Strona 24 z 36 PierwszyPierwszy ... 14 22 23 24 25 26 34 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 231 do 240 z 352

Wątek: Byle do przodu:) A ja będę walczyć!!!!

  1. #231
    Sweety19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hello Perwero!

    Nio widze, ze sie pieknie trzymasz :-)
    Napraw ladnei kompa, zeby malo swirowal :D:D:D
    tzn niech naprawi kolega, hihihi

    Ja tez nei przepadam za rodzinnymi imprezami...chociaz czasem sa ok, ale pod warunkiem, ze nei sa zbyt dlugie, bo po jakis paru ghodzinach juz chce uciac, schowac sie, byc sama i w ogole :-)

    Dzisiaj sie bardzo fajnie czulam w mojej kurtalce :D:D:D
    Zrobila sie luzniejsz, hihihi

    Buziaki i trzymaj sie ladnei dalej ...perwero

  2. #232
    Paula63 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hejku viennuś, właśnie jestem po przeglądzie u sweety i jak spojrzałam na tytuł Twojego posta to aż mnie skręciło ze śmiechu I pomyślałam sobie, że byle do przodu, będziemy walczyć, aż popadamy ze śmiechu sweety ma wprawę w sprzątaniu przed wizytą swojego ex-sex to posprząta zwłoki szkielety się znaczy posprząta wychudzone, zabiedzone, łehehe naszprycowane kapustą kiszoną o boże, jak pomyślę sobie, że Ty teraz te brzuchy robisz... ) hahaha wiecie co, jak czytam to co piszemy to czuję jakbym prozacu się nażała

  3. #233
    Sweety19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ha

    gorzej bdzie, jak sweety tez padnei ze smiechu, hihihih
    Dzisiaj mi juz nei duzo brakuje :D:D:D
    A wtedy kto posprzata naszprycowane panienki kapusciane?
    Hihihih
    Ja juz dzisiaj jestem po 0,5 kg kapuchy, hihihih

    Niech zyje kapucha

    Buziolki dla wassss

  4. #234
    Kittyk85 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Vienkuś, jak dziś dzionek minął? U mnie na razie OK Choć pieczarki w cieście na pewno nie byly dietetyczne No, ale nic Od 5 nie umrę
    Imprezy w wykonaniu mojej rodzinki to kilkugodzinne nasiadówki przy uginającym się od żarła (pysznego tak na marginesie ) i pićka stole I nudne w sumie Nie lubię ich, a teraz to już w ogóle (czytaj: gdy nie chcę tego wszystkiego jeść )
    Ale będzie dobrze Trzymam kciuki!

  5. #235
    Vienne jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-12-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Paulus, ty się tak nie smiej bo Ci tak zostanie :P alboi nie, smiejmy si.e wszystkie, od tego się w końcu chudnie, a jaki to przyjemniutki sposobik, no
    Ja jestem po areobicu, litrze wody, żarła mnóstwo (kapucha górą), ale generalnie jest ok. Jeszcze sie nie wzięłam za naukę, jak tak dalej pójdzie, to moja średnia zleci na łeb na szyję... A! I byłam na spaerze, chyba wiosna się zbliża, bo plucha NIESAMOWITA HURRA Jeszcze trochę, i będę mogła dosiąść mego konia (nie zywego, nie mechanicznego, ale na pedały -rowerek, hihi) i popędzić na nim w świat Znów rozpocznę moje minimum 20 kilometrowe przejażdżki..
    A! Ważyłam się... Waga pokazywała kolejno 78, 75 i 71 kg. Co to ma znaczyć??? Nie wiem. i dostałam dzisiaj okres, co oznacza, ze mam brzuch jak balon, ważę więceuj (poinoć podczas okresu waży sie do 2 kg więcej niż zwykle...)
    Wieczorem będę jeszcze ćwiczyć z Cindy i robić brzuchy A jutro.. Może joga??? Jak myślicie?
    Kitek, a jak tam Twoje dziobanie??? Też Ci się pewno nie chce chodzić na wykłady jak mi
    Sweetku kompiak durny jest. Wchodze na gadulca, daję "rozmowę" i on się dupa resetuje. może mam wirusa czy coś???Doprawdy nie wiem Ale powiem ci jedno, ostatnio jestem grzeczna. Nie mam kosmatych myśli tak dużo i w ogóle... Chyba staję się oziębła

  6. #236
    shalala jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc Vienne. Chyba dawno u Ciebie nie pisalam.
    Siedzisz pewnie taraz na jakis nudnych wykladach... wspolczuje.

    Ten Twoj wskaznik wagi to jest aktualny?
    Czemu jeszcze nie chudniesz? Robisz sporo gimnastyki, wiec moze cos nie tak z jedzeniem jest? Albo z motywacja? To jak to jest u Ciebie naprawde? Zaczynalysmy w tym samym czasie - bylo by super moc razem dojsc do mety (i to jak najsprawniej - bo wiosna juz puka do okien).

    Posylam Ci serdeczniaste pozdrowienia... maja daleka droge - przyleca z pierwszym rudym golebiem, jakiego zobaczysz :P

  7. #237
    Kittyk85 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj, Vienkuś... Nawet sobie nie wyobrażasz, jakiego mam dziś zajęciowego lenia Nie poszłam na włoski Wymówka - za późno zaczęłam robić sobie śniadanie, nie zdążyłam zjeść i nie chciałam się spóźnić (więc nie poszłam wcale :P ) Później stwierdziłam, że głupio iść na wykład, bo jeszcze mnie babka od włocha zobaczy i będzie I na zarządzanie też nie poszłam, bo jest nudne i głupie I ogólnie mi się nie podoba Więc dziś mam taki genialny dzień, że aż coś :P
    No, niech tylko wiosna się zjawi Rower pójdzie w ruch Jeśli jeszcze działa I spacerki będą A na razie mała namiastka



  8. #238
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    hej Vienne!
    jak Ci mija dzien?
    buziaczki
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  9. #239
    Vienne jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-12-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzień można okreslić jednoznacznie: DÓŁ. Może nie w sensie jedzeniowym ale psychicznym... Chodze podminowana, zła na siebie i cały świat, nienawidzę swojego ciała, chciałabym je zniszczyć...
    Wczoraj jak robiłam ćwiczenia z Cindy plus brzuszki plus szostki (a to wszystko podczas okresu...) to prawie zemdlałam i poleciałam nad kibel.. Pawia nie było, ale mdliło mnie straszliwie... Ale coż, jak podliczyłam kalorie z mojego jedzenia (wychodzi około 1700 dziennie, co się dziwić, że nie chudnę ) to musiałam tego spalić... KU**** już zawsze będę gruba. Umrę jako grubas a na sekcji zwłok powiedzą: ale tłusta beka :/
    Dzisiaj ćwiczenia z cindy, brzuchy i szóstki. Ciekawe czy dzisiaj tez prawie zemdleję... mam dość.

  10. #240
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    nie tylko ty
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

Strona 24 z 36 PierwszyPierwszy ... 14 22 23 24 25 26 34 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •