Strona 27 z 214 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 77 127 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 261 do 270 z 2134

Wątek: a ja się boję jo-jo...:((

  1. #261
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hmm, właśnie nie wiem co producent miał na myśli pisząc porcja Ale prawdopodobnie chodzi o łyżeczkę, bo w sposobie przygotowania jest podane:wsypać1-2 łyżeczki.
    A Inke można robić z mlekiem albo z wodą. Można też z wodą z odrobiną mleka albo śmietanki, no i z cukrem albo bez. Teraz spróbuje wsypać Inke do innych, słodkich dan, jak to poleciła Kredkova.Zobaczymy czy bedzie smaczne Taki kefirek albo jogurcik kawowy, nono, to może być dobre. Do tego cynamonik...
    Oj, a z tymi ząbkami to wspolczuje... Ja na szczescie nigdy nie mialam nic robione przy zabkach, a u dentystki bylam tylko pare razy,tak kontrolnie, ale bylo wszystko ok . Jak tak o tej krwi napisałaś to aż mi ciarki przeszły...Ja to bym normalnie ta dentystke pogryzla Mysle, ze nie ma co patrzec na kalorycznosc lodow.Wazniejsze aby ząbki tak nie bolały, a skoro lody pomagają no to przez jakiś czas możesz sobie na nie pozwalać(cele zdrowotne ) Pozdrawiam Buziaki

  2. #262
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    tak sobie wpadłam na momencik wiec nie wiemc zy zdąże sie rozpisać hehe
    Co do ząbków,to normalnie sie zglebiłam,bo w tamtym roku mi groziło usuwanie(4 zębów!!!!)ale wszystko sie wyrównało elegancko,a jak pytałam ludzi którzy już mieli rwane to mówili,ze na luzach nic nie czuli,czylko potem tak dziwnie im było,alze dużo krwi ale zero bólu!!Moze ta twoja dentystka jakas nawiedzona była i znieczulenia zapomniała??????

    Dzisiaj rano wstałam,od razu tylko rzut okiem na brzuszek,a tam.....nic była nawet bardziej płaski niz zwykle!!Weźcie,ja już tego swojego ciała za cholere nie rozumiem,ale dobra...Najgorsze jest to,ze chyba lecą mi kg....Bo sie rano ważyłam i znów mniej było ehhh.....d;atego dzisiaj zwiększyłam ilość kalorii o jakieś 100(chyba,bo tak sie naciapałam nieregularnie ze nie pamiętam właściwie co żarłam,pamiętam tylko słoik dzemu czereśniowego własnej roboty bez cukru hehe,zrobiłam już 5 słoiczków ale dzisiaj mamusia chce mi pomóc i nici z dżemów light.Ale podpisze sobie te co sama robiłam i je będe szamać

    Hehe,dzisiaj miałam moje ukochane sniadanko,twarożek polany jogusiem waniliowym i posypany cynamonem....Mniaaaaaaaam!!Jutro też coś z twarozkiem pokombinuje,pewnie zjem to samo

    właśnie ja też nie wiem jak z tą Inką jest,nie znam sie na tym kompletnie,a planuje kupić i zacząć spożywanie Takie ze sklepu jogurciki o smaku kawowym też są pyyyyyyycha(np.z Biedronki)Ale wiadomo,jak sie samemu zrobil to przynajmniej wiadomo co sie tam napchało
    Ide produkować dżem puki mama nie widzi

    Aaaaaa....na drugie sniadanko dzisiaj Crunchera wchłonęłam Musze dodawać kcal,musze!!!!!!!Zaczynam wyglądać coraz mniej ciekawie od pasa w góre,za to o brzuch sie boję łeeeee......

  3. #263
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    Albo sie przeziębiłam,albo mam alergie....Pewnie na czereśnie!!!!!!!Hahaha!!od tych kilku dni mam taki katar ze zyć sie nie da!!

  4. #264
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aj ratujcie, nawet rozciapane banany to jak się trafią takie nierozciapane kawałki to boli. Eh dzisiaj na kolacje pewnie maślankę zjem, albo kefir z miodem bo nuic innego mi nie przychodzi do głowy. A te lody to cholerstw kaloryczne jest więc dzisiaj nie będę już jeść tylko jutro.

    Verdona, ale teraz przynajmniej wiesz że możesz spokojnie podwyżyć, a właściewie to ile terz będziesz jadła? Ja nie wiem ile dzisiaj włsciwie zjadłam ale wliczjąc kolację na którą planuję jakimś cudem 300kcal (nie wiem jakim skoro nie mogę dodać niczego co się gryzie) to będzie mniej niż 1500 chociaż...nie będzie mniej, albo tylke, zależy co z kolacyjką

    Aj a znieczulenie dostałam i jeden ząbek był oki, ale ja mam małą szczękę obrywało się też moim polikom i w ogóle nie wiem ale bolało, skoro łezki mi leciały i tak najgorzej było w domciu. Chciałam od razu do was napisać ale tak mnie bolało, że w miejscu usiedzieć nie mogłam szłam do łazienki plułam krwią (co nie było przyjemne ) A potem jechałam na prochach przeciwbólowych. Coż oby jutro było lepiej, eh skoro nawet gryząc kawałeczki banana mnie boli.

    a tak w ogóle to te ząbki jeszcze nie wyrosły, dopiero na rentgenie je widać, to są takie na końcu co ok. 18 wyrastają. No i oni mi wiercili w dziąsłach i wydłubywali po kawałku, a że cholerstwo wyjść nie chciało to i bolało. A najgorsze, że wyrwali mi dopiero z lewej strony jeszcze mnie czeka z prawej jak ja to przeżyje - nie wiem.

    śniadanko brzmi smacznie, możliwe że takie sobie zrobie, albo podobne z inką czy jakąś kawą zbożową (bo inki nie mam) no w każdym razie z czymś czego gryźć nie trzeba

    Ah, a mama mnie teraz jescze bardziej straszy i gnębi, bo słyszała o jakiejś dziewczynie co przez wyrywanie ósemek zapadła w anoreksję... A ja się nie dam liczę kalorię no, żeby nie było. Eh zjadłabym ryż, ale mi nawet ciepłego nie wolno, a na zimno to już nie to samo Ale jakiegoś pysia waniliowego kupiłam dzisiaj

    A u mnie dużo osób jest uczulonych, głównie na pyłki, naszczęście mnie ominęły wszelki alergie. Eh a w ogóle wiecie jak śmiesznie wyglądam mam jeden polik większy od drugiego

  5. #265
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    Eeee woryy,takie pyszne Big Milki to tylko 89 kalorii(czy jakos tak)A Big Friuty 93 więc wcale nie jest tak strasznie,to tak jak jogurcik np Jogobella lightZazdroszcze i że taki masz pretekst hehe i mozesz nie jeść nic innego tylko looooooodyJa bym sie nie broniła hehehe

    Aaaj,z tymi ząbkami to rzeczywiście musi boleć,jak przecież po zwykłych mleczakach kilka godzin po rwaniu boli i jeść trudno,to co mówić o takim czymś....Brrrrr....Ale trzymaj sie,będzie dobrze Z bananów też bym była zadowolona Ogólnie wszelkie papki lubie szamać hehe

    Co do podwyższania kalorii,to ja juz widze zę poprostu MUSZE to zrobić,ale trudno jest sie przemóc,wiadomo...strach..... Dzisiaj no zjadłam twarozek na śniadnako,na drugie Snickersa,na obiadek jajecznicę z warzywami i kawałek pasztetu(moja mamuśka zrobiła taki drobiowy,pyyyycha),brejdak mi wlepił jeszcze kilka chwipsów(wzięłam,bo by sie czepiał od razu i snuł głupoty,a pozatym i tak musiałam dobić do 350)no i kilka czeresienek poszło,i teraz Jogobella mała Light.....I w sumie to zaczynam sie chyba robić głodna,bo czytałam,ze najlepiej właśnie nie napychać sie tylko jeść często małe porcje,wtedy uniknie się tych wszystkich wzdęć i innych atrakcji....
    Jutro też sie zapowiada ciężko,bo jestem na wyjeździe(taka jakby wycieczka jednodniowa)I właśnie śniadanko zjem w domciu,na drugie też coś sobie wezmę,ale nie wiem,co zjeść na obiad(musimy sobie sami zapewnic).No i nie wiem,co zabrać.Jakąś kanapkę??Tylko z czym i jaką....Eeeeh.....No i jak wróce to jeszcze zjem pewnie jakiś jogurt(jutro już szamam Jogusia bo bardziej kaloryczny jest).

    worry,zazdroszcze ci ze już podwyższyłaś sobie do 15000 .....przede mną chyba jeszcze długa droga....Chociaż w sumie mówią,ze dla chcącego nic trudnego...Musze sie przemóc,bo tak dlaej już nie można Jak zobacze,ze tyję,to przystopuje troche....(jakos mało przekonywująco mi to wychodzi eeeeeeehhh :/)

  6. #266
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja więcej niż 1500 jadłam Tak bezpiecznie to mogę jeść niestety 1750-1800kcal, może gdybym miała więcej ruchu i np. ćwiczyła na wfie to bym mogła więcej. Na a spadłam na 1300-1500 bo jakoś niedokładnie kcal liczyłam. I teraz chcę podnieść spowrotem bo jakoś wskazówka wagi pokazuje 43, czasem troszkę mniej a nie chcę 42, z restzą musę ważyć w normie te moje 44kg bo happy days nie wróci i w ogóle nie chcę znowu zdrowia psuć

    Ah, rozumiem te twoje objawy, ale jak schudłaś chociaż leciutko to znak że trzeba podwyżyć i nie przytyjesz:* nie martwiusiaj się

    Mijają godziny a ja coraz bardziej pucnę, nieeee no już nie mam polika tylko balon. A potobno ma mnie boleć parę dni. Oby do zakończenia się wygoiło....

    A te lody to taki kubeł 1000ml i w 100ml (a może 100g?) mają bodajże aż chyba 286kcal? A ja nigdy nie wiem ile tego cholerstwa nabieram. No w każdym razie nawet jeśli wyjęło mi się te 200 to już prawie 600kcal, ale i tak dzisiaj zjadłam tylko kubek mleka z trzema łyżkami otrąb, właśnie te lody, 200ml maślanki (150kcal), i 2 rozciapane duże banany. I tak wychodzi tych kcal mało, mniej niż 1500 nawet zaniżam, no ale jak to mnie tak boli i nawet takie małe kawałeczki banana sprawiały mi problem to ehh... ciężko dobić z kaloriami, ale co tam jutro też zjem lody i tak moje zwykłe obiady mają czasem 600kcal Normalka, tylko szkoda, że nie mogę ciepłej herbatki, ah Pu-erha albo zielonej

    A ten Big Fruit to różni się od Big Milka tylko tą polewą tak? Hmm najpierw wszamam te lody, tylko wkurza mnie, że nie wiem ile tego jem

    Na wyjazd zrób sobie jakąś dobrą kanapkę, np. bułkę z ziarnami (nie wiem jak ty ale ja uwielbiam), z jakimś almette czy czymś tam i jakimś warzywkiem : sałatą, rzodkiewką czy co ci tam wyobraźnia podpowiada. Szoka że z pomidorkami to problem na wyjeździe, bo pomidorki uwielbiam. I jeszcze jedna rada... nie bierz szczypiorku, wierz mi

  7. #267
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    twarożek polany jogusiem waniliowym i posypany cynamonem,mmm, to musi byc dobre a lodyyy, mmmm, tylko smaku sobie narobiłam czytając Was wiec lepiej zaraz bede kladla sie spac bo dzisiaj mam jakis taki dzien slabej woli Robiłam sobie juz dzisiaj sniadanko na jutro (rozgniecione truskaweczki z cynamonkiem i kefirkiem) Oczywiscie zanim wstawilam to do lodoweczki to wszamalam troszke(musiałam spróbować w końcu, nie? ) Skończyło się na 2łyżeczkach więc spoko, ale nie chciałam dłużej przebywać sam na sam z moim śniadankiem jutrzejszym, bo to mogłoby się zle skończyć. Tak samo zle jak moj dzisiejszy jadlospis. Do obiadku było ok,ale potem... Wszamałam naraz tyle,że aż brzuch mnie bolał...Już jest naszczescie dobrze, no i zmiescilam sie w limiciku i bylo przed 17 więc niby nic sie nie stało,ale jednak musze nauczyc się rozkładać moje jedzenie na kilka ale małych posiłków. A ja jem rzadko,ale mega porcje. A czasem często i mega porcje Grrr...jutro bedzie lepiej Poza tym zaczne sie martwic jak waga skoczy do gory.

  8. #268
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    worry nie bardzo czaje o jakie lody chodzi....Ja mówie o Big Milkach tych na patyku czyli cały taki lodzik ma 89 kcal(albo 83).
    Oczywiście znów byłam na działce dziś,dotarłam na sam szczyt drzewa(mam palpitacji serca dostawała ale powiedziałam ze nie odpuszcze)no ale dzisiaj jakoś bardziej sie opanowałam i skończyło sie na kilku sztukach a dzisiaj jeszcze piękniejsze niz wczoraj!!!!!!Tak sie zastanawiam właśnie,czy jak jutro zjem na sniadanie twarozek,potem w drodze Snickersa(206kcal Cruncher ),no i jeszcze bym troche czereśni wzięła,a potem tą kanapeczke,a wieczorkiem jeszcze jogurt,to czy nie będzie przegięcie w kwestii drugiego śniadania?No i samam już nie wiem co mam robić z jedenj strony chce a z drugiej sie boję Moze lepiej jakiegoś innego batonika/wafelka????Ajajajaj.....
    MlodyAniolku takie sniadanko jest pycha naprawde tak fazowałam ostatnio z wymyślaniem sobie śniadań na różne sposoby i takie eksperymenty robiłam,i powychodziło mi troche cudów
    a ja jeszcze truskawek z cynamonem nigdy nie próbowałam,zawsze jakoś tylko jabłka i jabłka.Trzeba będzie spróbować Truskawek już jakieś 3 dni nie jadłam jak nie wiecej bo wszędzie tylko czereśnie i czereśnie musze chyba przystopować troszkę hehe bo sie truskawki skończą a ja sie naweet nie najem miałam troche przerwy w obżarstiwe truskawkowym więc mi sie należy A z czeresienek pyszny dżemik wychodzi Pewnie jak jutro wyjade to mamuśka sie weźmie za robienie dżemu beze mnie i nawali kilo cukru :/ wrrrr.....
    Kurcze,ja mam wrazenie ze jak ja nie wróce do poprzedniej wagi to happy days nie dostane A mamusia już zaczyna sie niepokoić i pewnie niedługo za rączke i do ginekologa.....A po tym już mam wizje pakowania we mnie hormonów.....
    Chociaż może jak zwiększę kcal stopniowo i dojde wkońcu kiedyś do 2000 powiedzmy to moze da rade????Oby.....
    Znów kredkova gdzieś zaginęła,moze następną torebeczkę konstruuje?
    Aj,zbieram sie,jutro musze wcześnie wstać zeby sobie o 6 Jogusia waniliowego kupić bo oczywiście braciszek musiał wchłonąć

  9. #269
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej dziewczynki:* Eh co to była za noc, praiw w ogóle nie spałam i jeszcze bardziej spuchłam Aj, boli mnie buziiiiiiiiaaaaaaaaa

    Ale przyjną do mnie 2 kumplele (oby się mnie nie przeraziły ) i przyniosą mi gry, filmy czy coś tam jeszcze

    A te lody to jak mówiłam takie w wielkim budle, nie na patyku. Z resztą nieważne lodów jest tyle rodzajów, że zliczyć nie można. Ale mają dużo kcal...

    Moja mama uparła się żebym zjadłą dzisiaj pomidorówkę z makaronem, eh nie wiem czy to dobry pomysł żeby jeść coś ciepłego i tenmakaron nawet takich maciupeńkich kawałków owoców z jogobelli nie mogłam pogryźć to z dopiero z makaronem?

    MlodyAniołku jaki jest twój dzienny limit kcal? A twój Verdona?

    A Snickersy uwiebim, a w ogóle to na 2 śniadanko 200kcal czy nawet 300jest ok Z resztą oamiętajcie teraz nie odchudzamy się, tylko utrzymujemy wagę, więc nie musimy wszystkiego sobie zakazywać, więcej nam wolno

  10. #270
    MalaCzarnaCatherine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    zdaje się, że kiedyś obiecałam, że się przedstawię. otóż...
    wzrost:160
    waga: (patrz linijeczka)
    wiek:17,5

    to tyle z danych podstawowych. ogólnie to mam się bardzo dobrze i podoba mi sie ta cała dietka. wyszczuplałam trochę i w związku z tym humor mi dopisuje. zastanawiam się tylko jak to będzie w te wakacje. chodzi mi głownie o jadłospis (rodzice, wyjazdy)... ale także o to, że pewne nie bedę tak często na forum (nie chce mi się tłumaczyć zawiłej sprawy dotyczącej mojego dostępu do internetu w czasie wakacji). jakoś to będzie... powie nawet więcej, myśle, że będzie dobrze
    obecnie moja dietka przechodzi małą rewolucję, bowiem w moim życiu pojwiła się waga kuchenna . no i dowiedziałam się, że za dużo liczyłam np. za płatki na śnaidanko, a za mało np. za jabuszka. w każdym razie teraz muszę to sobie lekko unormować.
    z tego sposobu odchudzania jestem bardzo zadowolona i nawet to lubię (szczególnie efekty jakie ta dietka daje). co prawda ostatnio waga troche wolniej mi spada, ale jest ok .
    zastanawiam się tylko, jak to będzie jak już skończę się odchudzać. tzn. ile mam dokładać kalorii i w jakich odstepach czasu? chyba 100kcal co tydzień będzie dobrze? tymczasem narazie mam jeszcze trochę czasu, żeby się nad tym zastanowić.
    pozdrawiam

Strona 27 z 214 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 77 127 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •