Dzień należy wykorzystać na maxa Myśle,że zorientujemy sie na miejscu, ewentualnie mam komórke do pana od busa - jakos wrócimy Juz się nie mogę doczekać
pozdrawiam
***
Grażyna
Dzień należy wykorzystać na maxa Myśle,że zorientujemy sie na miejscu, ewentualnie mam komórke do pana od busa - jakos wrócimy Juz się nie mogę doczekać
pozdrawiam
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Asiu- trzymam kciuki za pozbycie się jak najszybciej pieczywkowego problemu! Najważniejsze, że mieścisz się w limicie.
I jak efekty po wizycie u fryzjera? Ja też właśnie jestem w trakcie kombinowania co by tu ze swoją fryzurą zrobić, bo ta obecna jest tragiczna No ale mam jeszcze tydzień czasu na myślenie
A przy okazji- chciałabym ładnie prosić o dyspensę w dniach czwartek- poniedziałek od ćwiczeń Jakoś mieszkając w jednym pokoju z 12 osobami nie uśmiecha mi się ćwiczyć Ale jak wrócę do Poznania to od wtorku biorę się za nie intensywnie.
Też cieszę się na spotkanie. Widzimy się o 9 pod Mickiewiczem, tak? Motylisek też chyba będzie
Buziaki!
Asiu moze być i na kompa,nie bede wybrzydzać Będę wtedy ćwiczyć rano,bo komp jest u syna w pokoju,a tylko wtedy go nie będzie w domu i nie bedzie marudził,że mu kompa blokuję.
Sobota tuż,tuż Niestety Boksita,ani Gosza na dzień dzisiejszy nie moga przyjechać(
zazdroszcze wam tego spotkanka
0-7 dni(-4)W=80kg,8-14dni(-1)W=79kg,
15-22dni(-1)W=78kg, 23-28dni(-1)W=77kg, 29-37dni(-2)W=75kg
tu walcze o lepsze jutro postanowiłam i kropka! - Grupy Wsparcia Dieta.pl
WITAJ
DZIEKI ZA ROZGRZESZENIE HALINKA JUZ MI OBIECALA DAC WYCISK MOZE OD PONIEDZIALKU SKONCZE Z POKUSAMI
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
Hej Asiu
Słonko zaglądam z rańca do Ciebie z uśmiechem i zyczyć Ci milego , choć pracowitego dnia.
Niech szybko praca zleci, zebys miała chwilkę dla siebie i nas a szef niech będzie jak najdalej
Asiu jak tam włoski? zadowolona jesteś z nowego kolorku? moze jakas foteczka..
ja tez nie wiem co z włosami zrobic.. czy obciąć czy zapuścić trochę.. ech..
Słonko podziwiam za plany ćwiczeniowe na wakacje.. a na rowerek to chętnie umówiłabym się z Tobą.. kurcze, ja jeszcze w tym roku nie byłam na rowerze.. muszę to nadrobić w te wolne dni .. (jeśli pogoda łaskawie pozwoli..).. Rower jest juz prawie sprawny, a moze niedługo będziemy mieli 2 i w końcu pojeżdzimy z W. więcej.. no zobaczymy
Asiu miłego dnia Ci zyczę, pieczywkowy mniej (WIęCEJ WARZYW!) i bardzo uśmiechniętego buziaczki
ASIU JA RAPORCIK ZE WZGLĘDU NA WYJAZD PODAM W PIĄTEK.
POWIEM CI SZCZERZE ŻE JESZCZE NIE WIEM CZY BĘDĘ W DOMCIU W PONIEDZIAŁEK CZY WTOREK, DLATEGO.JUŻ CZEKAM NA KRAKÓW ZAPOWIADA SIE SPORO NOWOŚCI . JESZCZE NIGDY TAKIEJ PARADY SMOKÓW NIE WIDZIAŁAM.
RAPORCIK BĘDZIE U MNIE NA WĄTKU. NIE CHCE CI ZASMIECAĆ.
ŻYCZĘ SAMYCH PRZYJEMNOŚCI I WYSYŁAM BUZIACZKI I UŚCISKI.
17/47
Witajcie
Nie jestem ani obcięta ani zafarbowana .............A wszystko przez mecz Polska –Kolumbia ...........Oczywiście zapomniałam o tym ważnym meczu i umówiłam się z fryzjerką na 17.00 ( w normalny dzień spokojnie o tej godzinie jestem na miejscu). No a wczoraj jechałam dwa razy dłużej..............Mnóstwo zadowolonych kibiców ( po meczu już im nie było do śmiechu), tramwaje zapchany, no i wszędzie korki ..........................Dotarłam do fryzjera pół godziny później , no i niestety musiałabym czekać następne 40 minut na swoją kolej...............A tyle cierpliwości już nie miałam...............Umówiłam się na czwartek i mam nadzieję, że nic nie pokrzyżuje mi planów..............................
Co do meczu, to każdy kto oglądał , pewnie jest takiego samego zdania. Chyba lepiej by było, żeby nasi piłkarze nie jechali na mundial , bo tylko przyniosą nam wstyd...............A tłumaczenie trenera, że po kilkudniowym zgrupowaniu są bardzo zmęczeni i stąd ta zła gra, jest dla mnie paranoją..................
Co do dietki. Jest ciężko, dalej ciągnie mnie do słodyczy i co chwilę mam myśli, żeby zjeść coś słodkiego i kalorycznego...................Powstrzymuje tego diabła, co mnie kusi , jak mogę, ale ile mnie to kosztuje zdrowia .......................Chyba to wina @ , bo powinna przyjść lada dzień..............
Ostatnio czuję się strasznie zmęczona i po pracy tylko bym leżała albo spała..............A jak rano wstaje , to też nie czuję się całkiem wypoczęta.............Może to jakieś przemęczenie organizmu albo spóźnione przesilenie wiosenne......................??? Wczoraj np. czułam się tak słabo , że myślałam , iż nie dam rady poćwiczyć.............No i tak bardzo mi się nie chciało.................Ale kolejny raz „tylko dzięki akcji” zebrałam siły i poćwiczyłam...............Jakby nie akcja, to już dawno bym to olała.................
Wczoraj było tak :
8.30 – jogurt, grahamka – 295 kcal
12.00 – jogobella – 90 kcal
14.30 – grahamka – 125 kcal
17.30 – trochę mięsa wieprzowego, odrobina ryżu – 200 kcal
19.00 – razowiec z dżemem , troszkę musli – 400 kcal
Płyny : 2 kawy , 1 l. herbaty, 0,5l. wody
SUMA : 1110 kcal
Ruch : 8 min ABS, 8 min.nogi 8 min. pośladki, 8 min. ręce
Hiii raportem się nie przejmuj , napiszesz , jak wrócisz. Co do Krakowa , to ja też bardzo się cieszę, mam tylko nadzieję, że pogoda zrobi nam miłą niespodziankę. Ciekawa jestem jak sobie poradzisz z dietką na wyjeździe, bo ja mam z tym zawsze problemy.
Aniu ale Ci fajnie , że jesteś w domku. Ciekawe jaka u Ciebie pogoda , bo u nas znów szaro-buro i leje. Co do fotki, to na pewno zrobimy jakieś na spotkaniu w Krakowie, więc zobaczysz nową – starą fryzurkę. Na rowerze w tym roku też jeszcze nie byłam, bo albo brak czasu , albo leje. Już dziś zafunduję sobie na obiado- kolację warzywka . Planuję kalafior, no a jak zostanie , to zrobię jeszcze sałatkę z kalafiora, groszku i jogurtu z koperkiem.
Psotulko to liczę, że Halinka na nowo Cię zmotywuje i naprawdę da Ci wycisk. We dwójkę od razu lepiej i raźniej się odchudza. Ja natomiast będę Cię nieustannie pilnować, a w razie czego krzyczeć i nawracać na dobrą drogę.
Aniani nie ma co zazdrościć, tylko trzeba takie spotkanie zorganizować w swojej okolicy. Na pewno znalazło by się sporo chętnych.
Lunko Ty dziś jesteś w Częstochowie. Mam nadzieję, że tam jest lepsza pogoda , niż na Śląsku. Szkoda , że pozostałe dziewczyny z Sosnowca nie mogą jechać.
Jeni16 rozumiem, że ćwiczenia w takim dużym gronie odpadają, więc udzielam dyspenzy. My będziemy w Krakowie o 10.00 ( tak mamy bus). Wyjazd do Polski będzie dobrym sprawdzianem silnej woli, ale na pewno nie będzie Ci łatwo. Będę trzymać kciuki, żebyś wytrwała w postanowieniach i nie ulegała pokusom.
Grażynko rozumiem, że spotykamy się pod dworcem PKP ( pod schodami – no prawie) – tak skąd odjeżdżają busy do Krakowa ?
Sylwia973 ja od dwóch lat farbuje na ognistą czerwień albo wiśniową czerwień. Teraz dla odmiany będzie miedź. I podobnie jak Ty ( może przyślesz mi swoje zdjęcie ? ) mam bardzo jasną karnację i to zestawienie jest całkiem do rzeczy.
Słoneczka pozdrawiam serdecznie
Duże buziaczki
Asia
Asiu, ja dziś na obiad jadłam kalafiora. Jak dobrze, że są już świeże warzywka! Asiu, gratuluję zebrania się w sobie i ćwiczeń. Do mnie dziś dojechał mój własny orbitrek! Będę więc ćwiczyć i ja!
asiulek oczywiście ze ci przesle zdjęcie milo ze sie upomnialaś tylko pojde do fryzjera ale to po pierwszym(kaska) zaczęło właśnie lac hehco za pogoda ja sie cuje fatalistycznie zaczelo sie od oslabienia spac mi sie chcialo ogolnie eeeeebbee,,,,,,a dzis przeziębionko na wieczor bede sie kurowac wiec herbatki aspirynki ......a co do drożdzówek to tycia slabosc byla .................................................. .
chce tez przeniesc ważenie i mierzenie na poniedzialek aby sobie uświadomic ze wekendowe szalenstwa zaraz sie odbijają na mnie (waga)
a co do brzuszkow to ja nie zrobie 100!!! a co dopiero 300 ale jak bedzie kara to sie dotosuje pozdrawiam sylwia
Zakładki