Może jedno szaleństwo nie zaszkodziło :)
Wersja do druku
Może jedno szaleństwo nie zaszkodziło :)
No to nie dotykam suwaka, bo musialabym go cofnac :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Wszystko przeciwko mnie :lol: :lol: Po wykonaniu normalnej porcji cwiczen wyskoczylam poplywac. Coz, po 3 okrazeniach zostalam wygoniona, bo rozpoczela sie burza i straznicy bali sie, ze cos sie stanie jak piorun rabnie (basen odkryty) :lol: :lol:
Zaczynam sie wsciekac. Jem 1000kcal, cwicze, plywam, wypijam mnostwo plynow, wklepuje kremy, polykam karnityne iiii nic!!! Gorzej! Moja waga sie waha, 300g w dol, 200 w gore i na odwrot...
:twisted: :twisted: :twisted:
Co ja mam robic, zeby schudnac?
Hej Ziutka. Nie załamuj się. Staraj sie wytrwać na dietce, a waga MUSI w końcu spaść. Nie ma cudów. Wiesz co, zaintrygowało mnie to twoje pływanie na odkrytym basenie w połowie kwietnia (niezbyt gorącego). A może tyś się do Morsów zapisała, co? :lol: :lol: :lol:
Filigranowa, mieszkam poza Polska, w miejscu, gdzie temperatury rzadko spadaja ponizej 25 stopni :) Na ogol jest kolo 30.
Dzisiaj znowu wlazlam na wage - i znowu wiecej
:evil: :evil: :evil: :evil:
Jestem wsciekla. No, ale musze wytrwac. Tylko, ze przy takim obrocie spraw, to motywacja zjezdza. Dwa dni temu wrzucilam nalodowke zdjecie wlasne z czasow "swietnosci"... W zyciu nie wroce do takiego stanu :(
Ziutka zmylił mnie ten Gdańsk. Domyślam się, że stamtąd pochodzisz.
Na pewno możesz wrócic do czasów "świetności". Musisz sie tylko wystarczająco zmobilizować i odpowiednio umotywować. Trzymaj się i nie popuszczaj dietce. Trzymam za ciebie kciuki (u rak i u nóg). Pozdrawiam
Z wytrwaloscia to u mnie kiepsko. Nawet nie wchodze na wage, zeby sie nie dobijac :(
Za to dzisiaj ide na pierwsze zajecia z jogi. Wybralam sobie takie, ktore nazywaja sie ladies yoga i cwiczenia ukierunkowane sa glownie na brzuch, biodra i tylek, wiec mam nadzieje, ze mi sie spodoba i dostane kopa na zaped do diety :)
Waga ani drgnela, ale po weekendowych szlaenstwach to ja sie ciesze, ze nie utylam.
Joga byla bossska, uczucie po niej jeszcze lepsze. Od razu zafundowalam sobie aromatyczna kapiel, maseczke i inne wklepywanka :) Co mi sie w ciagu tygodnia nie zdarza, najczesciej tego typu zabiegi celebruje w wolne weekendy :)
a ja chudnę w wymiarach na montim