-
hahahaha, tak wlasnie tak!!! to sa wlasnie mezczyzni hihihihi, ale to jest fajne, musze to zaraz mojemu na maila wrzucic hihihi, ale mi sie fajnie zrobilo
jakis czas temu kupilam taki kwartalnik, dopiero wczoraj w szkole do niego zajrzalam, takie fajniste rzeczy tam sa, wszystko o... operacjach plastycznych stwierdzilam, ze ludzie, ktorych na to stac nie musza sie meczyc i odchudzac, tylko sobie ida na taka operacje, odessaja tu i owdzie i po stresie napewno poprawilabym sobie piersi, odessala tkanke tluszczowa na plecach, brzuchu, biodrach, pozbylabym sie wszystkich wloskow jakie tylko sa zbedne (wczoraj kolezanka potrzebowala ocene i woskowala mojego wasika, grrr jak ja tego nie znosze, robie to tylko jak ktos potrzebuje ocene, z wlasnej woli, ani mi sie sni)
w telewizji leci taki szoł o 3 chirurgach plastykach z beverly hills, kazdy odcinek jest o 3 pacjentach, najpierw konsultacja, potem sama operacja, ktora pokazuja z takimi szczegolami, ze musialam oczy zakrywac, potem rekonwalescencje, a pozniej pokazuja juz efekt koncowy po 2 tygodniach. ta ostania czesc lubie najbardziej
gdybym tylko miala mozliwosc, zdecydowalabym sie na operacje plastyczna, a wy co na to, znam wiele osob, ktore za zadne skarby by sie nie daly pociac.
no nic gadu gadu, a tu trzeba kalorie podliczyc
-
cześć
operacja plastyczna? ja się nie piszę, bałabym sie efektów
miło, że żart się podobał, chociaż dopiero w nocy pomyślałam, że nie masz dzieci - więc może nie masz tylu obowiązków
pozdrawiam
cel nr 1:
-
Hej
Pewnie, że było by pięknie pozbyć się wszystkiego co w nas niezapiękne, szczególnie tłuszczyku w 2 tygodnie.
Ale takie odchudzanie nie oduczyło by nas złego jedzenie i waga pewnie prędzej czy później by wróciła.
Ale marz sobie i licz kalorie a będziesz już niedługo piękna i bez operacji
pozdrawiam gorąco
-
Hop, hop, gdzie nam się znowu podziałaś?
-
-
aaaaaaa straszne!!! te weekendy sa straszne a moj mezczyzna wogole mi nie pomaga, ciaga mnie po knajpach bo gotowac nam sie nie chce, staram sie jak moge jesc tam zdrowo.
piatek, wiedzialam, ze pojdziemy zjesc cos na zewnatrz, wiec grzecznie sie trzymalam, zjadlam 1,5 banana, pol kromki z filadelfia, pozniej zupe ogorkowa (nie planowana wogole ) a potem na suszi bylismy, tak grzecznie zjadlam, tylko rollsy sobie zamowilam, wiec mysle, ze wiele tam kalorii nie bylo
wczoraj byl koszmar, az nie chce mi sie pisac, rano zjadlam dwa jaja z kromka chleba razowego, pozniej dopiero po pracy poszlismy do chinczyka i grrrrrrr potem piwo oooooo i jeszcze chlopcy grila robili to krokieta, katastrofa, ale mi wstyd, a jak wrocililismy do domu kolo 3, tak mnie straszliwie bolalo po prawej stronie pod zebrami, ze zwinieta lezalam na lozku, nie mam pojecia co to moglo byc.
dzis w obawie o ten wstetny bol nie jem nic, tym bardziej, ze jedziemy do miasta (nowy jork) dzis, bo umowilismy sie ze znajomymi, a oni zarezerwowali stolik w restauracji francuskiej, to tam spedzimy pewnie caly wieczor.
musze sie przyznac, ze sie nie zwazylam w tym tygodniu, boje sie tej wagi jak ognia, boje sie, ze moglam przytyc... lepiej nie wiedziec
Moje weekendy to koszmar!!!
-
-
Hej Jumboshrimp
Meteorek ma rację!
Weź się w garćś, koniec rozmyślamia, użalania się nad sobą.
Wracaj grzecznie na dietkę i do nas.
Pewnie, że cięzko jest wytrzymać w knajpie, albo na imprezie, ale coś trzeba wybrać, albo dobre jedzenie, albo też tobre i dietkowe i schupłą sylwetkę.
A poza tym po dietce dalej te pokusy będę i trzeba z nimi będzie walczyć żeby znowu nie przytyć. I chyba najlepiej zacąć już teraz tego się uczyć.
Głowa do góry!
-
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki