-
oooo mandarynki, pomarańcze :) zawsze kojarzą mi się [i na pewno nie tylko mi] ze świętami, a to takie miłe..
ale to tylko zapach, z owoców wolę jabłka albo gruszki :]]]
pozdrawiam cieplutko, ja z tym moim worem słodyczy myślę nadal szukać jakiejś organizacji co by ją oddała dzieciom jakimś powiedzmy z domu dziecka. no przecież jakaś w pobliżu być musi :D
-
słodycze stoją na drugim poziomie uwielbienia w mojej fazie I , na pierwszym miejscu są zakazene owoce dosłownie owoce dla nie wtajemniczonych ( zabiegana jestem na South beach ) ,ale w czwartek zjem sobie pomarańcza , żyję tą chwilą
wczoraj zaczęłam ćwiczenia ASB , ale te 8 minut daje w kość ( jestem z siebie dumna zrobiłam je 2x czyli 16 minut) , a tak to jak zwykle "6 Weidera" już mi z nią idzie gładko
jeszcze musze znaleźć dobre ćwiczonka na moją szafencję z tyłu i będzie cudwnie ( jak oczywiście ćwiczenia pomogą )
-
znowu mnie dopadł i nie chce odejść .... takiego lenia to ja dawno nie miałam , nawet nie chce mi się otworzyć książki
-
jutro chwila prawdy ...... spotkanie z wagą ..... nawet niech nie próbuje się podnieśc bo nie ręczę za siebie
-
Na pewno sie nie podniesie bardziej .. a te 2 kg wczesniej to sadze, ze woda nagromadzona w organizmie no w kazdym razie na bank tluszczyku Ci nie przybyło... to byłoby wbrew regulom tego swiata alez Ty wytrwala jestes ... tyle cwiczysz:P ja w domu gdzies codziennie ok pol godzinki no i teraz co jakis czas na basen bo mam karnet... a tak to wiecej nie chce mi sie robic pozdrawiam
-
mnie waga dziś pozytywnie zaskoczyła i mam wielką nadzieję że Ciebie też :) czekam na relacje spotkania z tym kapryśnym potworem :D
-
Rajcia mi te ćwiczonka zajmują niecałe pół godzinki , bo więcej mi się nie chce z czystego lenistwa - co to jest 8 minutowe ASb i 6 Weidera która ma z jakieś 20 minut ,poszłabym sobie na basen ,ale nie mam czasu zbytnio , za to podkręcam się zrzuceniem kalorii w sobotę idę na techno party i wyskaczę się za wszytkie czasy
Raci gratuluję utraconego kg też tak chcę
-
Ech mi te sie nie chce za bardzo cwiczyc. Jedyne co robie to te brzuszki. Teraz to nawet po 200 dziennie Oczywiscie na efekty sobie troche poczekam, ale co tam
-
waga bez zmian ... jutro przechodze na wodnika może cos pomoże
-
Oj gadasz .. każde ćwiczenia są dobre , a ja teraz korzystam z urokow basenu teraz, tyle wody i moge plywac do woli oczywiscie tylko przez 35 min ale to wystarcza jesli sie nie obialjam tylko caly czas plywam , wiec dobrze jest...
Ale zatem pozniej ogarnia mnie taka niemoc i moge spac spac i spac
No i ciagle pic mi sie ogromnie chce, nie wiem czy to ma zwiazek z odchudzaniem, mama juz mnie straszyla testami na cukrzyce... bo jak wczesniej sie odchudzlam to tak nie mialam ... normalnie mam takie pragnienie i suszy mnie w gardle ...co jakis czas musze pic, wiem ze to zdrowo, ale juz zaczynam sie zastanawiać czy cos ze mna nie tak jest. To normane ze na diecie sie pije ale nie ze sie az tak chce pic... moja babcia ma cukrzyce ... mam nadzije , ze mnie to nie dotyczy;/
a tak ogolnie dzien minal mi calkiem dobrze. Babelkowa zupko, jak Ci poszla probna matura? Bo mi tak ogolnie calkiem calkiem jesli wezme pod uwage ze sie nie uczylam
Pozdrawiam all:P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki