Wersja do druku
Witam wszystkich! ostatnio mi sie troszke przytylo, nie jestem gruba ale zlle czuje sie z tymi nadprogramowymi kilogramami. kupilam sobie wlasnie komputer i stwierdzilam ze moze wpisy tutaj jakos mnie zmobilizuja:) chcialabym schudnac ok 8kg, ale nie mam w ogole motywacji, chwilowo sie zawiesilam i mam malutka depresje. no ale mam nadzieje ze z wasza pomoca sie uda:) cwicze regularnie, pozostaje tylko utrzyamnie dietki. odezwe sie wieczorkiem i zdam relacje z dzisiejszego dnia! buziaki
Hej!Ja tez zaczelam od 1 listopada.Chetnie sie przylacze!Ja mam 20 lat i do zrzucenia 15 kg.Stosuje diete 1000kcal.Dzis 2 dzien...:)trzymam sie niezle:)Oby tak dalej!Trzymam kciuki za nas obie!Napisz cos blizej o sobie.pozdrawiam
czesc Puszku! co za natychmiastowa odpowiedz:) ja mam 21 lat, obecnie waze ok 67-68, 59 to bedzie dla mnie ideal. moim problemem jest to ze pracuje przy kompie i z nudow zaczynam ppodjadac. malo ruchu do tego i efekty sa jakie sa. mam nadzieje ze uda mi sie ograniczyc jedzonko, chodze na silownie jak tylko mam czas, czasem na aerobik. chcialabym sie rowniez zapisac na basen ale juz nei bardxo mam czas. mysle o kupieniu rowerku stacjonarnego, tylko ze mam malutki pokoj i nie wiem co bym z nim zrobila... poza tym troszke boje sie kupic za 200zl w supermarkeicie, a na drozszy mnei nei stac. trzymaj sie cieplutko, mam nadzieje ze wytrwamy razem! i czekam na wiecej informacji o Tobie!
Dziewczyny to ja chce z wami,jestemy wszystkie mniej wiecej w tym samym wieku:).Ja mam 21lat i dzis t mój 3ci dzien diety,wczesniej szukałam troche właciwego sposobu odchudzania,teraz wiem,ze ważne jest odchudzac sie racjonalnie,rozłożyłam sobie diete na 6 tygodni,zamierzam schudnac 9kilogramów.Na razie trzymam sie tysiaca kcal i staram sie nie głodowac.Nie ćwicze dużo ale rano i wieczotem po 70brzuszków i 700podskoków przy muzyce.Do obiadku czerwona herbata i jem tylko drób i ryby z mies,zamiast pieczywa chleb wasa chrupki,bez słodyczy,tylko słodzik.Boje sie tylko jak ja na dłuższa mete bede wytrzymywac bez moich ulubionych słodkosci ale co tam,bedziecie mnie wspierac:))
Hej dziewczyny,i ja sie dolanczam mam 25 lat dwoje dzieci i waze 70 kg.przy wzroscie 166cm.Moj maz jest obecnie na kontrakcie za granica i to jest ta moja motywacja zeby zgubic 15 kg.Chce zeby za kazdym jego przyjazdem bylo mnie mniej.Pirwszy jego przyjazd to 4 grudzin wiec do dziela!! na poczatrk mam plyte z aerobikiem zobaczymy co z tego bedzie pozdrawiam Becia :D
Teraz w czwórke na razie ,czemu mam skojarzenia z 4 muszkieterami :D ??Jedna za wszytkie wszystkie za jedna.Napewno bedzie dobrze.Ja robie sobie małe pranie mózgu,przeczytałam gdzies powiedzenie 'dyscyplina i kontrola sa ostateczna miara sukcesu"i naprawde mnie to motywuje.Powtarzam to sobie w myślach,pomaga.Tylko znajomi na g-g pytaja o co chodzi z tym opisem a jeden skruszony po przeczytaniu wział sie za nauke :lol: Mysle,że napewno bedzie nas tu jeszcze wiecej,a ja z pewnoscia bede zagladac.
Arwenko....ja też zaczynam...dziś założyłam pamiętnik odchudzania....tylko, że ja mam do stracenia 20 kg...ale co razem, to zawsze raźniej.
a moze tutaj??? TUTAJ?
trzymam kciuki :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ja też się dołączam choć nie z centymetrami ale ze zbędnymi centymetrami zwłaszcza na udach i posladkach walczę od 11 października sumiennie i bez wpadek
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
jest już -2 cm
teraz moim celem jest kolejne -3 do końca listopada i...
WiErZę Że SiĘ uDa A WiaRa CzYNi CuDa :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A ja tez zaczęłam 1 listopada:) jednak wybralam inna metode- diete dr. Dąbrowskiej- w skrocie jest to dieta warzywno-owocowa. Mam zamiar przetrwac na niej 10 dni, ale an tym nie skoncze-ma to byc tylko wstep do zdrowego sposobu odzywiania. Ja po prostu potrzebuje tzw. "kopa", zeby sie zmobilizowac, potrzebuje odczuc ubywajace kilogramy zeby kontynuowac walke, a wiec ta dieta jest dla mnie idealna. Bede was jednak odwiedzala i wspierala i bardzo chetnie do was dolacze, kiedy juz skoncze moj I etap odchudzania. Pozdrawiam i zycze motywacji:):)
witam dziewczeta! nie spodziewalam sie takiego odzewu:) widze ze 1 listopad nie tylko na mnie podzialal mobilizujaco;) wlasnie wrocilam z treningu i ledwo zyje, slysze jak jedzonko krzyczy do mnie z lodowki, ale nie dam sie, bede twarda:))) mam nadzieje ze razem damy sobie rade, trzymam za was kciuki!
witam was tak z rana:)) wczoraj rozpoczelam swoj aerobic i powiem wam ze nie bylo tak zle:))dzisiaj kolejne 50 min cwiczen.Moje dzieci patrza na mnie jakos dziwnie i jak tylko ktos przyjdzie to zaraz ten starszy leci zakomunikowac ze mama cwiczy!!tak wiec musze tego dotrzymac!!bedzie dobrze -MUSI BYC!!
Gimnastyka łšczona z dieta to chyba 1dyna droga do osiagniecia ładnej sylwetki,musze popatrzyc troche na dział z wysiłkiem fizycznym i tez wiecej ćwiczyc.Dzi stanełam na wadze i to był bład bo po 3dniach diety nic mnie nie ubyło,co mnie troszke zdołowało,mam teraz nauczke.Nie mam jednak zamiaru sie poddac,po prostu wiecej ruchu i zważe sie dopiero w poniedziałek
mnie az skreca zeby stanac na wage,ale to chyba nie jest dobry pomysl... kiedys w trakcie odchudzania wazylam sie codziennie, ale nie chce teraz ryzykowac. jesli chodzi o jedzonko to jakos sie trzymam, ale jestem glodna:( mialam isc na silownie ale stwierdzilam ze pocwicze sobie przed tv club, zobczymy co tego wyjdzie:))
no i oczywiscie nie wytrzymalam i wlazlam na wage. i co??? kompletnie NIC!!! nawet grama mi nie ubylo, achodze glodna i wsciekla. a nastepnie wzielam centymetr...i efekt dokladnie taki sam. moja waga wskazxuje 65,5, ale ona zaniza, wiec normalnie jest to 68:( mam dzis wolne od pracy, zastanawiac sie czy nie pojsc teraz na czczo na trening, ale mi sie okropnie nei chce:(
mam do wa spytanko, jak myslicie co jest lepsze, rowerek stacjonarny czy stepper? ogolnie wszystko przemawia za rowerkiem z wyjatkiem jego gabarytow... wole rowerek sam w sobie, poza tym mozna posadzi tylek,k wzziasc ksiazke i pedalowac, ze stepperkiem troszke gozej...
Gdybym miała do wyboru to wziełabym rower,mysle,ze steper sie szybciej nudzi a na rowerze można też ćwiczyć mimo chodem.Kurcze,ja nie moge miec roweru,bo mama mówi,że tylko zagracałby dom a i tak nie ma gdzie go postawic ale z drugiej strony hm ćwiczyc można bez sprzetu i to skutecznie,zajrzyj na ten portal fitness i dobierz sobie zestaw ćwiczen,oprócz tego tańcz gdy masz czas a pienadze na rower mozesz np.wydac na fajne ciuchy które podkresla twoja zgrabna figurke jak schudniesz :) .Jak wogóle idzie Ci dieta?Ja miałam przedwczoraj wpadke wieczorem,bo byłam przed ale dużo ćwiczyłam a wczoraj było idealnie,musi sie udac!!!!
hej, hej
Ja też mam około 70 kg i chciałabym ważyć 57-59 kg. Do zrzutu więc, podobnie, jak Wy, 10 kilosów. Chciałabym w ciagu dwóch miesięcy zwalić te kilogramy albo przynajmniej połowę z nich. To już byłoby spoko.
pozdrawiam Cie i zapraszam do mnie:-)