Hi, Andrzej mi opowiadał, jak to Tatuś jakiś w kibelku w centrum handlowym z dwoma panami był i rozrywki niezłej dostarczał, bo jednego trzymał coby se dziecko nie obsiusiało dokładnie wszystkiego a drugiemu doradzał. Andrzej wyszedł z kibla kulając się ze śmeichu.
Dobra, lecę.
Zakładki