-
Maluszek, tylko nie panikuj i nie przestawaj jeść. Chcesz zupełnie przestać trawić? ;) To nie jest dobre rozwiązanie. Lepiej mądrze i powoli wziąć się za siebie. I nie robić nic na siłę, nie wprowadzać zmian z chwili na chwilę - takie zmiany zwykle są krótkotrwałe :)
-
Maluszku spokojnie. To co teraz jest szokiem spowszednieje i ruszysz do walki,tak jak ja :) SŁoneczko będzie dobrze, zobaczysz. Czeka nas potężny bój i dużo momentów, kiedy będziemy się załamywać i przestaniemy wierzyć...ale wierzyć trzeba. Damy radę i TY i ja :)
Powolutku, ale konsekwentnie :) Skutecznie...Będzie dobrze, zobaczysz....
-
Dziękuję za słowa otuchy. :-) Dobrze że was mam :-)
Wczoraj byłam w lekkim szoku, naprawdę. Nie mogłam w to uwierzyć. Dlatego dziś znów weszłam na wagę i co było 65. Nic z tego nie rozumiem , chyba przestanę się ważyć bo inaczej zwariuję :-( Mam okres i może to dlatego te wahania wagi??????:-(((((
No nic wczoraj pierwszy posiłek zjadłąm o 12. Wiem wiem to za późno. Była gruszka i mała brzoskwinka. Potem makaron z warzywami mrożonymi. A na deser troszkę arbuza.
Dziś zjadłam normalnie śnaidanie.3/4 serka Turek Figura i do tego 2 łyżki otrąb pszennych (lub owsianych nie wiem bo dla mnie to bez różnicy :-))))) z jabkami. Nawet smaczne :-)))))
No to cóż. Walka rozpoczęta. (który raz już to piszę ??????:-()))))))
A wam jak idzie????
Pozdrawiam.
-
Dziewczyny stał się cud.... :)
Komuś się podobam...ja, Ania, Mysha..komuś się podobam pomimo tych kilku kg za dużo, pomimo tego jak bardzo się nie lubię, nei akceptuję...
wiem że z tego jeszcze nic nie ma, od podoba do czegokolwiek więcej jest bardzo daleka droga...ale rany :) W żołądku kilogram motylków, nogi i głowa w chmurach :) Ach...
Teraz mam jeszcze większą motywację....NIe śmiałam nawet marzyć,że on na mnie chociaż spojrzy....ach.... :)
Sorki za ten ekshibicjonizm, ale po prostu w tej chwili energia mnie rozwala :)
-
Dzisiaj zrobiłam sobie zdjęcie w mojej ukochanej letniej bluzce...RANY :(
Jestem jak baleron. Okropne, po prostu okropne. Mały, gruby baleron :(
BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU :(
-
-
trzymam kciki za Twoje powodzenie i swoje...
moja waga znowu drgnela jest 69,5 bylo 71,5.. czyli cos tam spadlo..
DZIEWCZYNY GDZIE JESTESCIE?
-
Melduje sie :)
Ide zaraz spac..bo jush mnie ssie... glodna jestem :roll:
nio... ale mało dizs zjadla, nie moge tego zepsuc 8)
W pracy nie mam czasu na tę stronkę... bede uzupelnaic w domku :D
Trzymam kciukersy... wazysz mniej niz ja !!! fajnie maaasz :)
ja chce 1 kg na tydzien :D
-
Hej hej :)
A ile wazysz o ile można spytać??? :) Odchudzajmy sie razem, razem zawsze raxniej :)
-
razem raźniej
hmmm... teraz 75 kg :roll:
utyłam przede wszystkim przez tabletki antykoncepcyjne... miałam taki apatyt, ze szok!!! i rozepchałam sobie żołądek !!! musze go skórczyc :lol:
w pażdzierniku (tak ładnie wygladalam na slubie siostry :D ) wazylam 7kg mniej !!!
w czym tkwi problem ??? silna wola ... hehe.. jeszcze nie spie.. ale nic nie zjadlam !!!
mam dzis imieniny (nie było impry, wszyscy w rozjazdach) i nic slodkeigo nie zjadłam :!: 8) szok :!:
doblanocka !!!! pisz koniecznie co zjadlas danego dnia :!: j atez bede 8)
-
SKądś to znam...ja też biorę leki :( lekarka kazała mi dodatkowo dowalić sobie coś odwadniającego,ale nie zawsze o tym pamiętam.
Mam wrażenie, że moja waga jest zaczarowana 69 i ani grama mniej... :)
JAk wam idzie dziewczyny?
-
OKie DOkie :) niestety przez najbliższe kilka tygodni będę poza internetowym zasięgiem. Mam nadzieję, że uda się sschudnąć i wrócę w blasku chwały żeby się pochwalić. Trzymajcie się dziewczątka