Wersja do druku
No i po raz drugi trzeba się odchudzać :(
Hm, dlaczego? Ponieważ z 40kg zrobiło się 54kg. I właśnie dlatego.
Chcę żeby to było przynajmniej 46 albo 45kg.
Odchudzam się już od około tygodnia i narazie ważę 53,5kg. Liczę, że tutaj będę miała przynajmniej jakąś motywację, ktoś już będzie wiedział, że zaczęłam i nie będę mogła się tak łatwo wycofać.
Cześć tu gomoss :!: :!: :!:
Mam nadzieje, że ci się uda wytrwać na diecie. Ja jestem dopiero 2 dzień, ale mam zamiar się tak łatwo nie poddać. Trzymam za ciebie kciuki. Nie jedz pączków w tłusty czwartek :!: :D
:shock: 40 kg?? to ile Ty masz wzrostu??
Hey! ja jestem dopiero 2 dzien na diecie ale tez chce byc twarda:). Waze naarzie 62kg i chce do 50 dojsc choc cos czuje ze dam rade do 55 tylko:). No nic razem zawsze razniej. Rok temu udalo mi sie zwalic 17 kg to teraz tylko 12 chce:)
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...a00/weight.png
No niestety, zjadłam jednego pączka. No cóż, musiałam, była rodzina i w ogóle, nie chciałam znowu robić "hecy" że się odchudzam. Ale co tam jeden pączek, tłusty czwartek jest raz w roku :)
Ale niestety zjadłam jeszcze orzeszki w karmelu. Przyszła koleżanka i mnie wyciągnęła z domu i oczywiście nie obyło się bez zakupów - skusiłam się na orzeszki. Ale to też było nie do konca z mojej winy, jeśli chodzi o mnie to mogłabym nie jesc ani tego pączka ani orzeszków, ale naprawdę MUSZĘ zachować pozory że sie nie odchudzam.
A więc dzisiaj jadłam:
- 2 jabłka
- 3 kromki chleba z serem (białym i żółtym)
- miseczka kulek czekoladowych
- 2 jabłka
- 1 kromka chleba z serkiem
- talerz krupniku
- pączek
- prawie 100g orzeszków w karmelu
Na dodatek moja Mama piecze drożdżowe bułeczki z rodzynkami i mnie kusi żeby zjeść :(
Albo zjem jedną bułeczkę na kolację, albo kromkę chleba....
dołączam się do pytania waszki
Aj tam nie zalamuj sie:)Ja wczoraj zjadlam 3 paczki, pol pizzy i wypilam 2 piwa i plus to jescze 400kcal, to nie wiem czy mozna nazwac to 2 dniem diety:),ale jest spox, dzis waze juz 61kg:)i jest 3 dzien diety:P
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...ebd/weight.png
Dzisiaj:
- 4 kromki chleba z serem
- 4 bułeczki drożdżowe
- 1,5 ziemniaka
- gotowana marchew
- trochę kapusty kiszonej
- 3 paluszki rybne
- kisiel
(+ 2 kromki chleba zjem za chwilę)
aż tak tragicznie chyba nie jest...
ciekawe ile ważę, jutro sie dowiem :)
Moi rodzice są teraz na zakupach i kupią duużo żarcia, no ale ja się nie skuszę! zjem kolację teraz i umyję już zęby :) żeby mnie czasem za bardzo nie kusiło :)
A co do mojego wzrostu to mam 169cm.
Zuzanna, boshe, Ty żartujesz, prawda?
169cm i chcesz dojść do 45kg? Wtedy będziesz miała ok. 10-13kg niedowagi!
Teraz nawet - mając 54kg - ważysz za mało!
To nie jest żadne odchudzanie się!
To jest powolne wykańczanie organizmu!
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:Cytat:
Zamieszczone przez Zuzannna
bedziesz chodzącym szkiletem :roll: KOSZMAR :roll:
Zuzannna a może Ty się pomyliłaś w jakiejś cyferce :idea: :?:
Wiesz, z natury jestem osobą spokojną ale jak przeczytałam Twój post to aż się we mnie zagotowało... 169 cm wzrostu i 40 kg... Wiesz co, nic dziwnego że się musisz ukrywać z odchudzaniem... Gdybyś była moją córką/siostrą/koleżanką to dostałby Ci się niezły op*** Ale tak to już jest na świecie że nie wszyscy muszą być zdrowi... A zrobisz jak uważasz... Przekonywać Cię nie będę że źle robisz bo zaraz dojdziesz do genialnego wniosku że Ci zazdroszczę :lol: Znam kilka dziewczyn z Twoją wymarzoną wagą.... 160cm 35 kg, 180 cm 50 kg. I wiesz co one teraz robią? Modlą się by jeszcze kiedykolwiek Bóg pozwolił im mieć dzieci... Bo lekarze rozłożyli ręce.... Kosmetyczki też rozkładają ręce usuwając im co kilka tygodni nadmierne owłosienie z twarzy... Szkoda że nie pomyślały o tym wcześniej... Zanim przestały się komukolwiek (poza sobą) podobać.... Przemyśl to. Pozdrawiam!
PS Mam nadzieję że ten post to tylko jakaś nędzna prowokacja....
Ale ja wcale nie mówię, że chcę ważyć 40 tylko 46!!
Wiem, że gdy ważyłam 40kg byłam za chuda więc do takiego stanu nie zamierzam się znowu doprowadzić. Chcę ważyć 46kg a to wcale nie jest ZA MAŁO!!
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Ile Ty masz lat, dziecko?
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Wiem że ważąc 46kg nie będę wcale za chuda, ponieważ ważyłam tyle kilka miesięcy temu i pamietam jak wyglądałam.
Lat mam szesnaście i czasem mi nie mów, aniffko, że jestem smarkula, może lat mam mało ale już trochę wiem.
Witam,
Zuzanno chyba jednak nie wiele wiesz!! Przynajmniej to co piszesz nie potwierdza tego! Jeżeli uważasz, ze 46 kg przy Twoim wzroście to nie jest mało to jesteś chora na anoreksję! Pewnie dużo o tym słyszałaś , ale tak naprawdę nie masz pojęcia co to za choroba!!! Teraaz będzie 46 kg, ja schudniesz to popatrzysz w lustro i powiesz "ciągle jestem za gruba" i tak będziesz powoli wykańczać swój organizm...
Jesteś bardzo młoda i nie zdajesz sobie sprawy jakie to może mieć konsekwencje dla Ciebie w przyszłości... Dlatego proszę Cię opamiętaj się zanim nie jest za późno!
Oj niestety mylisz się, nawet nie wiesz jak bardzo... :(
Wiem, co to jest anoreksja, wiem jakie są jej następstwa, ale wiem także że wcale nie będzie tak jak mówisz, że będę ciągle chciała być jeszcze chudsza. We właściwym momencie się opanuję. Bez obaw :)
Każda dziewczyna tak mówi!!! Tak samo jak człowiek notorycznie nadużywający alkoholu nigdy nie przyzna się do tego,że jest alkoholikiem!!
Nic nie rozumiesz... moja przyjaciółka była chora na anoroksję i wiem jakie ta choroba ma skutki, wiem jakie to jest piekła dla chorej osoby, a przede wszystkim dla jej bliskich!!! Wiesz ile moja przyjaciółka ważyła?? 37 kg przy ponad 170 wzrostu!! I wiesz co ciągle mówiła "ale ja jestem gruba"... naoglądałam się jak jej mama płacze i wyrywa sobie włosy z głowy kiedy jej dziecko prawie, ze umierało w szpitalu ... wtedy wyszła z tego...
Ale jej zdrowie było zrujnowane, z zewnątrz ładna dziewczyna, a w środku wrak człowieka...
Mówisz, że Ty wszystko wiesz... DZIEWCZYNO NIE MASZ ZIELONEGO POJĘCIA O TYM CO PISZESZ!!! A JUŻ NA PEWNO NIE MA POJĘCIA O ANOREKSJI!
Nam nie wierzysz, to może cyferkom uwierzysz...
Wynik z kalkulatora BMI:
Przeciętna waga dla kobiety w wieku 16 lat przy wzroście 169 cm: 61-52 kg (zależnie od budowy ciała).
Masz niedowagę ok. 11 kg!
Twoje BMI wynosi 15,76.
OPAMIĘTAJ SIĘ W PORĘ!
Okres dorastania to nie czas na takie drastyczne posunięcia! Teraz w Twoim organizmie decyduje się cała Twoja przyszłość jako kobiety. Zrobisz sobie wielką krzywdę!
Niestety mam trochę więcej niż zielone pojęcie o anoreksji.
Wiem, ponieważ to przeszłam.
Moje BMI nie wynosi 15,76 tylko 18,56
Ważę przeszło 53kg.
To były wyliczenie BMI dla wagi 46kg, do której przecież dążysz!
Mam jedno pytanie - mówisz, że masz za sobą anoreksję. Powiedz mi więc, czemu tym razem Twoje dążenie do osiągnięcia wagi 46kg przy wzroście 169cm nie jest - jak mówiesz - objawem anoreksji? A czym jest wobec tego? Co się zmieniło?
Poza tym chyba widzisz tylko to, co chcesz zobaczyć: kalkulator BMI pokazał informację "Przeciętna waga dla kobiety w wieku 16 lat przy wzroście 169 cm: 61-52 kg". To znaczy, że obecnie ze swoją wagą 53kg mieścisz w dolnej granicy normy.
Chcesz mieć dzieci w przyszłości?
Chcesz być zdrową kobietą?
Wiesz, te kalkulatory to są że tak powiem do d*py
każdy ma inne ciało i jakiś tam kalkulator nie jest w stanie policzyć mi ile powinnam ważyć. Ja po prostu źle sie czuję ważąc tyle i uważam że powinnam schudnąć. Kiedy rok temu ważyłam 51kg mówiono mi że jestem gruba. A teraz ważę jeszcze więcej. Chcę schudnąć, już zdecydowałam i idzie mi całkiem, całkiem.
No nic, nie będę Ci nic tłumaczyć, bo widzę, że masz swój własny mały rozumek. Ale raczej nic licz na to, że dziewczyny z tego forum poklepią Cię po ramieniu i będą wpsierac w takiej "diecie". Tylko psycholog mógłby Ci pomóc.
Nie to nie prosić was nie będę
Ale odchudzać się i tak będę. A forum jest dla wszystkich. A tak w ogóle to nie macie powodów mnie tak zjeżdżać, nie schudłam ani kilograma - wręcz preciwnie - przytyłam! Ważę 54
Dzisiaj jadłam
- jabłko
- 3 kromki chleba
- bułka
- szklanka mleka
- 5 łyżek musli
- 3 naleśniki z serem
- (2 kromki chleba)
A tak w ogóle to ja się prawie w ogóle nie odchudzam, to nie jest wcale jakaś tam drastyczna dieta! Zresztą dzisiaj wcale nie chce mi się jeść. Mam chyba grypę :(
Najchętniej nie jadłabym nic, po prostu mi niedobrze.
Nadal jestem chora i apetytu mam dosłownie ZERO :(
- jakbłko
- szklanka mleka
- 4 łyżki musli
- 3 kromki chleba
- kromka chleba z serem
- szklanka mleka
- 5 łyżek musli
- 2 jabłka
- 2 kromki chleba
Oj już mnie tu nie było kilka dni. Leżałam w łóżku, miałam gorączkę, nie jadłam prawie nic. I schudłam-ważę 51,5kg