Wątek: 21.IX - KULKA RUSZA DO BOJU!!! (tym razem skutecznie!) :D

Zamieszczone przez K(ulka)

Chciałabym mieć pieska, duuużego, ale narazie nie mamy warunków - conajmniej pół dnia nas nie ma w domku

BU ja też bym chciala ale wiem takze że w takim malutkim mieszkanku w jakim mieskzamy nie ylo by tez pieskowi zyt dobrze... piesek potrzebuje siewyhasac, wybiegać...a nie siedziec w 1 ozycji grzecznie cały dzień...zwłszcza jak nikogo przez większość czasu nie ma w domku

szkoda męczyć chyba zwierzaka...

ULENKO NIE MA SIE CO JA WIDZISZ TERAZ WYMODZILAM SOBIE SWOJ PAMIETNICZEK/DOBRY PRETEKST-ZAWIAST CWICZYC BEDE KLIKAC. PSIAKI SA KOCHANE ALE WIESZ JAK NASZ CIERPIAL BO NIE MOGLISMY GO ZABRAC.3 DNI NIE JADL . TERAZ JAK WYCHODZE TO TAK SMUTNO PATRZY A JAK WRACAM TO NIE WIE CO MA ROBIC TAK SIE CIESZY.

BUZIOLKI

Cześć Kulka
Widzę że zapracowana jesteś
Ja tak samo .
Wiesz może daję zły przykład , ale jak zjem 1700 kcal to myślę sobie , że to był dzień bez przytycia .
Mamy nieco cech wspólnych - np. ciastka . Moje ulubione w kolejności to :
1. tort śmietankowy
2. W-Z
3. napoleonki
Tu skończę , bo może być burza z błyskawicami w górach . Na wszelki wypadek pisałam blado .
POZDRAWIAM !!!

BUZIOLKI.

Witajcie dziewczynki

Dziś będzie krótko i przepraszam, że Was nie poodwiedzam (może wieczorem), bo mam kupę roboty, a po pracy jadę do byłej firmy (nie tej ostatniej, tylko mojej pierwszej), bo się umówiłam z szefem, ze mu pomogę z papierami. Wczoraj też byłam, dlatego tak zaiedbuję forum. Ale zawsze parę groszy wpadnie do kieszeni, a na andmiar kasy nie narzekam

Wczoraj zjadłam 1409 kcal, nawet byłoby nieźle, gdzyby nie to, że obiad jadłam wieczorem
Dziś się poprawię!
No i nie ćwiczyłam - nie miałam kiedy, bo wieczorem jakoś tak się źle czułam (jakieś kołatanie serca itp., nie z nerwów przecież, bo nic mnie nie zdenerwowało, sama nie wiem, może z tej nadwagi )
Dziś też albo wcale nie poćwiczę, albo nie dużo - niestety...
Ale jutro postaram się coś wymyślić, a w piątek ćwiczymy z Magdą ćwiczenia Cindy
Mam nadzieję, że teraz lepiej zniosę te ćwiczonka

Zamieszczone przez K(ulka)

[color=blue] tak się źle czułam (jakieś kołatanie serca itp., nie z nerwów przecież, bo nic mnie nie zdenerwowało, sama nie wiem, może z tej nadwagi )

Uleńko... z secem nie ma żartów... myslę że powinnaś zgłosić się w tej sprawie do lekarza..
wszędzie mówią lekarze że każdy ból serca jest poważny i ze nie należy go lekceważyć

W końcu zdrowie najważniejsze

Triskell - popatrz, to chyba telepatia, że - nie znając się przecież wcześniej - jednocześnie pisałyśmy wczoraj na wątkach - ja na Twoim, Ty na moim
Co do wątku ciuchowego - nie masz za co dziękować - propaguję, bo uważam że wpadłaś na rewelacyjny pomysł i mam nadzieję, że akcja się rozwinie
Ja Twój wątek też tylko w skrócie przejrzałam - jak będę mieć chwilę czasu, to siądę i przeczytam sobie całość
Oj, programy polityczne faktycznie całkiem nieźle podnoszą adrenalinę i dlatego nie lubię ich oglądać, bo nabieram dziwnych chęci rzucenia czymś ciężkim w tv
Buziaki przesyłam i zaglądaj do mnie jak najczęściej - bardzo mi będzie miło

Beatko ja też mam nadzieję, że będziemy mieć wymarzone pieski, chociaż sama nie wiem czy będziemy jakiegoś olbrzyma ciągnąć do bloku... Nie pozostaje nic innego, jak myśleć o domu... Tylko skąd kasę na niego A zawsze mi się marzył dmek z ogródkiem i duży pies...
Może kiedyś się to spełni

Grażynko - dziękuję i wzajemnie

Katharinko no własnie - mam ten sam dylemat... Gdybyśmy w domu mieszkali, nie w bloku - łatwiej byłoby mieć psaiak, wprawdzie siedziałby w domu pół dnia, ale miałby więcej miejsca niż w mieszkaniu w bloku, poza tym mógłby po naszym powrocie - oprócz normalnego spaceru - hasać do woli po ogrodzie. A w bloku gdzie - po klatce schodowej ma hasać?
Ale wierzę, że kiedyś spełnią się nasze marzenia i o psie i o domku

Psotulko - przed komputerem możesz ćwiczyć mięśnie brzucha - naprężać i rozluźniać (Sama mam tak robić, tylko ciągle zapominam )
Śliczny piesek

Dagmarko - omijam wzrokiem to co napisałaś bladą czcionką...
Ja wiem, że 1700 to nie tak źle, gdybym zawsze tyle jadła, to bym tak nie przytyła, ale jestem zła na siebie, że nie jestem konsekwentna, chociaż wiem że potrafię i nie mam co sobie tłumaczyć, że np. brak mi silnej woli...
PS. A co do tortów - moja teściowa takie dobre robi... z furą owoców... pół torta można zjeść naraz...

Witaj Katharinko - razem pisałyśmy

Co wdo serca, to mnie nie bolało, tylko tak mi strasznie szybko zaczęło bić, takie uczucie trzepotania, no nie wiem jak to nazwać... Zjadłam magnez i tabletkę ziołową na uspokojenie i po chili mi przeszło...
Ale swoją drogą - powiem o tym lekarzowi, jak u niego będę (w przyszłym tygodniu) Nie zaszkodzi ekg zrobić
Buziaki ślę i dzięki za troskę
Ula

koniecznie powiedz lekarzowi i wymuś EKG
z serduszkiem nie ma żartów

wymuszę Ewuś
Zresztą mam fajnego lekarza (CUD - bo to z ubezpieczalni!!) i nie powinno być problemów
Ale i tak zrobię to dla świętego spokoju, bo mnie się wydaje, że to ta moja waga i jeszcze moża nadmiar kawy...
Ale lepiej dmuchać na zimne
Buziole