-
Flex, staram się, zeby nie wróciło
Taggosiu, zmieniłam, ale nie do końca, bez tej połówki ale wage juz zaklinałam
Ale tych facetów nazywa się GENTELMENAMI jakby to akurat było takie ważne
Dzis skończyłam "Samotność w sieci", nie wiem dlaczego ta książka wpadła tak późno w moje łapy skoro niby była taka kontrowersyjna, ale ciesze się, ze w końcu wpadła. Akurat ten facet mógłby mnie całowac po rękach (tylko, ze takich niestety nie ma )
Czekam na mojego, właśnie zadzwonił z granicy. Za 1,5 h bedziemy juz Go mieli w domku. Dzisiaj nic nie szykowałam, bo po ostatnich 2 dniach nawet mi się nie chce do kuchni włazić, tylko z konieczności, zeby dziateczki nakarmić i napoić.
Dzisiaj przyszło mi do głowy, że bycie szczuplejszą oprócz korzystniejszego wygladu, większej sprawności, gibkości i poczucia atrakcyjności daje jeszcze inne korzyści, a mianowicie:
zużywamy mniej mydła
zużywamy mniej pianki do golenia
zużywamy mniej balsamu do ciała
krócej się masujemy ze względu na mniejszą powierzchnie ciała
My normalnie robimy się oszczędne
Mam nadzieję, że bedę dopychac się do kompa jak Luby wróci. Chociaż w zasadzie, chyba nie bedę musiała. Właśnie mnie olsniło, ze przed wyjazdem stare bebechy z Kubusiowego kompa przełożył do jakiejś obudowy i tylko monitora brakuje, trzeba bedzie rozejrzec się po komisach
Dobra, ja znikam. Kubuś czeka na kolację a sama muszę się na bóstwo zrobić, chociaz i tak nici z przywitania, ale wrażenie pierwsze musi byc
-
Hehe, ale oszczędność- na wszystkim
No... bo my się odchudzamy z oszczędności ciekawe, czy wszystkie Szkotki są szczuplutkie
I zdrówka życzę!
Wirusy WON od Alex i jej rodzinki :P :P :P
Ale fajnie waga Ci spada, gratuluję
-
Miłego witania się z Męzem
długo Go nie było?
Alex pozdrawiam gorąco jesteś coraz oszczędniejsza!! super!
-
Anikas, dziękuję.
Nie było Go 3 miesiace ale z przerwami na weekendy, tzn mniej wiecej raz w miesiącu przyjeżdżał w czwartek późnym wieczorem a w niedzielę po obiadku znowu wyjeżdżał Ale teraz juz do jesieni będzie w domku. Nie znosze tych rozłąk
He, He oszczędność oszczędnością, ale żebym przypadkiem sknerą się nie zrobiła jak juz się rozbujam z tym oszczędzaniem
-
no może zaoszczedzimy ale u mnie bedzie mniej miejsca do całowania czyli mniej przyjemności
pozdrawiam
-
Flex, u Ciebie może mało, za to Twoja z sygnaturki napewno na brak przyjemnosci nie narzeka. Zamienisz się
-
BYLO FAJNIE SZKODA TYLKO ,ZE JUZ JEST TO ZA MNA ZACZYNA SIE PROZA ZYCIA.WCZORAJ PADLAM Z DIETKA-ALE CO ZJADLAM TO MOJE HAHA POZDRAWIAM CIEPLUTKO
BEDE LWICA A NIE LENIWCEM
-
Hej Alex
w zeszłym roku mój mąż 2 razy wyjechał do Danii (na 3,5 tyg i potem na 10 tyg) i tez było mi cięzko.. ja to jestem taki typ, ze nie mogłabym być żoną marynarza
Fajnie ze Męzą będziesz miała teraz w domku przez całe wakacje
Jak tam zareagował na Twoje śliczne malutkie 67 kg ? buziaczki!! miłego weekendu
-
Dziękuję! Bardzo dziękuję za słowa otuchy, słowa pocieszenia
Bardzo były mi potrzebne!
Jesteście wspaniałe, zawsze można na Was liczyć i masz rację Alexiso, że przecież jesteśmy w realu, bo jesteśmy z krwi i kości, jesteśmy szczere i prawdziwe!
Jeszcze raz dziękuję i życzę Ci kochanie wspaniałego dnia! :P :P :P
-
Psotulko, na zdrowie . Nic Cie przeciez nie goni do zrzucania kilosków a jak wiesz, że powinnaś i kontrolujesz, to zawsze cos tam zgubisz. Odchudzanie to nie zaden wyścig. trzeba pozostac w zgodzie ze sobą. Sama lubię podjeść i jeśli teraz to mi się zdarza, to nie robię sobie wyrzutów. Nie ma powodu, bo cóż to za powód, że osiągnięcie celu przesunie się tylko w czasie
Miłego dnia Kochanie. Wcześnie wstałaś, bo jak raniutko (chyba jakoś tak krótko po 6) zajrzałam na wątek, to Ty już tu byłaś
Anikas, ja też jestem takim typem. Nie wyobrazam sobie dłuższej rozłąki. Teraz tak dużo osób wyjeżdża np do Angli... Ja już dawno zapowiedziałam Krzysiowi, zeby nawet o tym nie myślał, bo się nie zgodzę. Mam gdzies taką kasę za którą płaci się taką cenę.
Wolę żyć skromnie i szczęśliwie niż miec na wszystko i płakać w poduszkę.
A co do Twojego pytania.....to to jest taki typ, który zbyt szybko się nie wypowiada . Przed ostatnio jak był musiałam sie upomniec o opinię a jak juz to zrobiłam, to usłyszałam "zauważyłem, ze jakoś ci tak dziwnie spodnie na tyłku wisza" , ostatnim razem było juz lepiej, bo złapał mnie za dresy i powiedział " ale pupa to ci spadła, Kiedyś miałas takie naciągnięte te spodnie a teraz luzik" (nie wiem co on z tymi spodniami ) No ale żeby byc tak całkiem sprawiedliwą, to musze przyznać, ze okazał swoje zainteresowanie np moim samopoczuciem po zgubieniu kilosków, moja garderobą (..."nie masz w co się ubrać... ), stanem mojej skóry (..."dam ci na balsam..." ) i piersi ( no comment ).
Wiem, ze się cieszy, bo on lubi szczupłe kobietki Ale i tak odchudzam się przede wszystkim dla siebie. Miałam już dość swojego odbicia w lustrze. Zbyt długo, stanowczo zbyt długo starałam się polubic siebie taką okrągłą.
Pozdrówka
Kasiu, dobrze wiesz, ze nie ma za co. A jesteśmy realne, no bo tak jak napisałaś jesteśmy ciałem i krwią. A to, że wirtualnie, cóż, moze to i lepiej. Wydaje mi się że w wielu przypadkach taka przyjaźń w takich bezpośrednich relacjach nie miałaby nawet cienia szansy na rozwinięcie się a co dopiero na przetrwanie. Tu na forum bardzo się otwieramy, często mówimy to, czego w realnym świecie nawet w myslach nie chcemy wypowiedzieć. W tym realnym świecie zawsze jakoś jesteśmy ograniczone, obawiamy się opini o nas, musimy dostosować się do środowiska , otoczenia w którym żyjemy....
Za to jeśli taka "wirtualna przyjaźń" rozwinie się i przetrwa w "realu", to wtedy, uważam, ze to już jest TA PRAWDZIWA, TA GODNA SWOJEJ NAZWY
Kasiu miłego dnia, wolnego od trosk i znalezienia PRAWDZIWEJ PRZYJAŹNI
Moje kochanie zabrało dzieciaczki i pojechało z nimi do dziadków. Mam więc trochę spokoju, którego od dawna mi brakowało. W domu cisza i......bałagan (nie wiem czemu, ale wystarczy 5 min jak On przyjedzie i dom wygląda jak po przejściu huraganu "Catrin")
Delektuję się tą cisza i spokojem, nawet wyłączyłam radio i słucham treli ptaków za oknem ( tylko te samochody mogłyby przestać przejeżdżać... , bo zakłócają mi duchową odnowę)
Dostałam prezent.....pochwalę się , a co, nie wolno mi
On jest taki romantyczny...mmmmm...........
.................................................. .
...............................................
Przywiózł mi....................................
.................................................. .
.................................................. .
..............................................
NOWE ŻELAZKO
Czy to nie romantyczne, wiedział, że od dawna o nowym marzyłam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki