-
oj kochana ciesze sie ze tak dobrze ci dzis poslzo , bo mi od bardzo dawna szlo super a dzis fatalnie
mialam urodziny i byla imprezka z rodzinka i zjadlam ponad 2000 kcal
poprostu jak zaczelam i wiedzialam ze juz przekroczylam limit to polecialo jak woda z rynny
wszystko , delicje , toffifi , krakersy , paluszki itp
i mam tylko wieka nadzieje ze jak stane jutro rano na wage to nadal bedzie 52 kg , bo jak nie to sie chyba zalamie , ale pozostaje dobrej mysli
a od jutra 1000 kcal przez tydzien a nastepne 2 1100
mialo juz byc 1100 ale z racji dzisiejszego dnia to za tydzien
ale sie beznadziejnie czuje
-
VIII
Aaggii, jestem pewna, ze nie przytyłas po swoich urodzinach!
Nie przejmuj sie wczorajszym dniem. Juz minał, a dzisiaj mamy nowy dzien i nowe wyzwania.
U mnie dzien mija spokojnie, nie liczac jakichs szkolen, ktore nam teraz w pracy nagminnie serwują
Na sniadanie zjadlam jak zwykle musli z jogurtem naturalnym, a w pracy dwa jabłka.
Na obiad zas zjem jakies miesko (chyba zrazy mojej tesciowej) i pelną miske salaty
A jak dzis Twoj nastroj, Aaggii???
-
czesc kochana i dzieki za slowa otuchy
dzisiaj juz dobrze , i wyjdzie 1000
sniadanie ; 2 kromki razowca , jedna z serem chudym , druga z lyzeczka dzemu
i odrobina masmixu
2 sniadanie ; kromka razowca , plasterek sera zoltego
ciasteczko zbozowe lu
obiad : kromka razowca , jajecznica z jednego jajka , pomidor i szczypiorek
podwieczorek :
100 g jogurtu jogobelli poziomkowej , 2 lyzki platkow fitness
kolacja : 2 jabluszka
mozna powiedziec ze niejadlam nic slodkiego , bo ciasteczko zbozowe to tak jakby nie slodycz
dla mnie slodycz to cos z czekolada a dzis czekolady w ustach nie mialam
no to kochana wpadne pozniej
pisz jak ci tam dzionek leci
-
IX
I tak jestem z siebie zadowolona, że juz mija 9 dzien bez slodyczy
Wczoraj zjadlam troche duzy obiad, ktory mysle, ze wyniósł 1000 kcal (ziemniaki, dwa zraziki, salata), ale ze niewiele zjadlam na sniadanie - 220 kacl, wiec i tak zmiescilam sie w swym limicie . Potem po obiedzie juz nic nie jadlam, nawet owoców.
Dzis zas na koncie mam 200 kcal i dzielnie sie trzymam
-
czesc kochana , ale zraziki maja na sztuke ok 190 kcal , aziemniaczki napewno chyba 400 nie wynosily , no chyba ze zjadlas 6 duzych ziemniakow
tak wiec wg mnie wogole wczoraj do 1000 nie dobilas , wiec nie masz sie cyzm przejmowac
a ja mam dzis juz na koncie kolo 700 kcal
1 kromka razowego
jajecznica
cukierek
drozdzowka
pol bulki z miodem
ale mam nadzieje ze jakos przezyje , zjem na obiad 4 wasy z serkiem figura = 180 kcal
a na kolacje pol jogurtu i jabluskzo
-
X
Dzisiaj zupełnie nie miałam w pracy czasu na dietkowanie na necie
Zaraz zmykam do domku.
Na śniadanie zjadłam musli z jogurtem naturalnym, a w pracy 2 jabłka.
Na obiad zas planuje jednego zrazika, troszke ziemniaczkow i fure sałaty z ogorkiem
Na podwieczorek zas owoce i sok z marchwi.
Od tego soku jestem coraz bardziej brązowa
-
XI
Troche w pracy zrobiła się nieciekawa atmosfera . Tak to jest, jak ma sie podwładnych
Na sniadanko zjadłam 3 kromki chleba chrupkiego z wedlinką i herbata z cytryną do tego . Tak wiec na koncie mam 160 kcal.
Miłego dnia.
-
czesc betsabe
ja dzisiaj mialam ciezki dzien w skzole
w dodatku tak mnie glowa bolala i boli ze niewiem, a nie mam zadnego proszku w domu
no a na koncie mam juz 820 kcal
2/3 kajzerki
dzem
ser zolty
cukierek
grahamka
jako
ser bialy
dzem
resztka lodow
jabluskzo
no kochana ja wpadne jeszce potem
-
XII
Mija właśnie 12 dzien bez wpadki
Boję się trochę nadchodzącego weekendu. W szczególności, ze bedę miec gosci, a wtedy zazwyczaj hulaj dusza. W dni powszednie zazwyczaj nie mam problemu z pilnowaniem siebie. Przychodzi to mi dość łatwo .
Wczoraj na obiad zrobilam sobie makaron na słodko. Moj mąz nie lubi niczego oprocz ziemniakow. A dla mnie ziemniaki mogą nie istniec, ale zazwyczaj jemy je na obiad wlaśnie ze wzgledu na upodobania mojego męża. A wczoraj tak sie zlozylo, ze mój kochany małzonek pracowal az do 20, tak wiec po powrocie z pracy ugotowalam sobie makaron (cos troszke ponad 100 g ) i polalam to sobie jogurtem owocowym
Uwielbiam!
Chcialam poczestowac mego maluszka, ale wyobrazcie sobie, ze wolal wcinac suchy, nieugotowany makaron .
Na podwieczorek zas zjadlam jeszcze kiwi, jabłko i pół grejfruta.
Jesli chodzio owoce, to nigdy ich sobie nie zaluje
Dzis zas mam na koncie 220 kcal tzn zjadlam jogurt brzoskwiniowy+ kawa z mlekiem.
-
XII
Dzis w pracy zjadlam tylko 1 jabłko Ale wypilam chyba 4 kubki herbaty czerwonej .
W domu zas juz mój mężuś szykuje obiadek, wiec pewnie w jego wykonaniu bedzie kaloryczny, ale co tam, ja jem jak wróbelek
Milego weekendu!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki