Strona 8 z 46 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 460

Wątek: LATO 2005 (i kolejne) LATEM KRÓTKICH SPÓDNIC!!!

  1. #71
    Dorota_18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moi rodzice - a zwłaszcza mama zawsze uważa że za mało jem.
    3maj się dzielnie
    buziaki

  2. #72
    HaDusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Madziu Zabiegana
    Twoja mama może być z Ciebie dumna
    Dziekuję za wszystkie odwiedzinki u mnie
    Buziaczki

  3. #73
    DeMia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pięknie Zabiegana! Oby tak dalej Ściskam i trzymam kciuki!

  4. #74
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie

    Witaj ...
    oj tak, takie nóżki mieć... marzenie... hihihi ...
    ale całkiem realne jeśli będziemy dietkować i ćwiczyć, prawda ...
    pozdrawiam i życzę miłego dzionka


    takie szorciki to co prawda nie mini, ale ja nie miałabym nic przeciwko temu, żeby tak wyglądać w szorcikach

  5. #75
    Hekate1982 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc Zabiegana Poznajesz stara kumpelke? Oj widze, ze musze Ci jakos pomoc. Znaczy sie wiesz... hmm jesli moglabym cos doradzic.... i pisze to szczerze i wiem, ze to daje efekty i wiem ze DAJE RADE wiec tak: UNIKAM CHLEBA I PIECZYWA ZWYKLEGO jak ognia, zastpeuje je na SNIADANIE I TYLKO WTEDY JEM, np. pieczywko 3 zboza lub zytnie- te drugie smaczniejsze i mniej kcal, 2 kromeczki, czasem 3, plus np po dwa plasterki chudej poledwiczki sopockiej, czyli : 4 plasterki poledwiczki tylko 64 kcal a ile bialka mmmm!! i pieczywko zytnie: 3 kropmki: 87 kcal. wiec w sumie? 151 kcal i pozywne sniadanko! mozesz dorzucic sobie np lyzeczke majonezu albo ketchupu , jak wolisz. ja jem bez, bo po co mi dodatkowe kcal i mniej chemii tez dzieki temu. i dajerade tak od 23 dni! i naprawde smakuje mi takie sniadanko i jest pozywne, dluuugo nie czuje sie glodna. pod rugie:unikam cukru pod postacia mozliwe najbardziej zla czyli: cukier , napoje slodzone, slodycze. masz ochote na napoj gazowany ? straaaszna masz ochote? wiec kup se cole light, zrob kilka lykow, napoisz sie i przestaniesz myslec o innyhc gazowanych kalorycznych napojach. masz ochote na cos slodkiego? kup sobie paczke gum bez cukru i zuj zuj zuj ewentualnie zjedz np. sliwke suszona, albo dwie. albooooo csa takie zwykle ciastka kruche o smaku czekoladowym, ale nie w czekoladzie i o wiele mniej kcal niz bato czy czekolada. no ew. polecam tez ze dwie kostki czekolady ale 80%cacao, firm Lind; taka gdzies widzialam. ale NIE CODZIENNIE! tylko wtedy kiedy juz naprawde nie mozesz wytrzymac. rob duzo, zajmuj sie czyms, nie mysl o jedzeniu. a i jeszcze jedna dobra rada. ja robie rano tak: wstaje, wypijam szklanke wody miner. niegaz. Danone ******nea albo Arktic, po 5ciu minutach zjadam jablko. dopiero po pol godzinie jem sniadanie. Dzieki temu ze jem jablko, a mam problemy z... hmm kibelkiem to takie jabluszko rano swietnie rpzeczyszcza; po drugie dzieki owocom rano brzusio robi sie plaski- nie wiem czemu, ale tak jest, po trzecie: nie pij ani przed ani w trakcie jedzenie: rozrzedzasz kwas zoladkowy a przez to: wolniej ci sie trawi jedzenie, przez co wcale nie jestes dluzej syta, tylko wiecej substancji niekorzystnych i powodujacych tycie: tluszcze etc. jest przyswajanych przez organizm. poprostu rozrzedone soki zoladkowe nie maja mocy , ze tak to ujme ufff... co jeszcze moge ci doradzic..np. drugie sniadanie: kup kubusia sobie albo karotke, to warzywa, NIGDY Ci nie zaszkodza, maja duzo witamin a jak potrzebujesz i czujesz lekki glod w poludnie warto zamiast w bulke zainwestowac wlasnie w sok. hmmm jesli chodzi o obiady, sprawdzilam pierogi- 5 pierozkow najlepiej ruskich ew. z kapusta- ale te dluzej sie trawia; nie sa tuczace a syca. no i jak udowodniono gdzies czytalam: Trawienie pierogów zaczyna się, kiedy poczujesz ich aromat i smak, a twoje enzymy trawienne zaczną się wydzielać w całkiem sporych ilościach. Kiedy pierogi trafią do żołądka, zaczyna on produkować cholecystokininę. To peptyd, który zawiadamia twoje podwzgórze, że jesteś syta i jest ci dobrze. Aminokwasy zawarte w pierogach pobudzają produkcję serotoniny. Hormonu, który nie bez przyczyny nazywa się hormonem szczęścia. Czujesz się najedzona, odprężona, zrelaksowana. 40 g (sztuka), wartość energetyczna 67 kcal, białko 2,2 g, tłuszcz 2 g, węglowodany 10,3 g, błonnik 0,5 g ALE: pierogi z kapustą i grzybami 40 g (sztuka), wartość energetyczna 98 kcal, białko 2,7 g, tłuszcz 2,3 g, węglowodany 17 g, błonnik 1 g. Mam nadzieje, ze troszku Ci pomoglam. Niestety jeszcze sie nie zwazylam a w dodatku centymetr zostawilam w domu- a jestem od tygodnia w innym miescie ehhh no ale, jak wroce do domu bedzie rowno miesiac mojej diety wtedy latwiej ocenic ine sie zgubilo et.c Pozdrawiam Cieplutko i zycze sukcesow!!! :* ps. spodnie wiszaaaaa na pupie oj wisza straszliwie :PP a takie byly opiete i tak tluszczyk sie z nich wylewal! DDDDDDD

    a no i unikam alkoholu, te 3 miesiace diety, a potem.. to piwo odpada, bede pila wino- wiecek kcal ale brzuch nie rosnie, i jak bede wiedziala, ze impra sie szykuje zastosuje odpowiednia dietke a winko TYLKO wytrawne- kcal mniej a i tak wole wlasnie takie

  6. #76
    Hekate1982 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    a i jesli moge jeszcze cos dorzucic od siebie: dieta na bazie jogurtow i produktow ogolnie nabialowych powoduje bole glowy. za duzo bialka to bole glowy, dekoncetrancja itd. wiec nie nalezy wszystkiego zastepowac jogurtami, stad w mojej wczesniejszej wypowiedzi propozycja: sokow, soczkow z owocow i warzyw- te drugie bardziej preferowane, mniej kaloryczne i nie slodzone, te pierwsze niestety zwykle wlasnie sa slodzone.

  7. #77
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie

    Witaj Hekate
    Hmmm...
    To dziwne... Ja jem głównie białko, w dużej części z nabiału właśnie, ale odkąd jestem na diecie (czyli od końca listopada)ani razu nie bolała mnie głowa... A wcześniej przynajmniej raz w miesiącu budziłam się z bólem ... A co do Kubusiów itp to są one niestety słodzone i to dość solidnie... Jest za to sporo owocowych soków niesłodzonych... Co nie zmienia faktu że jestem przeciwniczką soków na diecie... Lepiej zjeść w całości to z czego sok jest zrobiony ... Dzięki temu dostarczymy organizmowi większej ilości błonnika... W ostateczności mozna wyciskać soki samemu lub kupować właśnie takie świeżo wyciskane... Przynajmniej nie są robione z koncentratów pozbawionych w procesie produkcyjnym większości cennych składników odżywczych
    1 litr soku owocowego to przynajmniej połowa dziennej racji kalorycznej osoby będącej na diecie... A ani się tym nie napijesz, ani nie najesz W przeciewieństwie np do 10 kromek pieczywa pełnoziarnistego o obniżonej kaloryczności, pół kilograma chudego sera białego, czy półtora kilograma chudej ryby, albo 5 pierogów (których też jestem przeciwniczką oczywiście na diecie, bo poza dietą to bardzo lubię) z kapustą. A tak swoją drogą: nie polecasz białego pieczywa (czytaj pieczywa z mąki pszennej lub pszenno żytniej) a polecasz pierogi (zrobione z mąki pszennej)??? Pozdrawiam i życzę udanego popołudnia...

  8. #78
    xarolina jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-09-2004
    Posty
    24

    Domyślnie

    Witam Zabieganą!Jak pojawili się rodzice to pewnie jesteś jeszce bardziej zabiegana!?No ale i tak podziwiam,że mimo tych pyszności, które rodzice przywiezli jadasz z głową!Ja takiemu domowemu jedzonku nie potrafię się oprzeć!Fakt nie jest to ścisła dieta ale nie przesadzajmy od 1200 kal nie przytyjesz a nawet schudniesz tylko wolniej!Więc parę dni na 1200 Ci nie zaszkodzi!Buziaczki i gorące pozdrowienia(tak mi tęskno do lata!)

  9. #79
    Hekate1982 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No wiec tak : oto slowa pewnego doktora,nazwiska nie mam, ale zapisalam sobie a komputerowym pamietniku jego slowa." Białko, w nadmiarze, to truciciel, podobnie jak cukier i sól/nie ja to wymyśliłem/. Migrena to pierwszy objaw podruwania organizmu.Problem jest w białku, którego nasze panie zjadają za dużo (jogurty, mleko, sery, maslanki) do tego jeszcze razem z odpowiednią porcją węglowodanów (chleb etc.). Czynią tak; - bo radio, telewizja, kolorowe gazety bębnią nieustanie o szkodliwości tłuszczu, szczególnie tego najlepszego. " to po pierwsze, po drugie: odradzam chleb, poniewaz jedna kromka zwyklego chleba ma wiecej maki w sobie niz 5 pierozkow z cienkiego ciasta. po drugie inaczej robi sie chleb a inaczej pierogi, a to tez ma wplyw na wlasciwowsci poproduktow. chleb peicze sie na drozdzach a ciasto na pierogi nie polecilam pieczywko- poniewaz jest taka alternatywa, gdyby jej nie bylo trzeba by bylo porpostu ogrnaiczyc chlebek i tyle. po trzecie: gdy jestem na miescie lub w szkole lub w pracy nie mam mozliwosci wycisnac sobie swiezego soczku, a mam np ochote na cos slodkiego i jednoczesnie ejstem lekko glodna, wiec kupuje co rpawda slodzony kubuś badz karotke i jestem zadowolona. tymbardziej ze nie pioje ani herbaty ani kawy , tylko wode niegaz. niskosod.Soki ...hmm.. wielowarzywny w kartoeni: 200kcal a np. pomidorowy- moj ulubiony, ma duzo przeciwutleniaczy,dzieki czemu sie wolniej starzej organizm to tylko 130 kcal na litr soku pomidorowego w kartonie, wiec to nie jest nawet u mnie polowa zjadanych kcal, bez przesady pozdrawiam, to byly tylko moje male pomocne rady dla wszystkich tutaj

    ps. a to wklejam na dowod ze mialam lekka racje : znalalzma kilka stron o bolach glowy i bialku, jedne tyczyly sie zatruc i uczulen, inne migreny i boolow glowy zwiazanych z nadmiernym spozywaniem bialka:

    Do pokarmów białkowych zalicza się: mięso, ryby, jaja, rosoły, bakłażany, fasolę, bób, orzechy, ziarna słonecznika.
    Do węglowodanów należą: pieczywo, kasze, ziemniaki, cukier, miód.
    Jednoczesne spożywanie białka i węglowodanów jest niebezpieczne dla zdrowia, ponieważ stwarza sytuację przeciążenia w procesie trawienia i prowadzi do niepotrzebnego nadmiernego zużycia biochemicznej energii żołądka i jelit.

  10. #80
    Guest

    Domyślnie

    WITAM SERDRECZNI WIDZE ŻE POWAŻNA DYSKUSJA WOLE SIĘ NIE WTRĄCAC NAUCZONA DOŚWIADCZENIAM I Z GIOVANNIM Y.E.N. POWINNA GO PAMIĘTAC JESZCZE POWODZENIA W DIECIE I CZEKAM NA WYNIKI


Strona 8 z 46 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •