Cześć!!!
Od 1 czerwca zaczynam swoją przygodę ( kolejną) z odchudzaniem. Chcę do końca września zrzucić 10- 11 kg. Mam nadzieję, że mi się uda. Prrrroszę, dodajcie mi wiary w siebie. Tego mi właśnie trzeba. Z góry wam dziękuję :)
Wersja do druku
Cześć!!!
Od 1 czerwca zaczynam swoją przygodę ( kolejną) z odchudzaniem. Chcę do końca września zrzucić 10- 11 kg. Mam nadzieję, że mi się uda. Prrrroszę, dodajcie mi wiary w siebie. Tego mi właśnie trzeba. Z góry wam dziękuję :)
Przez 3 m-ce spokojnie tyle zrzucisz :) Dieta 1000 kcal. + ruch i będziesz piękna, szczupła i co najważniejsze - zdrowa! :D Pomożemy Ci napewno :)
Może napisz ile masz wzrostu, ile ważysz i do jakiej wagi dążysz? :)
Pozdrawiam
A ja mysle , ze juz jestes piekna i zdrowa :)
A napewno przez 3 miesiace dasz rade byc szczupla
Pozdrawiam
Cześć!!!
Polanska jeśli moge bardzo chętnie się do Ciebie przyłącze, razem będzie łatwiej. :D
Od jakiegoś czasu zaglądam na to forum no i wkońcu postanowiłam sie przyłączyć do Was bo widze, że tu bardzo miła atmosferka panuje. :)
Ja też mam do zrzucenia jakies 10 kilo i też planuje to osiągnąć do końca września. No tym razem wiem,że mi sie uda, wierze w to bardzo bardzo gorąco, bo już naprawde mam dość. Może to 10 kilo to nie tak strasznie dużo, ale wystarczająco dużo żeby nie czuć się zbyt fajnie.
Teraz waże ok. 70 kilo, czyli 10 więcej niż trzy lata temu :oops: He a najlepsze to jest to,że nawet nie zauważyłam, że tak szybko przytyłam:) No tak zbyt mało ruchu, stress związany z egzaminami i zbyt duże ilości jedzenia aby ten stres zabić doprowadziły do tego, że wyglądam tak jak wyglądam i sie z tym czuje źle. :cry:
Kolejne dwa lata to ciągła walka o o aby powrócić do poprzedniej wagi, ale efekt jo jo wysępował wręcz podrecznikowo. Zresztą z mojej winy bo zbyt szybko chciałąm być szczupła :?
No koniec wynurzeń nie bede wiecej nudzić :)
No jutro pierwszt dzień czerwca i od jutra zaczynam.
Polanska, dziewczyno damy rady, daaamy rady!
Pzdr
możemy sie razem wspierać :)
ja też mam zamiar pozbyc się tych 10 kilo :P obecnie ważę 70 kg przy wzroscie 164 mam 20 lat i chcę sie wreszcie cieszyc życiem i super figurą :)
zaczynamy od jutra..czyli dnia dziecka
pozdrawiam
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/60/70/.png
Hej!
Widze, że bedziemy miały podobny start. Jesteśmy w podobnym wieku- ja mam 22 lata. I mam 168 cm wzrostu. Waga ta sama.
Eh dzisiaj nawet mam bardzo dobry humorek chociaż wiem, że od jutra bedzie reżim (taki zdrowy, żadnego głodzenia) . Dla mnie pierwsze dni nie są złe. Załamanie przychodzi tak ok 5 no i przed okresem. Trudno to przetrwać.
Ide sie dalej uczyć bo w piątek egzamin :( brrrrr
Pzdr
dziewczyny, ja juz dietkuje jakis czas, ale kazdy dzien jest dla mnie wyzwaniem :P walcze z wami, bedzie dobrze :wink: damy rade :wink:
ja też od jutra biorę sie za siebie!
planuje schudnąć do 1 lipca 6-7kg.To chyba nie jest jakoś dużo:jakies 1,5 kg na tydzień!
będę wazyć 50-51 kg i mam nadzieję ze do sierpnia uda mi sie dojsc do 48 bo to moja wymarzona waga i wtedy planuję wyjazd nad morze!
napiszcie jaka metoda chcecie sie odchudzac!
ja planuje odrzucic calkiem napoje i soki owocowe,pic sama wode mineralna i herbate pu-erh, sok pomidorowy i nieslodzone herbaty owocowe! nie jesc pieczywa i ziemniakow, tylko chude sery,jajka,ryby,drob,chude mieso oraz jogurty naturalne!
warzywa,owoce ale w mniejszych ilosciach niz warzywka.Nie odmowie sobie orzeszkow pistacjowych od czasu do czasu bo daja duzo energii oraz czasami skusze sie na kromke Wasy
siemka.. ja odchudzam sie ok 10 dni i schudłam 1,5 kg
a cel? hmmm nie wiem tak własciwie ale cos między 65 a 60 kg ( 173cm wzrostu )
teraz waze 75 wiec jeszcze 10 albo 15scie i bedzie gut.
jakbym tak chudła jak teraz przez cały czas to za równe 100 dni ( czyli 8 września 2005 w czwartek) bede ważyc 60 kg...hmmm miła perspetkywa... ale wiem ze nie zawsze bede chudła 0.15 kg na dzień bo przeciez są "zastoje": i wtedy sie nie chudnie.. ale powiedzcie dziewczyny... ile taka "stałośc' wagi moze trwać??
ja mam do stracenia 19 kg ech :( troche długa droga przedemna no ale trudno .. :) jakos sie poradzi na to :) bedzie lato itp wiec lOoz
3mam za Ciebie kciuki na bank Ci sie uda ;)
trzeba wierzyc w siebie !!:)
Polanska, widzę, że jesteśmy z tego samego miasta :D Może jakieś wspólne wycieczki rowerowe, bieganie, wypady na basen? Jak się na to zapatrujesz? :)
Droga przed Tobą długa, ale myślę, że przy dobrych wiatrach przebędziesz ją spokojnie. Trzymam za Ciebie kciuki!
PS: Mnie ubyło 11 kg w 2 miesiące :D
Hej!
Fajnie, że jest nas coraz więcej więcej. Jak to mówi moja kolezanka "w kupie raźniej" :)
Baylee moje plany są podobne do twoich: nie dla słodkich soków i nie dla słodyczy, z ziemniaków i z pieczywa musze też zrezygnować. dobrze,że coraz więcej warzyw sie pojawia na straganach. Pod tym względem w lecie chyba łatwiej sie odchudza. No i jest ładna pogoda, można więcej czasu spędzić gdzieś na powietrzu. Daleko, daleko od lodówki :D
grido czas tych zastojów jest chyba uzależniony od indywidualnych predyspozycji, najważniejsze jednak to je przetrwać bez poddawania się.
damrade gratuluje wyniku! mam nadzieje, że mnie tez sie kiedyś uda osiągnąć taki :D
Pzdr
hej dziewczyny tak naprawdę zawsze najwięcej chudłam (7 kilo to mój rekord ) nie na żadnej diecie (a było ich trochę :P kapusciana,kopenhaska ect.) ale nie jedząc nic po 18 i trochę (wcale nie dużo) się ruszajac np.10 min na skakance,60 brzuszków
odrazu przechodziła mi ochota na słodycze,pozatym dużo piłam wody..świetne na cere
trzymam za wszystkich kciuki :)
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/60/69/.png
Hej!!!! Ja też chciałabym się dołączyć, jeśli można. Odpuściłam sobie ostatnimi czasy a wszystko przez maturę, eh! :? długie godziny nad książkami, stres, podjadanie no i naefekty nie trzeba było długo czekać. A przecież zbliżają się wakacje :o Więc postanowiłam wziąć się za siebie, dzień Dziecka wydaje sie być dobrym początkiem :D Zaczynam więcej się ruszać, dziś wróciłam z wspaniałej górskiej wycieczki a przede mną jeszcze 2 godzinki aerobiku :D stawiam na ruch dietę zacznę od jutra. Myślę że warzywka, chude mięso i nabiał to najlepsze zestawienie i tak zacznę się od jutra żywić :wink: maralena i zrazka dołączam się do waszego grona- mam 70 kg i 169 wzrostu więc podobnie. Trzymam kciuki za nas wszystkie!!!! Razem sobie poradzimy!!! Polanska myślę że masz b. rozsądne założenia, mnie zawsze gubiła niecierpliwość za szybko chciałam zrzucić za dużo. Może teraz będzie inaczej?? :)
Cześć! Pewnie,że można się dołączyć :D
zrazka masz racje, też mam za sobą kilka nieudanych diet tzw. gazetowych, ale chyba najlepsza w moim przypadku to taka "nie dieta" :) zdrowe jedzonko, dużo warzyw zero smażenia, czasem coś słodkiego i troche ruchu rower czy nawet taniec rano przy muzyczce do lustra :)
natasza5 niestety moim problemem tez jest nieradzenie sobie ze stresem, zajadam go i tyle :( wiem, wiem to jest taka wymówka ale jak się denerwuje to nie potrafie racjonalnie myśleć, moje postanowienia biorą w łeb a ja potem mam okropne wyrzuty sumienia.
No koniec narzekania, u mnie bedzie piękny dzień dzisiaj :) nie bedzie upału lekki wiaterek, eh tak jak lubie, wieczorkiem pójde na rower, jutro zdam egzamin (wcale sie nie stresuje :wink: ) a potem wolny weekend!
pzdr
Witam Was, wracam ponowne po długiej nieobecności :oops: Niestety moja słaba wola znowu dała mi się we znaki :oops: i trochę mi się przytyło :wink: Wczoraj zrobiłam sobie jeszcze dzień dziecka ale dzisiaj powracam już do diety(south beach), bo nadchodzące wakacje ostro mnie mobilizją :wink: :D Narazie bez wielkich celów-mam nadzieję że uda mi się zrzucić jakieś 5 kg, a potem pomyślimy 8)Póki co zmieniłam sobie suwaczek na bardziej wakacyjny :mrgreen:
Pozdrawiam
a ja wczoraj zaprzepaściłam 1 dzień i sie objadłam słodyczami:(
Ale pocieszam się , ze był Dzień Dziecka!
a jak wam poszło?
w dzień dziecka można się porozpieszczać :D nas wykładowcy częstowali dumlami :D
Puk, puk, czy można się dołączyć??
Mam 25 lat i ponad 10 kg za dużo. Wspólna motywacja może pomoże :)
W sumie jakby nie było, to w kupie raźniej, nie??
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../78/65/76/.png
im nas więcej tym lepiej - ja też dołączam, jesli można ;)
sama zaczęłam może ciut wcześniej odchudzanko - jakieś 1,5tyg ale poki co i tak ubyło mi tylko kilo,a może jednak powinnam napisać aż :)
:arrow: powszechna: widzę że startujemy z podobnej wagi no i cel też jest podobny- wierzę że nam się uda
jak coś zapraszam do siebie
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=58454
hej dziewczynki, ja tez zaczelam odchudzanko od wczoraj, zobaczymy jak pojdzie tym razem, tez mam za soba sporo nieudanych diet :( moze teraz wkoncu sie uda... waga i wiek podobny do was. musze sie przyznac, ze moge zyc bez slodyczy i fast foodow ale nie moge oprzec sie piwkowi, zrobilo sie cieplo, czestsze wypady ze znajomymi do pubow itp a nie wyobrazam sobie, ze wszyscy obok mnie siedza i pija piwko a ja siedze przy soczku ...
ciemka..u mnie ten problem rozwiązał się można powiedzieć sam..
bo dłuższym obserwowaniu siebie,wyszło na to że jestem na piwo uczulona..i go po prostu pić nie mogę..
wypije jednego browarka i od razu puchnę,wypieki na twarzy,takie jakbym wypiła conajmniej cztery..a do tego ta opuchlizna schodzi pod wieczór dnia następnego..więc gdybym nadal piła piwo,to dzień po imprezie miałabym z głowy na jakiekolwiek wyjście i dlatego stwierdziłam że nie warto..i teraz powiem Ci że jak sobie czasem wezmę od kogoś łyka..to piwo po prostu mi nie smakuje..ja która naprawdę sporo tego piłam..
także zawsze jest możliwośc obejścia się bez tego trunku;)
nie można sobie odmawiać wszelkich przyjemności...
ja jak mam ochotę na coś pysznego, to sobie tego nie odmawiam, tylko 'dawkuję' sobie to w miarę rozsądku.... w końcu dieta, to przecież nie ciągłe wyrzeczenia, tylko rozsądne odżywianie
a zresztą, piwko oczyszcza nerki (czy coś takiego) ;)
a my widzę z jednego miasta :)Cytat:
Zamieszczone przez milagro
Ty jesteś na fotce??? jak tak to fajnego masz kotka :)
Pozdrawiam
no i tak wlasnie ze mna jest: we srode zjadlam 620kcal i poszlam na aerobic, ale wczoraj poszlam na juwenalia wiec zrezygnowalam z aerobicu i nazbieralo sie 1600 kcal :(
dzis nic nie jem oprocz warzywek na patelnie
Dziękuję Baylee :D Kocham strasznie moją kicię <3 <3
ha i jak tam diety i wszelkie inne odchudzania...już niedługo minie tydzień
u mnie bez jakiś rekordów ale 1 kg to też dobrze :)
chyba teraz wezme się wreszcie za ćwiczenia,niestety zbliża sie sesja i trzeba to jakos pogodzić :P planuje biegać codziennie przynajmniej 10 min +10 mnin skakanki+brzuszki i inne ćwiczenia rozciągające oraz ćwiczenia na wioślarzu (fajne urządzonko ładnie kształtuje nogi i ramiona)
a jak u was moje drogie panie?
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/60/69/.png
Stanelam dzis na wadze i zalamalam sie, znow przytylam. Zaczynam dietke i tez mi potrzebne wsparcie. Z mojej strony mozesz na nie liczyc. Trzymam kciuki ze osiagniesz swoj cel. POWODZENIA!!!
Kurcze no, gdzie nie wejdę to czytam, ze w ten weekend jakoś niezbyt nam szło :|
Dziewczyny, jak ja wam zazdroszczę tego cudownego optymizmu!!!!!!
U mnie kompleksy przerodziły się już chyba w ogólną depresję; nie potrafię spojrzeć na siebie w lustrze, wstydzę się wyjść na ulicę zwłaszcza teraz, gdy wszystkie panny biegają z poodkrywanymi brzuszkami...To zatruwa życie i mi i mojemu chłopakowi, bo ciągle mu się uskarżam, wiem że nie powinnam, ale to silniejsze ode mnie!! :cry: :cry: :cry:
Mam 22 lata, ważę 60 kg przy wzroście 165cm. Marzę, żeby zrzucić jakieś 6-8kg......Przyłączam się do was! Mam nadzieję, że wreszcie się uda!
AGNES!!! Nie możesz tak powtarzać swojemu chłopakowi, bo niedługo go zarazisz takim myśleniem i sam stwierdzi, że skoro tak twierdzisz, to może rzeczywiście nie jesteś atrakcyjna...? chcesz tego?
Nie ma co się zastanawiać, tylko trzeba wziąć zadek w obroty! :) Każdy Ci tu pomoże i doradzi! :D Powodzenia!
zgadzam się z milagro najważniejsze to żeby czuć sie atrakcyjną..pomyśl że za miesiac lub 2 będziesz już zgrabna :) a jeśli ciągle będziesz powtarzać to swojemu facetowi,że inne są ładniejsze,zgrabniejsze ect. to może on w koncu zacznie sie zastanawiać czemu z Tobą właściwie jest
utrata nawet 2,3 kilo bardzo korzystnie wpływa..powodzenia i dosyć umartwiania się
:lol:
mam wiele koleżanek znacznie szczuplejszych odemnie,które nie mają powodzenia.
ja nie narzekam :P chociaz wiem że bez tych 10 kilo było by mi znacznie lepiej...
odchudzam sie wyłacznie dla siebie a nie swojego faceta ect. i robie to po to żeby móc chodzić w ciuchach które mi się podobają i miec lepsze samopoczucie
Agnes w takim razie jestesmy z toba i trzymamy mocno kciuki ze w koncu ci sie uda!!![/b]
DZIĘKI za ciepłe słowa!!! :D
od dziś zaczęłam się "dietować", jem same owoce i warzywka (dziś na obiad brokuły, mniaam:)) a wszelkie pieczywo zamieniłam na chrupkie... do tego dwa razy dziennie seria ćwiczeń, głównie podskoki ze skrętami bioder;)
wiem, że z jedzeniem wytrzymam, bo uwielbiam warzywa a do słodyczy nigdy mnie nie ciąnęło... tylko że boję się że z ćwiczeniami nie będę tak systematyczna :?
mój facet okazał się cudowny, bo mimo że on "nie widzi" we mnie tych zbędnych kilogramów, to pomaga mi jak może, tzn. nie opycha się przy mnie żadnymi pysznościami a do tego sam mi dziś przyrządził brokułowy obiadek i surówkę;)
póki co jestem pełna optymizu :lol: :lol: :lol: a to jak myślę dobry start;) pozdrawiam wszystkich, napewno wszystkim nam się uda:)
Agnes, jeszcze jedna uwaga. Jedzenie samych owoców i warzyw może doprowadzić u Ciebie do anemii, a wypadające włosy nie są sexy :/ Mówię z autopsji. Włącz do tego jakiś serek dziennie + porcję mięsa [chude mięso, ryba] lub soi, bo inaczej będziesz się musiała pozbyć nie tylko jojo [po tak restrykcyjnej diecie trwającej ponad 3 dni - wtedy to odtruwanie bardziej niż dieta - jojo jest prawie pewne]
milagro, ja wcale nie wykluczam całkowicie mięsa ani nabiału :o , po prostu dzisiaj tak mi wyszło że same warzywka były;) nie zamierzam sobie odmawiać np. piersi z kurczaka czy sera :P chociaż mimo wszystko chcę zeby jarzynki miały przewagę w jadłospisie, zwłaszcza teraz, kiedy robią się coraz tańsze :roll:
ale dzięki za uwagę:) pozdrawiam!!
PS wczoraj i dzisiaj zmieściłam się w 1000kcal i sporo też spaliłam, aż jestem dumna z siebie :wink:
a ja sie chciałam pochwalić -2 kg :P
zaczełam też stosować kuracje na dzień i na noc z seri fitnes line..takie ampułki (kuracja trwa 14 dni koszt ok 30 zł) i powiem że bardzo fajnie wygładzają skóre :)
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/60/68/.png
:D HEJ WSZYSTKIM :!: :!: :!: CHCĘ WAS POINFORMOWAĆ,ŻE TEŻ OD 24 MAJA(OD MOICH IMIENIN) ZACZĘŁAM SIĘ ODCHUDZAĆ :D
W CHWILACH ZWĄTPIENIA ZAGLĄDAM NA SWÓJ BLOG(termin odchudzania rozpoczęty-autor RECHOTA) GDZIE DZIELNIE MNIE WSPIERAJĄ MOJE KUMPELE Z FORUM.ZAPRASZAM JEŚLI KTÓRAŚ MA OCHOTĘ!!!
JA WAŻYŁAM PRZED ROZPOCZĘCIEM ODCHUDZANIA 61 KG PRZY WZROŚCIE 161 CM....TERAZ JUŻ JEST MNIEJ, Z CZEGO SIĘ BARDZO CIESZĘ :P
MIMO,ŻE OSTATNIO WAGA STOI UPARCIE NA 58 KG (TRWA TO 10 DNI) TO NIE ZAŁAMUJĘ SIĘ I TRWAM W SWYCH ZAMIERZENIACH NADAL. :twisted:
POZDRAWIAM SERDECZNIE WAS WSZYSTKIE I ŻYCZĘ SUKCESÓW W GUBIENIU ZBĘDNYCH KILOGRAMÓW!!!
"ŻYJEMY PO TO BY ŻYĆ, A NIE PO TO, BY ŻYĆ DLA JEDZENIA.
NIE TRZEBA DUŻO JEŚĆ, BY BYĆ SZCZĘŚLIWYM
TO moje motto,które zawiesiłam na swojej lodówce.bardzo wymyślne(sama je ułożyłam),ale za to jak działa na psychikę?............papatki