Strona 9 z 17 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 164

Wątek: anka-mój pamietnik

  1. #81
    Guest

    Domyślnie

    Rowerek niestety stoi grzecznie i czeka na lepsza pogodę ...ale czasu będzie dużo
    Na razie przygotowuję sie psychicznie do wyjazdu jutrzejszego.Jade do Pragi na 4-dniowa wycieczke
    Boje się ,że trudno będzie zachowac diete...juz w autokarze szykuje się...impreza..będzie wesoło..czuję
    Co poza tym? wkurzaja mnie koleżanki,które wmawiają że żle wygladam..,że zanadto schudłam...Jak można "zanadto" schudnąć ,gdy się chydnie po 2 kilo miesięcznie i dalej waży się 65kilo!!!
    Ale jest dziwna zależność...koledzy twierdzą ,że wyglądam świetnie!!!
    No i komu tu wierzyć???
    Ja się czuję lepiej w nowym ciele!!!!

  2. #82
    Awatar Paulyna
    Paulyna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-01-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    Witaj !!!

    Patrze, ze masz niezle plany ! Ja osobiscie nie bylam w Pradze... , ale w Czechach tak Nie mozna sobie komplikowac zycia z powodu dietki - oj nie!
    Tak sie sklada, ze ja w ciagu tych 2 miesiecy tez mialam wiele wyjazdow i spotkan towarzyskich, w trajkcie ktorych moglam(ale nie musialam) przerywac diety - grille, urodziny, Komunia(tutaj byla 1 dyspensa, a na drugi dzien odrazu calodniowy wodniczek), wyjazd 3-dniowy do Olsztyna, impreza %. Powiem szczerze, ze podziwiam siebie, ze przezylam to swietnie
    Postaraj sie nie przerywac tam dietki, bo przeciez jest na to wiele rozwiazan Ostrzegam, ze jest tam chelebek niezbyt dla mnie smaczny z kminkiem - czy jakos tak

    Jesli chodzi o kolezanki... Widzisz one czasami z zazdrsci tak mowia... Ale tak sie sklada, ze moje ani slowem mnie nie pochwalily Tylko co niektore, te najblizsze...
    Nie przejmuj sie, a skoro koledzy mowi, ze wygladasz swietnie to na pewno maja racje! Meskie oko w koncu

    Zycze udanego dnia!
    Buziaki :*:*

  3. #83
    Guest

    Domyślnie

    No to mam przed sobą ganiany dzień,,zakupy,pakowanie
    Termin wyjazdu przesunieto na jutro..może i dobrze to się pogoda wyklaruje...mam nadzieję,
    Chyba kupie sobie jeszce jedne dzinsy...te ,które mam są troche za luzne...to już trzecie będą..w czasie diety.
    Niestety waga znowy stoi..cały czas 65...
    Ale dobrze jest..oby po powrocie taka była,,
    Nie wiem jak sobie3 dam radę z jedzonkiem..jak oprzeć się .
    Ale się postaram.Na drogę wezmę jabłka,paprykę...jakieś kabanoski w małych ilościach pewnie też...Nie mam jakoś pomysłu,,,

  4. #84
    Guest

    Domyślnie

    Annca i jak wyjazd sie udał?
    Wagą się nie przejmuj w końcu ruszy zobaczysz

  5. #85
    Guest

    Domyślnie

    No ..niestety...dieta miała wolne..
    Przyszalałam w tej Pradze ostro.
    Pierwszego dnia sie trzymałam...nawet ziemniaki oddałam koledze,ale póżniej..to juz był zywioł.
    Ja jednak w towarzystwie i przy piwie nie potrafię się kontrolować ..łapię apetyt niesamowity!!!
    Nawet nie staję na wadze,odczekam ze 2,3 dni...i dopiero
    Ale jestem pewna ,żę mina bedzie nietęga
    Ale...przynajmniej wyjazd był wspoaniuały...
    To już drugi raz byłam w Pradze...warto tam pojechać i się powałęsać.
    W nogach miałam chyba dziesiątki kilometrów...to jedyny plus w kontekście diety

  6. #86
    Guest

    Domyślnie

    powinnam wykasować ten suwaczek...na razie sie nie ważę ,tym bardziej ,że dzisiaj miałam imieniny Jolanty!!!Nawet nie skomentuję....
    Ale ..ale chyba sie wezmę ..jak zwykle ON jest silnym bodżcem,własnie dzisiaj się odezwał...znowu jestem rozwalona psychicznie.
    Wiem ,że nic więcej poza przyjażnią nie ma sensu ...ale wiem tez ,że przyjażń mi nie odpowiada..nie potrafię nie mieć więcej oczekiwań...
    A niech to diabli!!!!

  7. #87
    Guest

    Domyślnie

    Dzisiaj wreszcie z czystym sumieniem mogę powiedziec ,że dzień na plusie
    Jadlam tylko truskawki...moge nic wiecej nie brać do ust...kocham truskawki!!!
    Nawet nie wyszło mi 1000 kalorii i jeszcze poćwiczyłam posladki z Shape,a
    Oby tak dale4j...zobaczymy
    Jutro mam stres,bo muszę wygłosić wykład...obym tego stresu nie zajadła przypadkie4m,bo ciacha tez bvędą...

  8. #88
    Guest

    Domyślnie

    Niestety..totalna załamka...
    Wczoraj wielkie tysiace kalorii..ciacha,ciacha i jeszcze raz ciacha...
    Nie sadziłam ,że aż tak nad soba nie zapanuje ..poza tym dołek psychiczny...i skutek taki ,że ostatnie spodnie są ciasne.
    Mam nadzieje ,że to jakoś zejdzie....ale ogólnie przez ta Pragę ,imieniny i wczorajsze szkolenie...porażka w diecie zupełna
    Dalej nie ateje na wadze i jutro tez nie stane na pewno.
    W dodatku zle się czuję ..jestem ociężała...i ciągle z wypchanym brzuchem
    Jaka jestem głupia!!!

  9. #89
    Guest

    Domyślnie

    To niesamowite jak bardzo wszystko się zmienia ..gdy łapie DOŁA !!!!
    Wcinam dzisiaj cały dzień!! Czuję sie fatalnie...nawet nie chce mi się poćwiczyć....
    Jak jutro sobie z tym nie poradze ...to marnie widzę siebie w najbliższym czasie
    Musze się wziąć w garść
    A na razie idę spać!!!!
    Mam nadzieję ,że jutro będzie lepsze...

  10. #90
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Ancca
    Kochana czas najwyzszy zakopać dołek i brac się do roboty. Sama wiesz ,że do dietki ciężko wrócić. A więc koniec zajadania , lepiej w to miejsce kupic sobie cos fajnego albo obejrzec jakiś fajny film.
    Zostało Ci juz niewiele chyba nie chcesz od nowa startować Od jutra nowy tydzień i nowe wyzwania. Udowodnij sobie ,że potrafisz ,że jesteś silna
    Pozdrawiam

Strona 9 z 17 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •