Moj maly, prywatny pamietniczek...
Czesc, juz dawno chcialam miec tutaj swoj pamietnik ale nie maialabym co w nim pisac bo w koncu to pamietnik odchudzania a ja przez ostatni rok nic nie robilam tylko tylam :( ale dosyc z tym, od jakiegos miesiaca jestem na diecie i nareszcie jestem na wlasciwej drodze. Ciesze sie podwojnie poniewaz jestem bulimiczka i od jakiegos dobrego tygodnia nie mialam zadnych sesji a wierzcie mi ze byly juz codziennie. Moze wreszcie jestem w stanie wyjsc z tej przekletej choroby :)
Moja dieta jest prosta, 1000 kcal, 5 malych posilkow, oparta na warzywach i owocach, mieszkam w Anglii i chociaz to otyly narod, jest tu duzo mozliwosci dla odchudzajacych, wszystko mozna dostac w wersji odchudzonej, czyli jem wszystko na co mam ochote:)
Jezeli chodzi o moje wymiary to jak zaczynalam diete wazylam 76-77 kg, teraz jest juz 71 :) mam 167 cm wzrostu i daze do mojej wiecznie wymarzonej wagi 57 kg.
Nigdzie mi sie nie spieszy, nie zalezy mi zeby waga spadala szybko, wole juz zeby spadala bardzo wolno ale zeby spadla na zawsze. Wszyscy juz zaczynaja widziec ze schudlam to mile:) Za 3 tygodnei jade do domu do Polski, ich tez pewno zaskocze a najbardziej to chyba mojego chlopaka:) Trzymajcie za mnie kciuki bo naprawde mi zalezy i wierze ze naprawde moge to osiagnac. Potrzebuje waszego wsparcia i duzo pozytywnych wibracji. Wszystkim odchudzajacym sie zycze wytrwalosci i pozytywnego myslenia:)
A teraz ide na sniadanko, platki z mleczkiem:)