Wątek: Nie warto patrzeć wstecz. Zamknięty rozdział życia.

ech nie bede komentowala dzisiejszego dnia pod wzgledem dietowania ... ja nie wiem co sie stalo :/ do godziny 16 bylo wsyztsko ok a pozniej caly dzien luna w gruzach ... ale trudno jutro tez jest dzien i kolejne zmagania .. OBY BYLO LEPIEJ!


Carmelka
ja tam sie ciesze ze wreszcie rozstaje sie z tymi debilami z mojej klasy !!! jupiii !! Ale z czescia spotkam sie w liceum blee e......


Bike .. alez dziekuje hihihihi :P


[b]kat [/b].. nawet nie pytaj ...


morela23 zazdroszcze tych kg .. ja chcialam zrezygnowac z weglowodanow np chleb platki , ryz , makaron itp no ale ja nie mialabym wtedy co jesc na sniadanie

Pozdrawiam mama nadzieje ze przynajmniej u Was bylo lepiej ...

E, ja tez nie moge sie odkleic od węglowodanów - makaron, ryż, kasza, pieczywo... Ale jak ktos juz słusznie zauwazył na forum - czy ktos widział grubego chińczyka? :P Kiedys wzerałam cały woreczek kaszy czy ryzu... Teraz jem pół i to jest 150-180 kcal i jest spoko

Hiphopera - trzymam kciuki za jutrzejszy dzien :*

przykro mi że Ci się dzisnie udało...

Obiecaj proszę że jutro będzie lepiej

A ja jutro się ważę

W ramach poprawienie nastroju :

miłego weekendziku życzę!
Hiphoperko, nie przejmuj się, jutro będzie lepiej (dietkowo). Na wyrzuty sumienia polecam długi spacerek :P
pozdrówka!

czemu ja jetsem taka beznadziejna ?
czemu mi sie nic w zyciu nie udaje mimo staran?
powiezcie mi
ja sie zawsze staram z calych sil i nigdy nie wychodzi
ja juz nie chce tak ..

hiphoperko!!! wcale nie jesteś beznadziejna!!!
wręcz przeciwnie, jesteś świetną osobą, pozytywnie nastawioną, bardzo milutką i optymistyczną. I mogę to powiedzieć znając Cię tylko z forum, a w rzeczywistości masz na pewno jeszcze więcej energii!!
Każdemu zdarzają się dołki, słabsze dni; nie ma ludzi doskonałych, którym wszystko się udaje. A więc - głowa do góry!!! Bedzie dobrze!!!

ech
wszyscy tylko powatarzaja ciagle bedzie dobrze bedzie dobrze
a jak jest w rzeczywistosci?!
nie jest dobrze
ja mam juz tego wsyztskiego poprostu dosc...

Nie smuciaj sie sisterko :* Pztulam Ciew myślach i trzymam kciuki za dalszy Twój los :*

ech
łatwo jest to mowic
ze bedzie dobrze
w sumie powinien sie człowiek cieszyc ze sa ludzie ktorzy martwia sie i wspieraja
ale to nie pomaga
ile ja bym dala zeby wazyc 55 kg
no oddalabym nawet komputer i internret! a to sa najcenniejsze rzeczy dla mnie
ale nie moge ..
ja chce chce !!
ale chcciec a moc to odrebny dylemat
ech

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]