Wątek: 30-stki odchudzające się

U mnie w chałupie stoi jeszcze jedna miska faworków i aż się boję do domu wracać
A Ty Basiu nie uciekasz do Wrocławia na ten weekend

Dorka a mąż albo synuś wcześniej nie wraca bo tak to byś się mogła troszkę mniej bać

Jak u mnie w domu na słodkie pieczone to tylko ja jestem jak ten pies na mięso , bo reszta to luźnym flopem przechodzi koło słodkości

Ja cały czas we Wrocławiu wszak rodowita wrocławianka jak narazie zdycham sobie pomału i nie wiem kiedy zdechnę do końca

Ale teraz jesteś u siebie w Mirkowie czy we Wrocku bo już zgłupiałam do reszty

We Wrocławiu codziennie ,przykładnie czasem na wieś skokne

Ewcia, a te urodzinki 3go, To Twoje??????????????????????

Baska, to ty juz stale zlacze we Wocku masz??? bo mi sie tez juz kielbasi

Baska, ty nasz skoczku, od tego skakanie to ty nam niedlugo z planety zginiesz, i strasznie nudno bedzie

3Odpowiadam za Ewcię, te urodzinki 3 są jej , okrągłe 35 Mąż zezwolił na bibkę w knajpie, a wraca w połowie miesiąca i wtedy będzie powtórka

Ale bedzie impreza