W nowym półroczu obiecałam sobie nie podrabiać usprawiedliwień także w tym tygodniu raczej jeszcze nie robię sobie day off. Choć chciałabym baldzo... :cry:
Wersja do druku
W nowym półroczu obiecałam sobie nie podrabiać usprawiedliwień także w tym tygodniu raczej jeszcze nie robię sobie day off. Choć chciałabym baldzo... :cry:
u nas nie da rady podrobic ... bo babka pokazuje uspr na wywiadowce oO wiec lol....
ok ja uciekam spac bo postanowilam ze wstane sobie o 4 rano i sie cos poucze troszke ... bo nic nie tknelam dzisiaij ;/
dietkowo i ruchowo dzisiaij wporzo ;) wiec nie jest zle...:)
Branoc ...
(oby nie snilo mi sie to co tej nocy :roll: )
dobra wstałam o tej 4 :roll: wiem , wiem zdolna jestem ... zrobilam wypracowanie z polaka , zadanie z histy jakies 20 stron ... oO i poczytałam coś.... zobaczymy jak to ebdzie , miejmy nadzieje ze looz dizsiaij bedzie w koncu WALENTTYNKI :D moze nauczyciele beda dla nas mili :roll:
z kazdym dniem coraz gorzej sie czuje ... dziiaij mam glos jak pijok :D katar ... i ledwo zyje no,ale damy radeeeee ;)
no to skoro dziisiaj taki "szczegolny" dzien to SPEŁNIENIA WSZYTSKICH MARZEN W KIERUNKU MIŁOSNYM ;x :D:D:D
http://kartki.onet.pl/1961,kartki.html
Podziwiam- ja bym nie dala rady wstac o 4;p
walentynki...B-Y-RZYDAL :D:D
http://angelwinks.net/images/valenti...lentinepod.gif
:twisted: najwyżej, a co mi tam :P
znowu ktoś mnie zjedzie za obrazek, ale mam to gdzieś :twisted: :P
Hiphopuś, to niby dzień jak każdy inny, ale ja ściskam Cię serdecznie
pozdrowienia od chorej bike, dla chorej Hiphoperki :wink:
hh chora? Ojejej, zdrowiej szybko! Mnie łapie jakis katar, ale z nim walcze za pomoca chusteczek higiniecznych :lol: Przydałoby sie coś jeszcze...
bike, śliczny misiaczek! Kojarzy mi się z ulubioną zabawką z dzieciństwa, Zuzią - białym misiem z czerwonymi łatkami na uszkach i łapkach oraz jabłuszkiem na brzuszku :)
I chciałabym, abyscie zapoznały się z regulaminem. Link jest w mojej sygnaturce.
b. łady misiu :D
Znajoma z internetu jest opiekunką do dziecka i ma pod opieką pocieszną Zuzę. Dziecko wspaniałe, z tego co zdążyłam się o niej naczytać w necie. I ucieszne :)
A mosiek ładny... Taki... walentynkowy. (Ach, och, komercha :D )
Ja tez czasami wstawałam o 4-5 rano żeby sie uczyć, ale kurde ..... cięzko było :P, no ale jak mus to mus, szczególnie ze zdarzało sie tak poniewarz dzien wczesniej sie opierdzielałam :P
A co do A6W no to nie będe Ci opisywała po kolei kazdego cwiczenai bo przeciez nic nowego nie wymyślę. Poszukaj w necie, pozatym na pierwszej stronce topicu o Aerobicznej jest umeszczony taki obrazek na którym wszystko jest naprawdę dobrze wyjaśnione, ja juz lepiej nie wymysle :p