Martuś, pozdrawiam Cię cieplutko kochany Aniołku
wklejam Ci dzidziusiowy obrazeczek, może się zapatrzysz
buziaki wysyłam
Martuś, pozdrawiam Cię cieplutko kochany Aniołku
wklejam Ci dzidziusiowy obrazeczek, może się zapatrzysz
buziaki wysyłam
Dzień dobry dziewczynki Kochane!!! Znowu wpadam tylko na momencik wyspowiadać się... Niestety narazie moim życiem rządzi praca, mam jej ostatnio masę.. Wczoraj po pracy położyłam się pod kocyk, wzięłam książeczkę... no i obudziłam się ok. 23 Także padam już totalnie...
Poniedziałek 23.01.2006
Śniadanie dwa kawałki ciasta
Obiad kawałek gotowanego mięsa + kromka chleba
Podwieczorek dwie łyżeczki masła kakaowo-kokosowego, jogurt
Kolacja 3 łyżki ryżu + 1 łyżeczka śmietany + cukier
No jak widać dietkowo znowu nie było... to ciasto to skutek imienin w pracy... no i potem całe menu się posypało... cieszę się jednak , że nie rzucam się na jedzenie, tylko wybieram w miarę racjonalne ilości .
BEATUŚ pozdrawiam cieplutko! dziękuję za dzidzię, jest śllliczna ! Buziaki!!
Martuś kochana witaj,
Ach ale jesteś zabiegana, zapracowana itd. Itp. Ale może w końcu nadejdzie dla Ciebie spokojniejszy okres ...tego Ci zyczę z całego serducha...
Martusia twój jadłospis mhmmmmmmmmmmmmmm...cóż...........najwspanialszy to on nie jest....dość dużo słodkiego a słodycze dobrze wiesz nie najzdrowsze są niestety....ale jeden plus jest...nie rzucasz się na jedzonko...wydaje mi się że starasz się trzymać w jakimś takim rozsądnym limicie a to ważne...
Martuś a teraz niedyskretne pytanko.......kiedy zamierzasz zalegalizować związek co was jeszcze powstrzymuje??Pytam bo wiesz że ja sama w czerwcu idę się zakajdankować i ciekawa jestem co Ciebie przed tym wstrzymuje Martusia ściskam Cię mocniasto...
Nie mam termometru ale chyba zimno jest no nie???????? Brrr.......zima zła............
Oby do wiosny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Martuś, kochany Aniołeczku, wklejam Ci tu troszkę wiosenki, żeby wydawało się że jest cieplej
ależ Ty biedactwo musisz wcześnie wstawać, jeju ... ja o tej porze jeszcze smacznie śnię, Misiek mój wstaje o 6:40 i mówi że to jeszcze noc...
trzymaj się tam skarbie i nie dawaj zimie, całuję mocno
Witam serduszka moje słodkie!!!
Z góry przepraszam jeśli w danym dniu nie poodwiedzam Was wszystkich, bo widzicie Skarby no nie zawsze zdąrzę wszędzie dotrzeć, ale zapewniam, ze myslę o Was cieplutko!
Wczorajsze menu...
Wtorek 24.01.2006
Śniadanie serek wiejski 200g + kawalek ogórka
Przekąska 4 kostki czekolady
Obiad gulasz z piersi kurczaka + trochę surówki + trochę grzybków marynowanych
Kolacja 3 łyzeczki masła orzechowego + porcja galaretki cytynowej bez cukru
Nie było najgorzej... no dobrze było, tylko maluszek ma rację... mało tu zdowego jedzenia, za dużo słodyczy... dzisiaj postaram się to zmienić... co ja zrobię, że warzywa mi nie bardzo teraz smakują , ale postaram sie coś zmienić...
Wczoraj skończył mi się audyt, więc teraz mimo masy pracy, będzie mniej strsująco... mam nadzieję . Poczatek roku w księgowości nestety jest straszny... ale poznałam co to życie bez pracy, więc już wolę ak jak jest .
MALUSZKU dziękuję! Ja również mam nadzieje, z wkrótce skonczy sie harówka, chociaz nie powiem, ja lubię zyć w ciągłym ruchu . Aneczko dlaczego jeszcze nie zalegalizowaliśmy ? No nie wiem, może mój Misiek mnie nie chce , bynajmniej nie oświadczył się jeszcze ..Misiek ma w tym roku obronę i cały czas zyje pisaniem pracy. Aniu a ile jesteś ze swoim ukochanym ? Anus zyczę Ci szczęścia na nowej drodze zycia! Pewnie przygotowania już wrrą , asz już suknię, albo jakieś przymiarki do niej . Kurcze mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś na zywo i pogadamy sobie...
Dzisiaj to już jest cieplutko, ale w poniedziałek rano u mnie bylo -27 st. , to już nie byle co .
Buzaki ściskam mocno!!
BEATUŚ pewnie już sobie kawkę parzysz prawda ? A wczesne wstawanie to kwestia przyzwyczajenia, z własnej woli chodze na 6 do pracy . Buziaki moja kochana, najukochańsza!!!!! !!!
Martusia wczoraj miałaś fajny, dietkowy dzień...brawo...wybaczam Ci to masło orzechowe bo chyba musisz skończyć słoiczek
Martusia przygotowania do ślubu juz ruszyły...a od myslenia o sukience zrobiłam sobie kilka dni przerwy bo aż mnie głowa bolała...problem z sukienką jest taki że ja jestem niezdecysowana...mam 1 faworytkę, która podoba sie mnie i mojej świadkowej...ale mojej mamusi nie za bardzo a ja nie chcę jej robić przykrości...wiem że ona chciałaby żebym miałam full wypasioną sukienkę a mi nie koniecznie takiw właśnie się podobają...i jest problem bo ja nie chcę żeby mama była niezadowolona choć wiem że będzie popierać każdy mój wybór...i takie to skomplikowane...a najgorsze to że trzeba się już decydować...
Martuś my jesteśmy z J. 5 lat. I wiesz jak to jest z facetami? On po prostu się boją, mój J. tez długo sie ociagał bo zaręczeni bylismy od 2,5 roku. DLatego twój mężczyzna pewnie odwleka tę decyzję, kocha cię bardzo ale wiesz ślub dla faceta to strach...
Martusia ściskam mocno.
Maluszku masło orzechowe jest zdrowe , ja nie umiem życ bez słodyczy więc na takie niewielkie grzeszki osbie czasem pozwalam,. U mnie brakuje mi raczej ćwiczeń... ktore Ty tak dzielnie realizujesz !
Co do sukienki to jezeli jest gdzies na necie twoja faworytka to prosze o linka albo wklejenie .. uwielbiam ogladac suknie . Mysle ze wybierzesz taką która zaspokoi wszelkie gusty, ale pamietaj ze Twoj jest tu najwazniejszy, to Ty masz czuć się wyjątkowo .
Ja z moim miskiem jestesmy dopiero 2,5 roku, wiesz on żyje teraz koncem studiow , wiec wybaczam mu ... a strach na pewno też, przed taka jędzą jak ja
Martusia Ty jędza, no kto by pomyślał...
Suknię wkleję u mnie na wąteczku, ostrzegam że kolor jest do zmiany...
Martuś, Aniołeczku pozdrawiam dziś bardzo expresowo
jadę do szpitala do Teściowej, a potem mam spotkanko z Anią
buziaki
Hej Martuś
od razu na początku musze napisać, ze strasznie się cieszę, ze znów jesteś na forum gdy widzę Twoje wpisy to od razu buzia mi się uśmiecha..
Widzę, ze znów walczysz (masełko orzechowe .. mniam..) super a jak tam wygląda teraz u Ciebie - waga z 6 czy już 5 na przodzie?
u mnie nadal 8.. ale powoli zbliżam się do 7........ dzis waga była miła i pokazała kg mniej a ja od rana jestem uchachana bo marzę by 5 lutego była już tak 7..
Martuś wejdę w temat co do zdecydowania facetów na ślub.. my z W. bylismy 7 lat zanim nastąpiły zaręczyny i ślub hehe.. oni chca być z nami, ale chyba mają wew. strach przed tym... myślę, ze po obronie Misiek zajmie się tym co trzeba.. trzymam kciuki!
buziaczki Słonko pozdrawiam gorąco!
Zakładki