Krysiu nie ma bata...jutro zlamie regule...kumpela ma mi przyniesc sernik...a ja tak kocham sernik...ale zjem tylko kawalek a reszte oddam tacie. Czyli od srody zaczynam spowrotem bezslodyczowo. A nie chcialam nikogo oszukiwac a przede wszystkim sama siebie...tak wiec wiesz jak sytuacja wylada
Asiu -piegusku Gratuluje zrzuconego kiloska...MAla rzecz a cieszy co ? Jezeli chodzi o jesien/ zime...to ja jestem cieplolubne stworzenie i nie nawidze jak sie robi chlodno...Jak dla mnie moglo by byc lato no i ew., wiosna przez caly rok
Kaszaniu-Aniu dziekuje bardzoi i obiecuje sie wysypiac...wlasnie zaraz wskakuje do wyrka...o koledze czytaj nizej
Madziujak wyzej (odnosnie kolegi...no i PW :P)
No wiec tak ...kolega byl...i w sumei nie byl na herbatce tylko na kawie ;P Za to ja pilam herbate...czerwona:P Kiedys mi sie podobal ale teraz nie wiem jak jest. W kazdym badz razie wymienilismy sie pogladami i plotkami( tak tak plotkami:P) Obejrzelismy film...poszlismy na zakupy hehehehsiedzial dosyc dlugo byl wyszedl przed 23...le bylo calkiem ...co tam calkiem. Było bardzo sympatycznie Oby czesciej
POzdRAWIAM I DOBRANOC
Zakładki