Wersja do druku
koniec z żarciem, miarka się przebrała! od jutra, nie - od teraz! zaczynam dietę; przysięgam, że teraz się uda, przecież w sumie niedawno zrzuciłam 25 kg i potrafię to zrobić! jest tyle powodów! miłość jest silniejsza od jakiegoś tam głodu! od 13:00 nie jem już dzisiaj nic więcej; trzymajcie za mnie kciuki, a na pewno się uda
Na 100% sie uda! Tym bardziej ze masz za soba tak duzy sukces!
Pozdro!
Pa
trzymam kciuki!!
ale kurcze...Anetko...nie głodź się...żeby chudnąć trzeba jeść...zresztą sama to wiesz, bo przecież już coś zrobilaś w tym kierunku :) bądź dobrej myśli!
no i tak jak napisałaś...miłość pomoże :D
Napewno się uda.
Opowiedz jak udało ci się poprzednio tyle schudnąć.
no i się nie udało, ale nie poddaję się, właśnie przed chwilą zrozumiałam co jest najważniejsze w życiu, przynajmniej tak się czuję, nie mogę się poddać, nie teraz
Nie poddawaj się.
Ja sama po sobie wiem jak trudno sie spowrotem zmobilizować do ponownego odchudzania.
Trzymaj się
hej anetko! najwazniejsze to to zeby sie nie lamac! chociaz wiem ze to trudne bo ja tez mam ostatnio duzo chwil zalamania! za soba mam 21 kg i zostala mi ostatnia 10 a wzasadzie 8 i qrde juz od kilku tygodni mi waga stoi w miejscu! trace sily czasami! i wiesz mam juz dosc tego wszystkiego! ale staram sie brac garsc i dalejj walczyc!! jak cos to wal do mnie! buziaki!