzieję, że Twoja waga dalej będzie taka łaskawa i utrzyma tendencje spadkową..........

    Pozdrawiam Was serdecznie i idę zmienić tickerka , chociaż bardzo niechętnie
    Buziaczki
    Asia

  5. #3315
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asiu a mnie się wydaje, że najwiecej chudną Ci co zaczynaja odchudzanie,a anm to już trudniej przychodzi. Pozdrawiam.
    a 60 dag , to wcale nie jest mały wynik

  6. #3316
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie



    WITAJ ASIU....

    NIE UMIEM CIĘ POCIESZYĆ ,BO SAMA MAM DOŁA.NIE ZAWSZE UMIEM SOBIE PORADZIĆ ZE ZMARTWIENIAMI JAKIE TERAZ MAMY . LEKARZE CO CHWILĘ MÓWIĄ CO INNEGO , A WNUSIA DZIŚ ZACZĘŁA 2 CHEMIĘ.
    JA WCZORAJ JADŁAM SŁODYCZE STRASZNIE DUŻO,A WAGA ZARAZ 2 KG W GÓRE DOSTAŁAM RANO WSTRZĄS TERMICZNY.
    WSKAKUJE DALEJ NA SB TYLKO ONA MOŻE MNIE URATOWAĆ.
    ASIU ODNOŚNIE CIEBIE TO MYSLĘ ŻE ,ŻE I TAK ŁADNIE TE 60 dkg.
    JAK BYŚ SIĘ CZUŁA JAK BY STAŁA W MIEJSCU.MYŚLĘ ŻE OSOBY KTÓRE WAŻĄ WIĘCEJ SZYBCIEJ CHUDNĄ I U NICH TO WIDAĆ , A TE JUŻ SZCZUPŁE MAJĄ TRUDNOŚCI.

  7. #3317
    aniffka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Asieńko,
    Nie łam się. Właśnie napisałam na wątku Anikas, że dwa lata temu, kiedy przeszłam po raz pierwszy na dietę, schudłam 12kg w 3 miesiące. Waga zaczęła momentalnie spadać, nie musiałam się przy tym jakoś strasznie napracować, ćwiczyłam trochę, ale niedużo. Potem przyszło jo-jo, teraz walczę z kilogramami od nowa. I każdy spadek na wadze jest wywalczony potem i łzami. Teraz czuję naprawdę, czym jest walka o piękną siebie.

    Pamietaj, na tempo chudnięcia ma wpływ także to, jak kaloryczne posiłki jadłyśmy przed rozpoczęciem diety. Jeśli przeszłaś na SB z 1200kcal, musisz dłużej czekać na efekty. Bo dla organizmu to niewielka zmiana w jadlospisie. Absolutnie nie jedz mniejszych porcji, bo organizm przestawi się na tryb głodowy i całkiem przestaniesz chudnąć.

    Myślę, że teraz najlepsza będzie konsekwencja - nie przerywaj dietki, pozostań na niej i cierpliwie czekaj na rezultaty. Niestety, teraz musi długo walczyć na każdy sukces. Ale pomyśl, ile frajdy będziesz miała, gdy wreszcie się uda.

    Buziaki i trzymaj się cieplutko,
    Anita

  8. #3318
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Witaj Asieńko,
    Rzeczywiście mam bardzo mało czasu, pracy wciąż duzo ...

    Ale weszłam do Ciebie i widzę jakieś doły...Asieńko nie wierzę, że Ty masz doła Ale zdarza się nawet najlepszym, bo jak wiesz ty w dietkowaniu jesteś i będziesz moim wzorem

    Asia wiem jak bardzo się zdołowałaś...liczyłaś na większy sukces...bo starasz się tak ładnie...tak pieknie walczysz...ale waga w końcu spadnie zobaczysz...wiesz jestem pewna, że o wiele lepiej jest chudnąć w takim tempie jak Ty to robisz...wolno...kilka deko na tydzień...wtedy nie ma obaw. że będzie jo-jo...
    Wolne chudnięcie ma same zalety...naprawdę...tylko, że psychicznie trzeba się uzbroić w dużo cierpliwości i silnej woli...ale Asia Ty ją masz...zawsze umiałaś walczyć do samego końca i tym razem też Ci się uda...
    Mówiłaś że czujesz po brzuszku , że jest go mniej więc patrz i obserwuj swoje ciało a wagą się nie przejmuj...Po za tym skoro @ się zbliża to nie ma żadnych wątpliowści że nabrałaś wody ...

    Asieńko trzymaj się dzielnie!!!!

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  9. #3319
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    hm...
    a ja spróbuję cię pocieszyć...

    po pierwsze: @ to dobry powód żeby waga zmalała mniej...tzn na pewno schudłaś więcej, ale te kilogramy ujawnią się jak @ się skończy

    po drugie: pamiętaj że kg tłuszczu ma 7 razy większą objętość niż kg mięśni...a ty teraz dużo się ruszasz i może mięśni ci przybyło, wszak jesz więcej białka...

    po trzecie: może twoja mama i siostra startowały z większej wagi wyjściowej...

    wiem, że to żadne pocieszenie, bo nie wiem czy by mi na twoim miejscu pomogło, ale zawsze są jakieś argumenty...

    ...co do zmniejszania kalorii, oj to ja chyba właśnie doszłam do podobnego etapu...mi się wydaje że też zbyt siebie ograniczyłam...a potem tak jak mówisz, jak zaczniemyl jeść 1200 to waga pójdzie w górę...więc ja od jutra wracam do kontroli spożytych kalorii i pilnuję żeby nie było mniej niż 1000, do tego włączę ruch...jak nie schudnę (oj będzie tragedia), to się postaram (przynajmniej) nie przejmować, ale nastawić na długofalowy efekt...

    ...zobaczysz będzie dobrze...najlepiej nie waż się do końca I fazy...wytrwaj dzielnie, nie ograniczaj jedzenia, i na końcu zobaczysz efekt, nawet jak nie będzie piorunujący, to utrwalą ci się dobre nawyki...

    buźka
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  10. #3320
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asiu, już drugi raz zabieram się za pisanie u ciebie. Dziś świat jest przeciwko nam ale nie poddawajmy się. Idzie ci świetnie, a ten mały spadek to połączenie @ z tym, że na diecie jesteś już od dawna. Musisz to pokonać i absolutnie nie rezygnować z SB. Moim zdaniem po świętach powinnaś pociągnąć jeszcze pierwszą fazę. I absolutnie nie zmniejszać posiłków, tylko sobie krzywdę zrobić.

    Do tego mam prośbę. Zmierz się jutro rano dokładnie i zobacz czy obwody maleją. Moim zdaniem po prostu tłuszcz zamieniasz na mieśnie i dlatego waga pokazała tak mały spadek.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •