-
:)
WItam z rana...ze smutną wiadomością...jurto mam warunek i bedę do niiego kuła straszznie(ostatnie dni to panika na maxa...przynajmniej u mnie )no może nie będę miała czasu Was odwiedzić i coś naskrobać, więc z góry proszę o wybaczenie! No i oczywiście o trzymanie kciuków też!Napewno przeczytam wieczorem wasze posty ale nie wiem czy sen nie zakaże mi pisać! Mój horoskop z "claudi" mówi,że 2 grudzień jest dla mnie pechowy!Pewnie nie zdam...ale i tak pójdę.Dietka jest cały czas utrzymana....dziś także na nic zakazanego się nie skuszę!Jak zawsze o tym myślę to....wpada mi do głowy myśl,że nie mogę...bo czym ja wam się pochwalę?Czym Was zmobilizuje?Więc mogę powiedzieć,że to dzieki Wam jestem taki twardziel!
Justynko H. dziękuję za odwiedzinki!Miło mi się zawsze robi, kiedy widzę,że pomimo braku czasu wpadasz tu do nas!No i mam wyrzuty sumienia... .Pozdrawiam serdecznie!
Elu125 miło mi Cię gościć u nas!Co do lasek to...zobaczysz na wiosnę jakie laski tutaj są!I to wszystkie!Włącznie z Tobą! Twoją wagą sie nie przejmuj kilogramy ubywają Ci w zastraszającym tempie!Jeszcze nas wszystkie przegonisz spryciulo! Zazdroszczę tak posłusznego organizmu!Buziaczki!Zapraszam częściej!
Malinna19 dzieńdobry!Ten Twój Michał to poważnie przeogromna motywacja dla Ciebie!KUrde ja też chcę mieć takiego Michała!W takim razie czekam,że i u nas na wąteczku Ty także pochwalisz się wagą-6 grudnia!Zobaczymy czy byłaś grzeczna Buziaczki for You!
Binula no i widzisz jest te 55!Cholera właśnie masz moją wymarzoną wagę!ODDAWAJ! No to dziś masz wytrwać w swoich postanowieniach!Dla mnie!Bo zabrałaś mi moją wymarzoną liczbę! Jak tak jesteś uzależniona od ważenia się to proszę nam i jutro podać wyniki(chociaż ty i tak nas codziennie informujesz o stanie Twojej wagi )Życzę silnej woli i wiary,że się uda!Prawda,że się uda Robaczku?!
Miłego dnia dziewczynki!Pamiętajcie o mnie PLEASE!I wytrzymać mi proszę na dietce...bo jak nie to...BATY .Buziaczki ALL! :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
-
ALe nas dużo
Elu TY i tak już mnie zdopingowałaś. Dziś mam 8 dzień na DC i ZERO GRZESZKÓW NA KONCIE Ja też się przyłączam do ważenia 6 grudnia
Xarolciu ja też jestem z 25 tylko że sierpnia ale moja Karolcia też ze stycznia Wczoraj miałam imieniny męża wiec troszke poimprezowałam w domciu i moge się pochwalić ze mam na kocie cały literek..... wody niegazowanej Dużo całusków
Ale zjazd rodzinki będzie w sobotę i wtedy czeka mnie sądny dzień ale z Wami wszystko uda mi się przetrwać
Buziaki dla coraz szczuplejszych odchudzaczek
-
Xarolciu razem pisałysmy po raz kolejny zresztą.
Trzymam kciuki za Ciebie, nie poddawaj sie
-
Re: :)
CZESC wszystkim!
jak tu milo.Aż chce sie wchodzic i czytac co piszecie.
Mialam sie pochwalic jak mi poszlo wczoraj...
Ze tez wybralam na pierwszy dzien mojej diety "andrzejki". Troche nieciekawie.Mistety poszlam do koleznaki, a tam winko, jakies paluszki.Ogolnie patrzac na caly dzien nie bylo źle. Ale ten wieczór byl nieciekawy, pod względem odżywiania.
Ale jestem przekonana ze dzisiaj będzie lepiej.Bo MUSI BYĆ.
Pozdrwaiam jeszcze raz.
:P
-
witajci kochane!
dzis weszlam na wage i nie moglam uwierzyc! w koncu ruszyla w dol! po jednym dniu stosowania diety mojej cioci schudlam 1 kg!
karolinko! bede trzymac za ciebie kciuki! pamietaj ze najwazniejsze jest pozytywne myslenie! masz wejsc na sale z usmiechnieta buzia! wierze w ciebie i wiem ze zaliczysz!
tak, jade do polski na swieta, wracam do domu tak mnie wiecej co miesiac, poltora. strasznie tesknie juz za moimi siostrami. kacha moja siostra blizniacza schudla ostatnio 8 kilo wiec i ja musze sie czyms pochwalic.
wloczylam sie wczoraj po tych sklepach i moje robienie zakupow skonczylo sie na kupieniu rozowego stanika i czterech par kolorowych skarpetek nie chcialamnic kupowac nic do ubrania bo po pierwsze moja szafa niedlugo eksploduje, a po drugie postanowilam kupic sobie cos dopiero za 5 kilo. tu w wiedniu fajne jest to ze jest pelno modnych ciuchow nawet w duzych rozmiarach 44/46. ja nosze teraz 40 ale marze o 38/36. kupilam jeszcze mnostwo lampek na choinke i udekorowalam nimi moje mieszkanko, wyglada teraz jak jedna wielka choinka, wszytko sie swieci
powiedzialam wczoraj mojej wspollokatorce ze sie odchudzam( do tej porz to ukrrywalam) i ze zamierzam schudnac do 60 kg. ona zaczela sie smiac i powiedziala ze i tak nie wierzy ze mi sie uda bo nie mam silnej woli. zalozylysmy sie wiec, jesli nie schudne do wakacji do 60 kg to kupuje jej bilet na jakis zajebisty koncert. rany tak mnie wkurzyla ze dopiero teraz mam niezlego powera do odchudzania!
dobra kochana ja juz koncze bo chce pocwiczyc troche joge
tryymajcie sie cieplo i nie dawajcie za wygrana! damy rade!!!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
ale tu tłoczno...
Karolinko to nie jest takie łatwe://///// mama sie na mnie wkurza że najpierw nic nie jem a potem sie obzeram...a wszystko zaczyna się od niewinego sniadania...zawsze jak wstaje juz mam gotowe śniadanko...np. białą bułeczke z posmarowaną nutella i kakao na mleku 2%!! mowilam mamie zeby mi takiego sniadania nie szykowała i zeby mi kupywala ciemne bułki i smarowała serkiemlight (bo taki najbardziej lubie) dobra zgadzam sie juz przezyje to 2% mleko i czasem zjem tą cholerną zabielana zupę z kluskami!! ja bardzo chętna jestem do diety ale...mama mi w tym przeszkadza bardzo...bo uparla się ze mam jesc obiad bez gadania! ://///i nie wierzy ze wogole kiedykolwiek schudne...no nie dziwie sie bo takim obiadku jak robi to napewno nie schudne!!!!!!
naprawde moim marzeniem jest wazyc te 55kg !
jem przez 2 tygodnie normalnie...a nawet pozwalam sobie dosc cześto na słodycze...ostatnio chyba ich jem za duzo...ale odziwo nie skoczyla waga jest 68 jakzwykle...a to przez to ze chodze na treningi (kosz)
nie mam pojecia wogole jak ja mam schudnąć :///////////////
jestem zła troche na mame ze mi nie pozwala realizowac mojego marzenia....to niech kurde nie mowi ze wygladam jak wieloryb...i ze mi brzuch sie wylewa ze spodni...
bardzo mi smutno z tego powodu i dlatego nie mialam ochoty wchodzic tu do was bo.. nawet nie mam czym sie pochwalić
to tyle papa buziaki! przynajmniej wy trzymajcie diete
-
Buniu zapomniałaś od czego my tu jestesmy.Ten pamietnik nie służy tylko podawaniu swoich wymiarów. tutaj mozna się też wykrzyczeć do woli. Najczęściej dusimy wszystko w sobie a wtedy o załamanie nie trudno. Powinnaś tu wchodzić jak najczęściej. Ja mimo że nie mieszkam z mamą juz od daawna i mam juz swoje latka to jak sie tylko wyda że się odchudzam to od razu słysze że "i tak nie schudniesz, będziesz taka jak ja" (moja mam waży 102 kg) I wiem co czujesz gdy z ust Twojej mamy padają słowa ktore sprawiają Ci przykrośc. ALe tak naprawdę nasze mamy nie są złe Poproś mamę żeby nie robiła Ci sniadania. Kup sobie sama ciemną bułeczkę.Jesli nie jest mozliwe niezjedzenie obiadku mamy to nakładaj mniejsze porcje, nie żałuj sobie nigdy tylko warzyw. Pij duzo wody niegazowanej ona pomaga wytrzymać napad głodu. Wyklucz słodycze całkowicie. Zamiast zajadać nimi smutki wpadaj jak najczęściej do nas i nie jedz juz nic po 18-19. To bedize bardzo trudne ale wiem że potrafisz. I w ten sposób schudniesz na pewno. Chyba nie chcesz żebyśmy Ciebie z Xaroliną przegoniiły? Pokaz wszystkim że potrafisz Życze powodzenia i..... zaglądaj tu jak najczęściej prosze.
-
Witaj Karolinko ...
trzymamy za Ciebie mocno, bardzo mocno kciuki ... na pewno się uda i proszę nie wierzyć żadnym horoskopom ...
acha, czekamy na prezent 6 grudnia w postaci spadku wagi ...
ja od dziś biorę udział w drugiej już akcji Kaczorynki, do 23 grudnia dietkujemy na maxa i kolację wigilijną będziemy jeść już o wiele szczuplejsze ...
dziękuję za dodawanie motywacji i życzę miłego wieczorku
-
Siemaneczko wszystkim
KarolciaDla Ciebie udało mi siem chyba wytrwać... wiem, że jest dopiero 17:15 ale ja czuje, ze mi siem uda... pozatym zaraz ide na próbe, więc nie będe miała czasu na jedzenie... Przepraszam, że ukradłam Ci Twoją wage, ale Tobie sie na pewno uda... jusch niedługo Hihi oczywiście, że będe meldować o swojej wadze... jutro rano raczej mi sie nie uda nic napisać, ale po południu na pewno możesz liczyc na pościka I oczywiście, że mi sie uda wytrzymać... zresztą nie tylko mi... Tobie i wszystkim tesch A i trzymam kciuki za Ciebie... na pewno zdasz
Buniu Nie załamuj się Twoją mamą... wiem coś o tym... chociaż moja mama jest raczej wyrozumiała i nie wmusza we mnie jedzenia, to rozumiem cie doskonale Moją mame na poczatku denerwowało tylko to, że wszystko przeciskałam przez papierowe ręczniki, żeby sie nadmiaru tłuszczu pozbyć, a jak nie chciałam jeść obiadu to sie zwyczajnie obrażała i mówiła, że już więcej nie będzie gotować Ale z czasem się przyzwyczaiła... i teraz już nic nie mówi a jak nie chce obiadu to uprzedzam ją wcześniej, żeby dla mnie nie gotowała... Więc Tobie radze rozmowe z mamą... myśle, że też Cie zrozumie
Całuski dla wszystkich:*
-
:):):)
Witam wszystkich,
Wczorajszy dzien moge zaliczyc do udanych.Nie bylo zadnego obżarstwa. Raczej skromnie.Jestem z siebie zadowolona.Oby tak dalej.Moze żywieniowo to nie bylo zdrowo i racjonalnie, nie mniej jednak bardzo mało. I to mnie cieszy.Postanowiłam że chyba nie będę wchodziła na wagę codziennie, planuję że zważe sie dopiero w poniedziałek. I mam nadzieję ze będę mile zaskoczona, czyli moja waga pójdzie w dół. OBY...
Dzisiaj plany mam takie: śniadanie ciemna bułeczka z tuńczykiem (oczywiście w sosie własnym), potem jakis jogurt naturalny. Na obiad mam już przygotowana rybę (filet z dorsza) ugotowaną na parze z warzywkami. Kolacja---na razie planów brak, ale myślę że jakaś skromna, na przykład gotowane 2 jajka i ciemny chlebek. Taki jadłospis chyba jest dobry? Nie wiem tylko ile to będzie razem kalorii? Czy ktoś może mi podpowiedziec?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki