Witam serduszka!
Sprowadziłam specjalnie dla Was śliczne krokusiki .
Mnie dopadła grypa i to taka bardzo typowa, wurusowa, od piątku do środy miałam temperaturę 38,6 i co zbiłam ją tabletkami to wciąż rosła, przy tym pierwszy raz maiłam tak że nie mogłam ruszyć ręką ani nogą... brrrr... naszczęście antybiotyki zaczęły działać i już jestem wstanie podnieść się z łóżka . Najgorsze jest to, że zaraziłam wszystkich domowników i teraz muszę koło nich biegać ...
Bedę robić wszystko, żeby sie wykurować do soboty, bo strrrasznie czekałam żeby się z Wami spotkać i tym razem musi mi się to udać!!!
Dla potwierdzienia, to spotkanie jest w tą sobotę o 11 na Stawowej pod McDonaldem, prawda ?
Dziewczynki wszystkim Wam dziękuję za pamięć i życzonka .
ULEŃKO pozdrawiam i ściskam mocno. Ja to jak zwykle chora albo coś ... brrrr... noralnie czasem to już sama siebie słuchać nie mogę . Ale dopadła mnie epidemia, a na to nie ma rady . Ściskam Cię mocno kochana moja !
BEATUŚ Twoja pupilka ostatnio dba o mają linię, bo jak w odwiedziny kuzynka przyniosła mi cukierki, takie draże to Tekilka mi je wszystkie wszamała , ale to w sumie dobrze , bo mnie nie kusily . Ponadto jakieś dwa tygodnie temu, kiedy bylysmy na spacerze (a ślisko bylo przerazliwie), ja szlam pomalutku, bo każdy ostrzejszy ruch groził przewrocenie sie... no a Tekilka oczywiscie to sporcmentka jest ona tam chciala poszalec... no i idziemy, ja klne pod nosem, ze wogole wyszlam z domu w takie warunki... weszlysmy w obszaar gdzie była szklanka, lodowisko wielkie z ulicy i mowie Tekilce Tekilko tylko nie ciągnij... oni i ona usłyszała tylko "ciągnij" zerwała się i jakiś czas wykonywałam akrobacje ze smyczą ciągnięta przez Tekilkę, aż w wkońcu wywaliłam się, ona z tego wszystkiego przestraszyła się, ja puscilam smycz wiec ona w nogi... staneła tak z dala i oberwowała mni jaka będzie rweakcja, jakbym krzykneła to by sobie sama poszła do domu .. cwaniara, no ale zawolalaam ją i cierpliwie pomagala mi sie pozbierać, ael i tak dostala opieprz , bo strasznie sie potluklam... no widzusz ochana tak to z tą moją Tekilką niesłuchaną bywa ... Buziaki Beatuś !
AGATUŚ no widzisz kurcze znowu przez to moje choróbsko mam przerwę w ćwiczeniach... ale ja na razie serwuję sobie delikatne zestawy... i tak przeważnie zaczynam rowerkiem alvbo marszobiegiem tak ok. 30-40 min. a potem rózne zestawy zaczynam od "6W" na brzuch, potem ćwiczenia na pupę, potem na moją zmorę czyli uda i na ręce, wszystko jakies wlasne zestawy z mojego dawnego aerobikowania . Ostatnio kupiłam też "motylka" czy tez "agrawkę" roznie na to mowią ... no i tym ćwiczę na uda i ręce . Ja zazwyczaj wolalam bardziej żywsze sporty typu aerobik albo step, niestety nie mamy tu klubu z dobrymi instruktorami, pozatym jeszcze chyba bym sie bala troche, zeby znowu sobie nie zaszkodzic, wiec zaprzestaje na tym co robie . Najbardziej to mobilizuje mnie moj Misiek, ktory oczywiscie mi nie pozwala cwiczyc (dla mojego dobra ), ale jak widze jak on ćwiczy od paru m-cy regularnie i jakie sa efekty... ummm masakra... zazyna sie pięknie rzeźbić... a ja tymczasem wyrzucam sobie ze kurcze wygladam jak klucha ... no nic nie ma co narzekać tylko brać się do roboty . Buziaki!
KASZANIA Ty mnie nic nie przepraszaj kochanie, będziesz mogła i miała ochotę to zadzwonisz i pogaduchamy . Słońce ja wiem jak to ciężko sie zebrać, że tu robota, tam robota nagle jak sobie uświadamiasz jest za poźno, sama nieraz tak mialam, a czasem jest dzień, że po prostu nie chce sie gadac. Także kochana nic się nie tłumacz, nic sie nie przejmuj a jak będziesz miala czas i ochotę to wal do mnie śmiało . Ściskam mocno!
MALUSZKU kochany bedę robić wszystko żeby jechać do Katowic. Dzisiaj jest czwartek więc powinnam się do soboty wykurować. Dziękuję Słońce moje za propozycję, ale kochana boje sie, że moglybyśmy się nie znależć, a Tobie będzie najlepiej jak pojedziesz autostradą,będziesz miała prościutką drogę . Jeżeli chodzi o rady co do zaparkowania samochodu, to nie wiem czy tak jeszcze jest, ale nie przypuszczeam żeby to się zmienilo musisz pamiętać, że w Katowicach właściwie zatrzymując się w centrum wszędzie są parkometry... ja znam jeden parking w centrum platny-strzeżony, ale szczerze mówiąc to nie wiem czy bedę umiała ci wytlumaczyć jak tam dojechać, jeżeli będziesz zainteresowana to napisz kochana to postaram Ci się wytłumaczyc, gdzie zjechac i jak dojechać . No chociaz moze tez znasz Katowice . Buziaki i jeszcze raz dziękuję !
Zakładki