-
Czesc Zmarszczko :) :)
Ja rowniez ciesze sie ze bede miec kogos do pogadania, wymienienia radami i cieszenia sie sukcesem( bo ten murowany) :D
Dzis co prawda chce mi sie troche krzyczec wiec krzycze do Ciebie a nie na Ciebie :D
wiesz czasem jak mi sie wydaje ze juz zadna siła nie oderwie mnie od diety ,bo jestem niby taka wyrwała, taka silna to wtedy własnie cos sie dzieje i przerywam.
Ale teraz chce chce chce dobic do tych 56kg przynajmniej, chce wyjsc w stroju kapielowym bez skrepowania, wbic sie w obcisłe dzinsy i cieszyc sie zyciem :? Nie wiem czy 3 kg zgubie do 20.06- to moje urodziny i jednoczesnie pierwszy mały cel- postaram sie naprawde :)
a dzis zjadłam:
:arrow: bułeczke grahamke z sałata, pomidorem, ogórkiem i serkiem light
:arrow: jogurt light z płatkami owsianymi
:arrow: ugotowana rybke i mizerie z jogurtem naturalnym
:arrow: oraz wypiłam hektolitry wody mineralnej i zielonej herbaty
Trzymaj za mnie kciuki Zmarszczko :) chociaz uda nam sie, wiem to :)
Zycze miłego dnia bez zadnych pokus, buzka :)
-
Aniu wreszcie zażegnałam problemy z modemem i udało mi się to trafić... A chwilę mi zajęło zanim się skapnęłam że "chcę schudnąć" to dział forum a nie tytuł wątku którego szukałam wśród pamiętników odchudzania :D szkoła niszczy mózg! :) ale pamiętniczek chyba będziesz pisała nadal?
przeczytałam tu wszystko,ładnie się ten wąteczek rozwija :) bardzo bym chciała mieć takie podejście jak Ty gdy dojdę do Twojej wagi :)
szkoda tylko że moja waga nigdy nie będzie mi tak łatwo wybaczała grzeszków ;) :roll: :evil:
Ehs a z tymi facetami to ja też zawsze myślę że się ze mnie nabijają i tak mam zawsze,bez względu na moją wagę... Ostatnio gdy już jestem taka totalnie gruba to często słyszę że mam "śliczną buźkę" i wszystko staje się jasne... Między innymi dlatego też chcę schudnąć,żeby ta "ładna" buźka się nie marnowała,choć i na jej punkcie mam kompleksy... Ale jeśli wszyscy nam to mówią,to chyba musi coś w tym być,nio nie? :)
Pozdrowionka :****
-
MIlagro -> dzięki za wizytkę :) za minutkę jak skończę tutaj to wpadnę do Ciebie :wink:
Gotka-> dzięki za wizytkę,,,,, OCZYWIŚCIE DO MNIE MOŻESZ KRZYCZEĆ ILE TYLKO CHCESZ !!!!!!!!
zrozumiem wszystko, bo przechodzimy to samo......
mam pytanko czy masz swój temacik?? chętniebym wpadła :)
no i jak zwykle powtarzam że nie ma co się załamywać małymi potknięciami :) to do nikąd nie prowadzi
i ja też tak mam że jak mi super idzie to coś się psuje i nie mogę na to nic poradzić :evil:
ale wtedy wprowadzam autoperswazję w stylu " Ania jutro też jest dzień, po co masz nabijać licznik'', ''Ania przecież Ty tego nie chcesz, Twój organizm wymyśla bądź silniejsza niż niski zachcianki Twojego ID '''
a jak to nic nie daje i złamię dietkę to mam wyrzuty sumienia i od następnego dnia walczę dalej :)
KORCIU -> oczywiście że nie zrezygnuje z mojego kochanego temaciku nawet jak >> w moje 21 urodzinki chcę go oczarować<< stanie się nieaktualne to i tak będę dalej pisać :)
co do mojego myślenia na temat facetów staram się zmienić moje podejście ale jakoś ciężko przestawić się z myślenia że ''2+2=4'' na 2+2=5
ale damy radę :)
BUŹAKI
aha.... dzionek minął mi OK,,,,, poza faktem że Łukasz nie trafił na mój humorek i jego żarty sprawiły mi przykrość ( mimo że były takie jak zawsze w stylu już tak sobie nie wlewaj nie jesteś taka piękna :wink: , oczywiście On to mówi żebym nie obrosła w puch i żeby moja roczna walka nie poszła na marne) ale dzisiaj miłam jeden z tych dni w stylu ''chce mi się ryczeć '''
ale dobrze mu tak niech troszkę pocierpi...... wiem że nie mógł patrzeć na milczącą, zamyślona i smutną Anie :wink: bo ja zawsze jestem rozgadana , uśmiechnięta i pełna życia :lol:
i chce zaznaczyć że nie zachowywałam się tak jakbym była obrażona na cały świat. ale jakoś nic mnie nie śmieszyło i chciało mi sie ryczeć..... i nic nie mogłam na to poradzić
papatki
-
uuu... takie dołki są do bani :(
mój przyjaciel ostatnio często musiał mnie taką znosić,ale koniec z tym OpTyMiZm To PoDsTaWa i tyle :)
a po urodzinkach,jak już osiągniesz swój cel mozesz sobie przecież założyć nowy pamiętnik :)
pozdrowiasy!
-
Czesc Wam kobietki :)
Zmarszczko, wielkie gratulacje ! Fakt, ze rzeczywiscie mozna sporo schudnac (czego jestes zywym dowodem) sprawia, ze moje sily sie odrobine zwiekszaja i mam sile walczyc z kazdym dniem. A wlasciwie wieczorem, bo wtedy jestem wyczulona na wszelkiee zapaszki :/ Ale radze sobie. Pewnie wszystkie macie podobnie.
Zaraz chyba skocze po drugie sniadanko, pyszne mleko truskawkowe, zimne, mniam.
Eh, te wakacje musza byc inne od wszystkich ! musi sie udac ! choc mam wrazenie, ze moj organizm sie przyzwyczail do wagi ok 63 kg i nie chce sie mu schodzic nizej ;/ Ostatnio ta #$$%^ waga stoi i stoi. Wsciekla jestem, ale co tam, poki co sobie radze.
Mam nadzieje, ze bede mogla z Wami zostac, duzo lepiej jest chudnac razem.
Pozdrawia Was cierpiaca - smaze wlasnie racuchy na obiad dla rodzinki. Cierpie, ale nie sprobuje za nic !
Buziaki ! ;)*
-
WITAM CIĘ BARDZO SERDECZNIE SSHANON !!!! :)
oczywiście zostań z nami, bo razem walczy się raźniej :) i tutaj żaden upadek tak nie załamuje ....po prostu chce się walczyć mimo wszystko , mimo że waga stoi w miejscu, mimo ze ma się napady łasuchowania, mimo że wszyscy jedzą co chcą , a my nie możemy,,,,, CO JA MÓWIĘ NIE CHCEMY !!!!!
KORCIU tylko ze ja się tak przyzwyczaiłam do mojego wątku że chyba nie będę go zmieniać, nie chcę żeby zaginął gdzieś tam a później zastał zablokowany i przestal istnieć :evil:
POZDRAWIAM :)
-
Mam ochote na racucha :((( Talerz z racuchami lezy sobie w kuchni i czeka. Chlip chlip.
Nie poddam sie choc ciezko i zaraz chyba umre.
Ratunku !
Zmarszczko, a Ty jak sobie radzisz? Pewnie dzielna jestes, tylko ja taki mazgaj ;)
-
Czesc kochana Zmarszczko :)
Ja właśnie siedze na cwiczeniach z infrmatyki , korzystam z nieuwagi doktora i pisze do Ciebie. Teraz jestem w Krakowie gdzie studiuje zaocznie :)
Aniu, nie mam jeszcze swojego temaciku, ale im wiecej siedze na forum i rozmawiam z wami, to mam wieksza ochote na opsanie własnych zmagan i załozenie swojego watku :)
Bardzo sie ciesze ze mam kogos do kogo krzczec nawet moge :) napisze wiecej jak wroce bo rofesor sie deenrwuje :lol: Buzka :)
-
witam laseczki :)
SSHANON :arrow: wcale nie jestem taka dzielna :oops: ale co tom wczoraj miałam typowe dietkowe rozluźnienie, dzisiaj trzymam się w normie czyli ok 1200 :)
wczoraj mialam typowo stresujący dzionek, ale wcale nie zrzucam winy na stres , tylko na brak kontroli nad sobą :)
jutro będzie jeszcze lepiej choć nic nie planuje z góry, bo jak ja już coś zaplanuje to nigdy nie wychodzi ;)
GOTKA :arrow: czekam na Twój wątek, myślę że to bardzo dobry sposób na autopsychoterapie, mimo że nie spada mi waga w dół to cały czas trzyma się w normie i to jest powód do dumy :)
pozdrawiam was cieplutko :)
papatki
-
Oj, Zmarszczko, ja też miałam, jak to ładnie ujęłaś, weekendowe rozprężenie :)