-
Hej Agatko :)
Kawiarenka zamknięta? no bo tak tu cicho i głucho..
czyżby inwentaryzacja? :twisted: no ale już czas otworzyc :)
czekamy na Gospodynię i oficjalnie otwarcie Kawiarenki w 2006 roku :D no!
czekam więc na Ciebie bo tuptam na zimnie pod drzwiami, a chętnie napiłabym sie herbatki :D
buziaczki! :) gorąco Cie pozdrawiam
-
Witam w sobotniej kawiarence
Zrobie dzis konkuręcje gospodyni, bo dzis pieke ciasto z brzoskwiniami i masą kokosową i wszystkich zapraszam - kalorycznie ale pysznie.
Do tego serwuje capuccino z pianka o smaku waniliowym własnej roboty :wink:
-
Hej kochane!!
Nie, kawiarenka nie zamknięta, ale jakoś tak nie mogę się czasami przemóc, żeby w końcu wziąść się za pieczenie ciast itp. Po prostu między świętami a Sylwestrem byłam w górach i troszkę się wyciszyłam. Cięzko wrócić do normalnego kieratu...ach...
A Sylwester był super, zwłaszcza, ze była z nami Anitka wraz z Pawełkiem... uch... ale oni świetną parą. Mieliśmy fajne atrakcje, jak spacer na zamek z pochodniami, kulig, pieczenie prosiaczka, bitwy snieżne itp. szkoda tylko, że o północy zaczął padać snieg, bo nie było widać sztucznych ogni, które miały błyskać w Kotlinie Kłodzkiej.
A wracając do kawiarenki... dzis nietypowo - chleb razowy z maslem...tak tak, zaraz mnie agentki SB dopadną za szerzenie propagandy węglowodanowej... hihi, ale to w końcu mąka razowa (II faza) no i wirtualnie.
Buziaczki kochaniutkie. Całuski gorące dla Anitki, Ani, Asi, Bajli, Katson, Uleczki, Nan, Martusi, Opki, Beatki, Najmaluszka, Cytruska, Grażynki, Juleczki i wszystkich innych kochanych dietkowiczek :D :D :D :D
-
A co do wagi, to stał się cud. Ani nie przytyłam ani nie schudłam, co w okresie świątecznym trochę dziwne (zwłaszcza to pierwsze :D ). :lol: :lol: :lol::roll:
-
witaj Agatko :D
bardzo sie ucieszylam z twojego wpisu :D
widze ze spedzilas swietny czas z Aniffka ale jak moglo by byc inaczej .Aniffcia jest swietna ,pelna poczcia humoru osobka z ktora widac ze sie czlowiek by nie nudzil :wink:
masz duzo szczescia ze nie przytylas podczas swiat bo raczej wiekszosc dziewczyn miala wage na plusie.ale co juz po swiatach i sie wszystkie wzielismy za siebie wreszcie :wink: bedzie dobrze :D
a ty Agatka wpadaj jak bedziesz mogla .wiadomo nie zawsze jest czas na kaputer .ja ostatnio mam urlop wiec troche zagladam tu ale pozniej musze troche przystopowac :D
http://kartki.fazi.pl/images/pic_2005-06-11_154434.jpg
-
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...nati_4/396.jpg
pozdrawiam:)
szkoda Agatko, że tak nieczęsto nas odwiedzasz...
-
Witaj Agatko
Dzis poprosze jakąś herbatke rozgrzewającą - owocowa zimno i mokro brr dzis strasznie
NO moze jakies ciastko bym jeszcze przegryzła ;)
Pozdrawiam
-
Hej kochaniutkie.
Więc poelcam dziś ciasteczka cynamonowe i herbatkę gorącą, zwykłą czarną, ale z sokiem malinowym. Na rozgrzewkę :D Co prawda u nas dzis temperatura na plusie, ale tak siakoś... :wink:
Dziś na szczęście piąteczek i jutro rano będzie mozna wygrzać się w łózeczku. Och, jak ja lubię weekendy, zwłaszcza takie leniwe jak ostatni... hihi.. chociaż, nie powiem, rowerek zaliczyłam. A dziś w planie mam jeszcze basen. Bardzo lubię pływać.
Katson - mi tez jest miło, gdy widzę was na dietce, choć nieczęsto zaglądam, to fakt. Teraz w pracy mam mnóstwo na głowie, bo wydajemy nowy katalog, który podlega mojemu nadzorowi...a do tego jeszcze wyjazd na Targi... będzie się działo. Ale lubię takie zamieszanie, byle by nie trwalo za długo. A zaraz po tym zamieszaniu pojade do Anitki, żeby pomóc jej w wyborze sukienki. Bardzo się cieszę, że Anitka wybrała mnie na świadkową. Czuję, że jest moją siostrzyczką, choć nie rodzoną. :D
Bajla - wiem, że i ty za jakiś czas staniesz na ślubnym kobiercu. Moja siostra też będzie brała wkrótce ślub. Chciała w sierpniu, ale jak to bywa, najważniejsza jest sala, od tego zalezy termin slubu. Miała już przekładać na przyszłą wiosnę, ale udało się w końcu znaleźć salę na 30 września. Ten rok zapowiada się imprezowo... super.
Beatko - pozdrawiam. Czy mi się wydaje, czy słonik przesunął się nieco w prawo? :wink:
Ja zgodnie z twoimi zasadami też odchudzam sie powoli, aby skutecznie i na dłużej. Dlatego nie ograniczam specjalnie jedzenia, a tylko więcej się ruszam. Buziaczki.
Ooo, skończyły się ciasteczka cynamonowe... idę wyjąć kolejną partię z piekarnika... :D
-
Celebrianko- ja od poniedziałku (bo tak ładnie brzmi;)) przechodze na odwyk od słodyczy, więc wesprzyj mnie i jakby co to nie odmawiaj mi wirtualnego ciastka w kawiarence ;).
A tak w ogóle wy tu o ślubie a ja nigdy na żadnym nie byłam:( (moja rodzina coś nieślubna się zrobiła:( ) i jak ja będe miała taki ślub to co mam zrobić skoro nie wiem jak to wygląda :?
-
Nie martw się Nan, ja też nie chodziłam na wesela (rodzina była za młoda), ale jak już poszłam na jedno rok temu (które zresztą było doskonałą motywacją do zrzucienia 14 kg), to tak mi się spodobało, że juz nie mogłam się doczekac nastepnego. I proszę, w tym roku mam już dwa - Anitki i mojej siostry.
A co do ciasteczka, to nie ma problemu, ajkie tylko sobie wymarzysz... tylko nie myśl o tym za długo, bo cię będzie kusić w realu. Trzymam kciuki za post slodyczowy. Ja już się na to nie piszę... po cichu ci powiem, ze oszukuję umysł mówiąc, że w zasadzie się nie odchudzam. Nie ograniczam jedzenia, więc nie ma pokus. I jakoś idzie. Powolutku, ale mam nadzieję, że skutecznie.
Buziaki... trzym się, zwłaszcza na chodnikach :D